Cameron Diaz wygrała z trądzikiem
Cameron Diaz przez wiele lat nie podobała się sobie. Wszystko przez trądzik, z którym bezskutecznie walczyła przez długi czas.
Cameron Diaz przez wiele lat nie podobała się sobie. Wszystko przez trądzik, z którym bezskutecznie walczyła przez długi czas. Aktorka miała spore problemy z cerą nawet wtedy, gdy rozpoczęła już karierę w Hollywood.
- Miałam naprawdę straszny trądzik - opowiada Diaz. - To było takie krępujące. Robiłam wszystko, aby pozbyć się tych okropnych krost.
- Próbowałam zakrywać je makijażem, rozjaśnić maściami najróżniejszego rodzaju, brałam naprawdę silne leki. Nic nie pomagało przez lata.
- Taka cera w tym zawodzie to spore wyzwanie. Makijażystki musiały się zawsze mocno namęczyć, aby doprowadzić mnie do jako takiego stanu. To było frustrujące, zawstydzające, czułam się źle we własnej skórze. Prawda jest jednak taka, że wówczas codziennie jadłam cheeseburgery i frytki. Kiedy jako 30-latka zaczęłam przyrządzać posiłki w domu, trądzik zaczął znikać! Nie pozbyłam się go kompletnie, ale cera nagle zaczęła się wygładzać. Okazało się, że moje ciało po prostu krzyczało o pomoc, kiedy ładowałam w siebie te wszystkie fast foody. Dziś wiem, że nie musiałam brać leków, smarować się maściami i nienawidzić siebie. Musiałam po prostu posłuchać własnego organizmu.
Cameron Diaz mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Adwokat".
(Megafon.pl/ma)