Ma żonę i "drugie życie" z facetem. "To jest silniejsze ode mnie"
Mariusz ma 44 lata. Pociąg do mężczyzn odkrył po 13 latach małżeństwa. Pojechał na szkolenie, gdzie po mocno zakrapianej imprezie znalazł się z kolegą pod prysznicem. Od trzech lat jest w związku z Michałem. - Gdyby żona się dowiedziała, byłby to koniec naszego małżeństwa - mówi Wirtualnej Polsce.
10 proc. Polaków w wieku 16-74 lat to osoby LGBT+ - wynika z raportu "LGBT+ Pride Report 2024" przygotowanego przez Ipsos w czerwcu ubiegłego roku. Według badań prof. Zbigniewa Izdebskiego 93 proc. gejów w Polsce miało kontakty seksualne z kobietami, a około 48 proc. do 50. roku życia pozostawało z nimi w związku. Jak to wygląda w praktyce?
Agnieszka* odkryła, że Michał ją zdradza, gdy w jego służbowym telefonie znalazła aplikację dla gejów. Usunął ją z pulpitu, ale zapomniał się wylogować. U góry ekranu świeciła ikonka pomarańczowej maski na czarnym tle.
- Po czterech latach dowiedziałam się, że ma facetów. Gdy był na delegacjach, umawiał się z nimi w hotelu, wymieniał nagimi zdjęciami i pisał, co chciałby z nimi robić. Mnóstwo obleśnych konwersacji - opowiada Wirtualnej Polsce.
Poznali się cztery lata temu na Tinderze. Myślała, że to mężczyzna, z którym spędzi resztę życia - szukał wartościowej kobiety, chciał założyć rodzinę, mieć dziecko.
- Gdy zobaczyłam, co wypisuje do facetów, poczułam, jakbym dostała w twarz. Nie chciał się przyznać, cały czas kłamał. Mówił, że z nikim się nie spotkał i robił to z nudów. Zapewniał, że nie jest gejem, ale coś we mnie pękło. Nie potrafiłam tego wymazać. To był koniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Jabłczyńska o zdradzie i stracie przyjaciół
"Tracę do siebie szacunek"
Ewa nabrała podejrzeń, gdy w biurze męża - 50-letniego przedsiębiorcy z branży budowlanej - znalazła strapon (uprząż z przymocowanym dildo). Tłumaczył, że tylko masuje nim prostatę. - Po wielu rozmowach w końcu się przyznał, że miał kilka spotkań z facetami, ale do niczego nie doszło. Zaczął mnie przepraszać. Chciałam mu pomóc, więc zaczęłam przejmować inicjatywę w łóżku, byłam dominująca, ale czułam się z tym fatalnie.
Są małżeństwem od 15 lat, mają trójkę dzieci. Dotąd wydawało jej się, że są wobec siebie szczerzy i mówią otwarcie o swoich potrzebach. Gdy odkryła tajemnicę męża, poczuła ukłucie.
- Nie radzę sobie z tym i czuję, że mąż nadal coś ukrywa. Nie rozstaje się z telefonem, wszystko pozabezpieczane pinami. Ma żonatego kolegę, z którym chodzi na saunę i siłownię. Fatalnie się z tym czuję. Tracę do siebie szacunek, ale nie umiem tego zatrzymać - zdradza.
Zdaniem seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego może się zdarzyć, że heteroseksualny mężczyzna będący w związku z kobietą na pewnym etapie życia doznaje fascynacji innym mężczyzną.
- Nasza seksualność jest złożona, ma różne barwy i w cyklu życia rozwija się podobnie jak osobowość. Czymś innym jest jednak orientacja, a czymś innym zachowania seksualne. Osoba heteroseksualna z różnych powodów może podejmować aktywność homoseksualną. Dzisiaj używamy terminologii MSM, czyli mężczyźni mający seks z mężczyznami. Takie kontakty wcale nie wpływają na definiowanie swojej orientacji - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską.
Otwartość na nowe doświadczenia, tolerancja, ciekawość oraz lęk przed porażką w łóżku to tylko niektóre z czynników, które stoją za kontaktami z przedstawicielami tej samej płci.
- Lęk obserwuję u wielu mężczyzn, szczególnie wrażliwych i wykształconych, którzy korzystają z pornografii i wydaje im się, że muszą wykazywać się niesłychaną sprawnością w sypialni i doprowadzać partnerkę do wielu orgazmów. Jest ich coraz więcej i zdarza się, że zaczynają wchodzić w bliskie relacje z mężczyznami, bo czują się tam bezpieczniej - tłumaczy ekspert.
- Niektórzy, aby spełnić swoje fantazje seksualne lub w poszukiwaniu nowych doznań zaczynają używać narkotyków, które przyczyniają się do utraty kontroli i zwiększają tendencję do ryzykownych zachowań seksualnych - dodaje.
Seksuolog wskazuje też na zmianę naszej obyczajowości i podejścia do osób LGBT+ na przestrzeni ostatnich latach: - Dawniej niektórzy mężczyźni homoseksualni wiązali się z kobietami, bo było im "lżej", stało za tym utrzymanie społecznego wizerunku. Wciąż to funkcjonuje, jednak dzisiaj widać dużo większą otwartość i akceptację związków homoseksualnych, szczególnie wśród ludzi młodych. Jest więcej osób, które mają odwagę żyć w zgodzie ze sobą i swoją seksualnością. Z kolei żonaci mężczyźni im są w późniejszej fazie życia, tym częściej funkcjonują ze swoją homoseksualnością w związkach z kobietami.
Czuję wstyd
Anna zawsze miała powodzenie u facetów - to oni zabiegali o nią i chcieli mieć u boku niczym trofeum. Maciej był inny: zdystansowany, trochę z boku. To ona go zdobywała i przejmowała inicjatywę. Paradoksalnie właśnie to ją ujęło.
- Nie czułam, że mnie odpycha, ale od początku brakowało pewnego ognia, jaki znałam z poprzednich relacji, które niestety okazywały się katastrofą. Trafiałam na typowych twardzieli, którzy z czasem stawali się zazdrośni i chcieli mieć mnie tylko dla siebie. A Maciek dawał przestrzeń i bezpieczeństwo, podobał mi się jako człowiek, widziałam w nim ojca swoich dzieci. Stabilny emocjonalnie adwokat, który potrafił robić dobre wrażenie - opowiada.
To ona dążyła do zalegalizowania związku. Miała 33 lata i chciała założyć rodzinę. Gdy urodziła syna, Maciej stanął na wysokości zadania, ale ich życie intymne praktycznie przestało istnieć. Od czasu do czasu inicjowała zbliżenia, które z czasem w ogóle zanikły.
Nie pamięta już, ile godzin przegadała na ten temat z przyjaciółkami. Gdy któraś zasugerowała, że może być gejem, w pierwszej chwili się żachnęła, ale szybko zaczęła łączyć kropki: przypomniała sobie męskie wyjazdy Maćka, zamknięte oczy podczas seksu oralnego i dystans, który od początku towarzyszył ich intymnym relacjom.
- Nie kluczył ani się nie wypierał, gdy zapytałam go o to wprost. Przyznał, że jest gejem, ale chciał mieć dom i rodzinę, bo w środowisku adwokackim nie wyobrażał sobie być "homosiem". Im więcej znałam szczegółów, tym bardziej czułam się wykorzystana i zdradzona. Żyłam z człowiekiem, który całe nasze życie podawał się za kogoś innego. Widziałam w głowie, jak kochał się ze mną, a w trakcie fantazjował o facetach. Jak wracał do domu ze swoich "męskich wypadów", które spędzał z partnerem - wspomina.
Do dzisiaj czuje wstyd, że dała się nabrać. Nie powiedziała nawet bliskim, dlaczego tak naprawdę się rozwiedli.
Życie na nowych zasadach
Jak podkreśla psychoseksuolożka Barbara Wesołowska-Budka**, to ogromnie trudna sytuacja dla kobiety, bo burzy dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa.
- Kobieta czuje się oszukana, ale nie dlatego, że mąż miał złe intencje, ale że nagle wspólne życie wygląda inaczej. Do tego dochodzą pytania: "Dlaczego nic nie zauważyłam?", "Czy nasz związek był prawdziwy?", "Może to ja nie jestem pociągająca?". W takiej sytuacji należy dać sobie miejsce na żal, gniew i rozczarowanie. To czas, w którym warto skupić się na sobie, zrozumieć, co się w nas dzieje, zamiast analizować zachowanie partnera - mówi Wirtualnej Polsce.
Wiele kobiet w takich momentach zaczyna kwestionować swoją wartość i zastanawiać się, czy była niewystarczająca. - Często po takim ciosie świat wydaje się niepewny, a przyszłość otoczona jedynie czarnymi chmurami. Dlatego ważne jest, by kobieta poczuła, że nadal ma wpływ na swoje życie - niezależnie od tego, czy zdecyduje się zakończyć związek, czy spróbuje ułożyć go na nowych zasadach.
"To jest silniejsze ode mnie"
Mariusz ma 44 lata. Pociąg do mężczyzn odkrył po 13 latach małżeństwa. Pojechał na szkolenie, gdzie po mocno zakrapianej imprezie znalazł się z kolegą pod prysznicem. Sytuacja powtórzyła się kolejnego dnia.
- Kumpel powiedział mi, że już kiedyś zastanawiał się, jak to jest z facetem. Wymieniliśmy się numerami i umówiliśmy na kolejne szkolenie - wspomina. - Obaj mieliśmy wyrzuty sumienia, ale to jest silniejsze ode mnie. Nasz kontakt się urwał.
Męskich znajomości szukał później na różnych portalach, ale nie miał odwagi z nikim się spotkać. - Przyszła pandemia, nawiązałem kilka wirtualnych kontaktów, ale ciągle dręczyły mnie wyrzuty sumienia, że zdradzam żonę, wysyłam facetom nudesy i rozmawiam z nimi przez telefon, zamiast spędzać czas z dziećmi.
Ma ich trójkę w wieku 16, 13 i 9 lat. Z żoną jest od 18. W 2022 r. poznał przez internet Michała. Myślał, że to będzie "jednorazówka", ale dobrze im się rozmawiało i po kilku tygodniach doszło do spotkania.
- Tak jak ja jest żonatym facetem, tylko w odróżnieniu ode mnie uważa, że ciężko pracuje i trochę mu się od życia należy. Nie ma wyrzutów sumienia. Spotykamy się regularnie raz w miesiącu. W ubiegłym roku polecieliśmy na kilka dni w Alpy, bo lubimy chodzić po górach. Nasze rodziny już się poznały, chociaż nikt nie wie, co tak naprawdę nas łączy. Gdy mamy gorsze dni, jeden telefon sprawia, że życie staje się lepsze i bardziej kolorowe - mówi.
Twierdzi, że nigdy wcześniej nie ciągnęło go do mężczyzn. - Byłem przekonany, że jestem 100 proc. hetero, nigdy nie myślałem o innych facetach. Pewnie gdyby któryś mnie zaczepił, miałby problem - śmieje się.
- Na początku było trochę ciężko. W czasie seksu z żoną miałem problemy z erekcją, ale zaczynałem myśleć o Michale i było już lepiej. Żonie nigdy nie powiedziałem o nas, chociaż kiedyś chciałem to zrobić. Gdyby się dowiedziała, byłby to koniec naszego małżeństwa.
Seksualność jest płynna
Barbara Wesołowska-Budka przypomina, że czasem wystarczy jedno doświadczenie, żeby człowiek zaczął patrzeć na siebie inaczej. Nie oznacza to jednak, że wcześniej oszukiwał siebie czy otoczenie. Po prostu nie miał okazji, by skonfrontować się z innymi aspektami swojej tożsamości.
- Nasza seksualność to zbiór preferencji, pragnień i potrzeb, które mogą się zmieniać - podkreśla psychoseksuolożka.
- W przypadku tego mężczyzny bardziej prawdopodobne jest, że nigdy wcześniej nie miał kontaktu z sytuacją, która uruchomiłaby nowe doświadczenia. Delegacja, wspólny prysznic, brak codziennych ról i zobowiązań - to wszystko tworzy kontekst, w którym ludzie czasem pozwalają sobie na zachowania, o których wcześniej by nie pomyśleli. Seksualność naprawdę jest bardziej płynna i złożona, niż powszechnie się uważa. To nie jest coś, co można zamknąć w prostych kategoriach, które pozostają niezmienne przez całe życie. U wielu osób potrzeby, uczucia i pragnienia mogą się zmieniać wraz z doświadczeniami i dojrzewaniem emocjonalnym.
Dopiero w określonych okolicznościach - jak mówi - wiele osób zaczyna dostrzegać coś, czego wcześniej nie była świadoma. Może to być związane z większą otwartością na własne emocje, relacje czy po prostu dojrzalszym spojrzeniem na siebie.
- Kultura, wychowanie, a nawet osobiste doświadczenia mogą sprawić, że człowiek przez długi czas funkcjonuje zgodnie z pewnym scenariuszem, który wydaje mu się naturalny. Dopiero kiedy pojawia się silna relacja, może zacząć się zastanawiać, czy to, co czuł wcześniej, było pełnym obrazem jego tożsamości.
Urodzić się na nowo
Krzysztof nigdy nie zdradził swojej żony, chociaż w jego głowie pojawiały się najróżniejsze myśli. Poznali się po skończeniu studiów i szybko odnaleźli w sobie bratnie dusze: - Już jako bardzo młody człowiek uświadomiłem sobie, że ciągnie mnie również do mężczyzn, ale oddalałem ten temat od siebie i traktowałem jak rodzaj smaku, który lubię, ale niekoniecznie muszę się nim zajadać. Gdy pojawiła się okazja, by wejść w związek z kobietą, zrobiłem to z pełnym przekonaniem.
Typowe "stereotypowe życie" do pewnego momentu było satysfakcjonujące. Wzięli ślub, na świecie pojawiły się dzieci.
- Nie miałem problemu z pożądaniem, pragnąłem swojej żony i wszystko działało w najlepszym porządku. W obliczu problemów pozwalałem sobie fantazjować i szukać innych bod źców w internecie. Bycie mężem i ojcem było dla mnie najwyższą wartością.
Po 16 latach małżeństwa pojawiły się jednak wątpliwości, coraz większy smutek i myśli, jak wyglądałoby jego życie, gdyby podjął inne decyzje. Czuł, że tajemnica, którą nosi w sobie, rujnuje jego związek, okrada z sił. Pomóc miała terapia. To tam po raz pierwszy się wyoutował i nabrał świadomości, kim naprawdę jest. Miał 42 lata.
- Gdy staramy się coś ukryć albo od siebie odepchnąć, tracimy mnóstwo energii, stajemy się coraz słabsi. Mamy mniejszą motywację do podejmowania i inicjowania życiowych wyzwań. Tak było w moim przypadku. To moje "oderwanie" przypominające w jakiś sposób trwającą lata depresję gdzieś się kumulowało i narastało, by w końcu doprowadzić do kryzysu, a potem rozstania. Moja małżonka znalazła sobie kogoś innego - mówi.
Po latach, gdy mogli już rozmawiać ze sobą otwarcie, powiedziała mu, że czuła, jakby była w nim przestrzeń, do której ona nie ma dostępu. Która ogranicza jego moce i nie pozwala w pełni zaangażować się w relację.
- Trafiłem na mądrą i dojrzałą osobę, która nie chciała mnie ranić i potrafiła objąć to intelektem. Gdy powiedziałem jej, że jestem gejem, spotkałem się z pełnym zrozumieniem. Żałowała tylko, że nie stało się to wcześniej, bo pewne decyzje podjęlibyśmy szybciej i stawili im czoła. Nie było u nas problemu zdrady, który dotyczy wielu tego typu związków. Poziom zaufania wzrósł między nami niesamowicie, bo w końcu mogliśmy być ze sobą zupełnie szczerzy.
Dziś każde żyje osobno, ale wciąż łączy ich wzajemny szacunek i "projekt dzieci". - Coming out był niesamowitym momentem. Pozbyłem się kamienia, który nosiłem przez całe życie. Urodziłem się na nowo - zapewnia Krzysztof.
Zmiana perspektywy
Jak to możliwe, że będąc gejem, miał satysfakcjonujące życie intymne z kobietą? - Ludzie często myślą, że orientacja seksualna od razu determinuje wszystkie aspekty życia intymnego, ale to znacznie bardziej skomplikowane - podkreśla psychoseksuolożka Barbara Wesołowska-Budka.
- Człowiek to nie tylko pożądanie fizyczne. Na udany seks wpływa bliskość, emocjonalna więź, wspólne życie - to wszystko buduje intymność. Mężczyzna, który przez lata żył w relacji z kobietą, mógł autentycznie pragnąć swojej żony, nawet jeśli gdzieś głębiej miał niezaspokojone potrzeby - mówi ekspertka.
To trochę jak z emocjami - tłumaczy Wesołowska-Budka - można być szczęśliwym w jednym układzie, dopóki nie poznamy czegoś, co uświadamia nam inny rodzaj spełnienia.
- Ten mężczyzna [Krzysztof] prawdopodobnie przez lata żył w zgodzie ze sobą - w takim stopniu, w jakim wtedy to było dla niego dostępne. Kiedy pozwolił sobie na relacje z mężczyznami, jego perspektywa się zmieniła. To nie unieważnia tamtych lat, a raczej pokazuje, że człowiek wciąż się rozwija, odkrywa siebie na nowo. Dlatego mówienie, że "zawsze był gejem, tylko się oszukiwał", upraszcza sprawę. On po prostu żył zgodnie z tym, co wtedy czuł. Dziś czuje coś innego, inaczej patrzy na siebie i swoje potrzeby. I to też jest prawdziwe - wyjaśnia.
Psychoseksuolożka podkreśla jednak, że każda historia jest inna. Dla wielu osób decyzja o wejściu w związek heteroseksualny, mimo że czują pociąg do mężczyzn, wynika z wychowania, presji społecznej, a czasem potrzeby "normalności" - tej, którą świat uznaje za oczywistą. Kiedy ktoś dorasta w środowisku, gdzie homoseksualność jest tematem tabu albo wręcz czymś napiętnowanym, naturalnie chce pasować do ogólnie przyjętego schematu.
- Niektórzy naprawdę wierzą, że jeśli wejdą w relację z kobietą, to to "minie" albo nigdy nie wyjdzie na powierzchnię. Czasem zresztą na pewnym etapie życia autentycznie mogą odczuwać bliskość i przywiązanie do partnerki, nawet jeśli nie jest to związane z głębszym pożądaniem. Często mylą uczuciową więź z pociągiem seksualnym, zwłaszcza jeśli nigdy nie pozwolili sobie na pełne przeżycie tej drugiej strony swojej tożsamości. Zdarza się też, że w grę wchodzi chęć założenia rodziny, bo tak wygląda "prawidłowe" życie, bo rodzina tego oczekuje lub samemu trudno im wyobrazić sobie inną przyszłość. Wielu mężczyzn naprawdę wierzy, że heteroseksualny związek to jedyna realna opcja. Kiedy pojawia się "iskra" w relacji z innym mężczyzną, zaczynają dostrzegać, że coś było przez lata przygaszone - podsumowuje.
Piotr Parzysz, dziennikarz Wirtualnej Polski (kontakt z autorem: piotr.parzysz@grupawp.pl)
*Imiona bohaterów zostały zmienione
** Barbara Wesołowska-Budka - psycholożka, psychoseksuolożka, trenerka, certyfikowana psychoterapeutka CBT, superwizorka CBT. Właścicielka Psychokliniki Poradnie Zdrowia Psychicznego. V-ce prezeska Fundacji Psyche Pozytywnych Myśli. Prowadzi konsultacje psychologiczne, seksuologiczne, psychoterapię dla młodzieży i dorosłych oraz terapię par.