UrodaAby uniknąć słonecznych poparzeń

Aby uniknąć słonecznych poparzeń

Aby uniknąć słonecznych poparzeń

Jeśli wydaje ci się, że twoja skóra jest najbardziej narażona na poparzenia latem, to się mylisz

Wkrótce słońce będzie mocne. Do opalania należy zacząć się przygotowywać już teraz - zobacz, co robić i co jeść, aby latem promienie UV ci nie zaszkodziły.

Wybierając się na urlop koniecznie zabierz ze sobą krem z filtrem, musi być to minimum 30 SPF, a najlepiej 50. Smaruj się nim rano, a później powtarzaj tę czynność co trzy godziny i po każdym wyjściu z wody. Aby zminimalizować ryzyko oparzeń zrezygnuj z plażowania w godzinach 11-14, słońce opala wtedy najmocniej. Na plaży wybierz raczej przyjemny cień pod parasolem niż wylegiwanie się na słońcu. Na wycieczki zakładaj zawsze kapelusz i okulary przeciwsłoneczne.

Na podst. Psychologies.com/Anna Loska/(gabi)/WP Kobieta

1 / 4

Witamina C - redukuje negatywne skutki opalania

Obraz
© 123RF

Do najbardziej negatywnych skutków opalania zaliczamy przyspieszenie procesu starzenia oraz ryzyko nowotworu skóry poddawanej zbyt dużej ekspozycji na słońce. Promienie ultrafioletowe wnikając w naskórek sprzyjają tworzeniu się w komórkach wolnych rodników, odpowiedzialnych zarówno za szybszą utratę jędrności ciała, jak i za zmiany nowotworowe.

Remedium na te dwa problemy stanowi (oczywiście oprócz skutecznej ochrony w postaci kremu z filtrem) przyjmowanie witaminy C będącej silnym przeciwutleniaczem oraz podstawowym składnikiem tzw. diety antynowotworowej. Dlatego też nie czekajmy ze zmianą diety do momentu wakacyjnego wyjścia na plażę, lecz zacznijmy odżywiać organizm już teraz. Witaminę C znajdziemy w papryce, rzodkiewce, kapuście, zieleninie (koper, szczypior, nać pietruszki, kolendra, itp.) oraz w cytrusach.
Wczesnym latem, najlepszym źródłem tej witaminy będą truskawki, jagody, czarna porzeczka i inne owoce sezonowe.

Truskawki posiadają więcej witaminy C niż cytryna, czy grejpfrut. Wykorzystywane są do produkcji preparatów do opalania się jako naturalne blokery promieni UVA i UVB.

2 / 4

Beta-karoten, czyli to, czego nasza skóra potrzebuje najbardziej

Obraz
© 123RF

Osobom chcącym mieć ładną opaleniznę zaleca się często spożywanie marchewki i nie jest to wcale rada wyssana z palca. Marchewka stanowi doskonałe źródło beta-karotenu, zwanego inaczej prowitaminą A. Substancja ta należy do grupy barwników roślinnych (karotenoidów), które nadają roślinom czerwone, pomarańczowe lub żółte zabarwienie.

Przyjęta zaś z pożywieniem, stymuluje naszą skórę do produkcji melaniny - pigmentu nadającego cerze ładny, brązowy kolor, ale przede wszystkim chroniącego organizm przed przenikaniem szkodliwego promieniowania ultrafioletowego przez naskórek do głębszych partii ciała. Co prawda bez diety obfitującej w beta-karoten skóra sama też wytworzy melaninę, ale bez obfitości tej prowitaminy w organizmie zwiększa się ryzyko oparzenia zanim jeszcze pigment zostanie wytworzony.

Dzięki wcześniejszemu spożywaniu beta-karotenu pierwszy kontakt ze słońcem będzie więc o wiele bezpieczniejszy. Jak już powiedzieliśmy, marchewka jest doskonałym (i tanim) źródłem prowitaminy A, niemniej jednak interesującą nas substancję znajdziemy także w innych warzywach i owocach charakteryzujących się czerwoną, pomarańczową lub żółtą barwą: w dyni, mango, melonach, arbuzach, brzoskwiniach i morelach.

3 / 4

Tłuszcze roślinne dobrej jakości

Obraz
© 123RF

Warto zadbać o jakość spożywanych tłuszczów i troska o linię nie jest jedynym powodem, który powinien nas do tego skłonić. Tłuszcze roślinne zawierają witaminę E, która obok beta-karotenu i witaminy C jest naszym kolejnym sprzymierzeńcem w ochronie skóry przed słońcem.

Witamina E, podobnie jak witamina C, jest silnym przeciwutleniaczem, który chroni komórki przed wolnymi rodnikami (powodującymi, jak pamiętamy, szybsze starzenie się skóry oraz sprzyjającymi wystąpieniu zmian rakowych), a ponadto jej regularne przyjmowanie podwyższa odporność skóry na negatywne działanie promieni UV. Witaminę tę znajdziemy właśnie w tłuszczach roślinnych, ale tylko w tych, które nie zostały poddane procesowi rafinowania (czyli nie znajdziemy jej ani w margarynie i innych "smarowidłach" do chleba, ani w popularnych olejach do smażenia).

Do jadłospisu wprowadzamy więc olej słonecznikowy z pierwszego tłoczenia, oliwę z oliwek tłoczoną na zimno albo olej z pestek dyni. Nie zapominajmy także, że witaminę E pozyskać możemy bezpośrednio z roślin oleistych - np. ze świeżych pestek słonecznika, dyni lub z orzechów.

4 / 4

Zmiany w pielęgnacji

Obraz
© 123RF

Zmiany w pielęgnacji ciała lepiej jest wprowadzać zawczasu, niż później "na gwałt" smarować najróżniejszymi preparatami skórę, która ma już za sobą pierwsze opalanie (i pierwsze przesuszenie). Najważniejsza zmiana? Lepsze nawilżenie. Na wiosnę możemy zamienić tłusty krem na nieco lżejszy krem nawilżający, dzięki czemu nasza skóra zachowa więcej wilgoci.

Kolejna rzecz to regularny peeling skóry na całym ciele - pozbywanie się raz w tygodniu martwego naskórka umożliwi lepsze wnikanie kremu nawilżającego i, co za tym idzie, lepsze nawodnienie skóry. Bezpieczny i przyjemny jest na przykład peeling ciała przy pomocy płatków owsianych lub kawy.

Na podst. Psychologies.com/Anna Loska/(gabi)/WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)