Żyła z rozbieranych zdjęć. Uczestniczka "TzG" tak mówi o tym po latach

Po latach Iga Wyrwał wróciła pamięcią do czasów największej popularności. W mediach społecznościowych ujawniła, jak wyglądało życie w centrum medialnego zamieszania. "Dużo krytyki otrzymywałam za to, że "nie wyglądam tak jak na zdjęciach", choć obróbka zdjęć w Photoshopie była wtedy czymś całkowicie normalnym. To nie było coś, o co prosiłam, ani coś, nad czym miałam jakąkolwiek kontrolę. A jednak to ja dostawałam za to po głowie" — napisała na Instagramie.

Modelka przyznała, że wielu ludzi osądzało ją za decyzje zawodowe, które podejmowała w czasie, gdy była u szczytu popularności. "Często obrywałam też za to, że robiłam zdjęcia dla takich, a nie innych magazynów. Ale przecież fakt, że takie magazyny istniały i był na to popyt, nie był moją winą. Ja po prostu wykonywałam swoją pracę".

Krupa o eventach w Stanach Zjednoczonych: "W Polsce jest bardziej swojsko. Wolę tu chodzić"

Z perspektywy czasu, Wyrwał podkreśliła, że tamten okres był dla niej emocjonalnie trudny. "Pamiętam też nagrania do Tańca z Gwiazdami (2009), podczas których robiliśmy tzw. setki. Czułam wtedy duży nacisk, żebym była bardziej ekstrawertyczna i wylewna, a ja raczej byłam skryta i powściągliwa. Teraz gdy patrzę na te nagrania, widzę, że nie czułam się komfortowo, zwierzając się z rzeczy, na które nie byłam wtedy gotowa" - pisała.

Zauważyła także, że w starych wywiadach często była tak zestresowana, że później nie pamiętała, o czym mówiła. "Widzę, jaka byłam spięta. Stres taki, że często nie pamiętałam, co w ogóle mówiłam – dopiero później to oglądałam i myślałam 'o rany, serio?'. Nawet jak mój syn chce mnie nagrać do jakiegoś vloga, to jeszcze od czasu jest z tym problem. Może to mini PTSD, a może to po prostu dalej mnie to onieśmiela".

Modelka także we wcześniejszych wpisach wracała do swojej zawodowej przeszłości. "Nigdy nie uważałam swojej pracy jako modelki topless za kontrowersyjną. (...) Wiele mówi się o tym, że kobiety powinny mieć prawo wyboru – pracy, kariery, rozwoju, macierzyństwa i tego, co robią ze swoim ciałem. W kraju o tradycjach katolickich to, czym się zajmowałam, mogło odbiegać od przyjętych norm. (...) Ale gdy tylko zrobisz coś, co odstaje od normy, nagle wszystkim coś się nie podoba i każdy ma coś do powiedzenia".

Iga Wyrwał pochodzi z Kalisza. W wieku 17 lat wyjechała do Wielkiej Brytanii, gdzie szybko zdobyła popularność. Jej zdjęcia publikowały takie magazyny jak "Nuts", "Front" czy "Playboy". - Chciałam być modelką, niekoniecznie brać udział w sesjach w magazynach dla panów, ale to było wtedy oferowane, ja to wzięłam, to było łatwe, ok, po części to spełniało moje marzenia. (...) No warto było poczekać, nie poczekałam, trudno. Wnioski są wyciągnięte - mówiła w rozmowie z "#AdiMoovi – cooltura na moich zasadach".

Presja mediów, nagonka i złośliwe komentarze sprawiły, że zdecydowała się odejść z branży. W wieku 21 lat została mamą i zaczęła nowe życie z dala od reflektorów. Dziś Iga Wyrwał pracuje jako makijażystka, stylistka fryzur i fotografka. W mediach społecznościowych pokazuje kulisy swojej pracy, ale rzadko udziela wywiadów.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.