Beata Tadla cała w beżu na urodzinach "Super Expressu"

Maryla Rodowicz, Doda czy Cezary Pazura – to gwiazdy, które pojawiły się we wtorkowy wieczór na gali zorganizowanej z okazji 25. urodzin „Super Expressu”. Wśród zaproszonych gości pojawili się jednak nie tylko przedstawiciele show-biznesu, ale też polityki, m.in. Leszek Miller czy Andrzej Duda z małżonką oraz Jacek Kurski. Jedną z gwiazd była również Beata Tadla. Zobaczcie jej stylizację i nieplanowane spotkanie z prezesem TVP!

Co na urodzinowe przyjęcie „Super Expressu” założyła gwiazda telewizji? Beata Tadla postawiła na dobrze nam znany z dotychczasowych modowych wyborów zestaw: obcisła mini sukienka oraz szpilki na platformie.
Zobacz także:

W roli głównej wspomniana sukienka, ozdobiona tysiącami drobnych koralików i cekinów, ale to nie one najbardziej rzucają się nam w oczy. Na pierwszym planie jest bowiem seksowny dekolt Beaty Tadli oraz jej nogi, znacznie odsłonięte dzięki wcięciu w spódnicy.

Beata Tadla lubi klasyczne zestawy, stąd tego wieczoru postawiła na monochromatyczność. Jasny, beżowy odcień zdominował całą stylizację i pojawia się nie tylko w kreacji, ale również w dodatkach – małej szkatułce – mydelniczce oraz szpilkach.

Kropką nad i jest makijaż z akcentem na wieczorowe smokey eyes oraz czarny manikiur.

Stylizację Beaty Tadli uznajemy za udaną, doceniając ozdobne akcenty na sukience oraz podkreślenie największych atutów. Właśnie na tym w końcu polega seksapil!

Co ciekawe, tego wieczoru Beata Tadla spotkała się z Jackiem Kurskim, z którym – umówmy się – nie żyje w najlepszych relacjach. Prezenterka rozstała się z TVP, po tym jak jej prezesem został właśnie Jacek Kurski, a następnie z pracy w Telewizji Polskiej zrezygnował również partner Beaty Tadli – Jarosław Kret.

Sytuacja przy szatni z wczorajszego wieczoru została uwieczniona na zdjęciach. Widać na nich, jak Beata Tadla przemyka za plecami prezesa. Jednak nie możemy stwierdzić na sto procent czy prezenterka zrobiła to dlatego, że unika spotkania z Jackem Kurskim, czy po prostu – biorąc pod uwagę jej doświadczenie telewizyjne – nie chciała przeszkadzać w wywiadzie kamerowym i zostać tym samym mistrzynią drugiego planu.

Niezależnie od tego, jakie były przyczyny takiego zachowania Beaty Tadli, efekt jest zabawny.

Mina Beaty Tadli bezcenna! A co wy sądzicie o nieplanowanym spotkaniu prezenterki z prezesem TVP?