Armie Hammer też nie będzie Greyem
Armie Hammer nie przyjąłby głównej roli w planowanej adaptacji "Pięćdziesięciu twarzy Greya", gdyby mu ją zaproponowano.
Armie Hammer nie przyjąłby głównej roli w planowanej adaptacji "Pięćdziesięciu twarzy Greya", gdyby mu ją zaproponowano. 26-letni aktor przyznał, że opowieści tego typu nie budzą w nim zainteresowania.
- W zasadzie nikt jeszcze nie zaoferował mi oficjalnie roli Christiana Greya, ale kiedy pracowałem na planie "Jeźdźca znikąd", mój agent poruszył ten temat - opowiada Hammer.
- Od razu odpowiedziałem "nie". Proszę was, przecież to porno dla mamusiek. Nie zamierzam siedzieć na wirującej pralce i czytać o tym, jak ktoś wkłada komuś w usta kulkę kneblującą. To nie dla mnie.
Przypomnijmy, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to pierwsza część erotycznej trylogii opisującej związek pomiędzy absolwentką uniwersytetu a młodym biznesmenem, Christianem Greyem. Powieść stała się światowym bestsellerem i została przetłumaczona na 50 języków oraz rozeszła się w 70 milionach egzemplarzy.
Za kamerą adaptacji powieści E.L. James stanie Sam Taylor-Johnson.
(Megafon.pl/ma)