Co najbardziej szkodzi twoim włosom?
Zazdrościmy paniom, które twierdzą, że myją włosy dwa razy w tygodniu, a odżywkę stosują od święta. Dla większości z nas pielęgnacja włosów to żmudna i okupiona sporym wysiłkiem praca, która daje efekty, gdy nie popełniamy siedmiu podstawowych grzechów.
Zazdrościmy paniom, które twierdzą, że myją włosy dwa razy w tygodniu, a odżywkę stosują od święta. Dla większości z nas pielęgnacja włosów to żmudna i okupiona sporym wysiłkiem praca, która daje efekty, gdy nie popełniamy siedmiu podstawowych grzechów.
Tapirowanie
Jeszcze jakiś czas temu fryzjerzy dawali dyspensę na tapirowanie włosów od czasu do czasu i tylko grzebieniem o szerokich zębach. Dziś styliści są zgodni: podczas tapirowania włosy nie tylko mocno się plączą i ulegają wyrwaniu, ale także niszczy się ich wewnętrzna struktura. Podczas tapirowania niszczy się łuska włosa, a straty często są nieodwracalne.
Kręcenie
Niewiele pań może się pochwalić naturalnie kręconymi i doskonale wyglądającymi włosami, których pielęgnacja nie wymaga stosowania lokówki. Mimo iż nowoczesne lokówki zrobione są z kosmicznych materiałów, wysoka temperatura zawsze będzie wrogiem pięknych kosmyków.
Prasowanie
Prasowanie włosów prostownicą to jeden z głównych grzechów właściwej pielęgnacji. Ten zabieg, niezmiernie popularny na początku wieku (słynna fryzura Rachel z „Przyjaciół”), odchodzi powoli do lamusa. Niestety systematyczne prasowanie włosów niszczy je w nieodwracalny sposób.
Trwałe prostowanie
Panie, które mają już dość regularnego stosowania prostownicy, wybierają coraz bardziej popularny zabieg trwałego prostowania włosów w salonie fryzjerskim. Specjaliści zapewniają, że keratynowe prostowanie włosów, zwane też brazylijskim, ma być bezpieczne dla struktury włosa, ale tylko pod warunkiem przestrzegania zaleceń po zabiegu. Niewskazane jest np. używanie szamponów zawierających sól oraz odżywek, które maja w składzie keratynę. Fryzjerzy zalecają, by wykonywać go tylko w profesjonalnych salonach, gdyż samodzielne próby nie dają żądanego efektu i dużo łatwiej o zniszczenie włosów.
Farbowanie
Farbowanie to ingerencja w naturalną strukturę naszych włosów. Długoletnie stosowanie farb w końcu doprowadza do tego, że włosy stają się przemęczone, matowe, zaczynają się rozdwajać i przerzedzają się. Najgorszy wpływ na włosy ma ich rozjaśnianie, czyli utlenienie zawartej we włosach melaniny.
Suszarka to twój wróg
Jeśli nasze włosy są w kiepskiej kondycji i zależy nam na doprowadzaniu ich do lepszego stanu – należy zrezygnować z używania suszarki. Suche i gorące powietrze jest zabójcze dla struktury włosów. Sprawia, że kosmyki tracą wodę, przetłuszczają się, są łamliwe, matowe. Jeśli konieczne jest użycie suszarki, należy pamiętać, aby suszyć włosy strumieniem letniego powietrza.
Czesanie mokrych włosów
Gdy włosy są mokre, zewnętrzna warstwa łuskowa pęcznieje i staje się bardzo wrażliwa. Przy agresywnym czesaniu lub szczotkowaniu poszczególne łuski mogą zostać nadszarpnięte, a nawet oderwane. To samo dotyczy tarcia mokrych włosów ręcznikiem po ich umyciu. Wyjątek stanowią włosy kręcone - rozczesanie ich na sucho grozi szopą.
Nadmiar produktów
Doskonale wymodelowana fryzura dodaje nam uroku i pewności siebie. Jeśli chcemy, by efekt utrzymywał się przez wiele godzin, musimy posiłkować się środkami do stylizacji. Jednak nadmiar pianek i lakierów może spowodować efekt odwrotny, a nasze włosy zaczną się buntować. Duża ilość aplikowanych kosmetyków powoduje nadmierne obciążenie włosów, skutkiem czego jest deformacja fryzury.
Zła dieta
Włosy i paznokcie to barometr zmian w organizmie, który może wskazać np. na anemię lub zmiany hormonalne. Brak odpowiedniej suplementacji to poważny grzech przeciw urodzie, ale jeszcze większym jest niewłaściwa dieta i nadmiar stresu, który odbija się również na kondycji włosów.
Na podst. healthyhair.com oprac. (alp)
"Zdejmij turban, sięgnij po żółtko" - rozmowa z Natalią Jagodzińską - urodową blogerką
Zdejmij turban, nie ufaj reklamie, sięgnij po żółtko i pomyśl o scalpie - radzi blogerka Natalia Jagodzińska - guru wśród blogerek urodowych i internetowa specjalistka od pielęgnacji włosów. Natalia prawie od roku na blondhaircare.blogspot.com dokumentuje swoją walkę o piękne i zdrowe włosy, przedstawiając kolejne etapy dbania o nie.
Błędy popełniane podczas pielęgnacji włosów można mnożyć. Czy czegoś zabrakło w grzesznym zestawieniu?
Niekorzystne dla włosów jest zbyt częste ich mycie szamponami zawierającymi silne składniki myjące, np. Sodium Laureth Sulfate, Sodium Lauryl Sulfate albo Sodium Coco Sulfate. Te ingredienty trwale niszczą strukturę włosa, a także wpływają drażniąco na skalp, naruszając przy tym naturalną florę bakteryjną. Na kondycję włosów źle wpływa też brak ochrony przed zniszczeniami spowodowanymi przez wiatr, mróz, promienie słoneczne czy otarcia o ubrania, a także bezgraniczne zaufanie do producentów kosmetyków, uleganie reklamie. Często przy wyborze kosmetyku kierujemy się opisem producenta, zamiast składem wg INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients). Warto też wspomnieć o takim „grzechu” jak np. zbyt długie trzymanie mokrych włosów pod ręcznikowym turbanem. Pod wpływem ciepła łuski włosów się rozchylają, a skóra głowy zaczyna wydzielać sebum. W wyniku tego zarówno cebulki, jak i włosy na całej długości stają się bardziej wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne.
Nasze mamy myły włosy szamponem bambino, a do stylizacji używały Londy 3. Dlaczego starsze pokolenia miały takie piękne włosy, a my, mimo tak dużej oferty produktów i zabiegów, mamy ciągłe problemy z ich kondycją?
Jest to spowodowane m.in. zmianą trybu życia, przyzwyczajeń żywieniowych, spadkiem jakości wody w kranach i ogromną liczbą kosmetyków na rynku. Starszym pokoleniom natura była bliższa niż nam, a pielęgnacja włosów opierała się głównie na prostym szamponie lub szarym mydle, maseczkach z żółtek, płukankach z octu lub ziół. Dzisiaj producenci kosmetyków prześcigają się w tworzeniu innowacyjnych produktów o skomplikowanych składach, niekoniecznie skutecznych…
Promuje Pani naturalną pielęgnację włosów, opartą na organicznych produktach. Przetestowała Pani ogromną liczbę olejków i naturalnych specyfików. Jakie są według Pani najważniejsze kroki w pielęgnacji?
Początkującym radziłabym ograniczyć korzystanie z suszarki, prostownicy, lokówki i produktów do stylizacji. Przyjacielem włosów jest prosty w składzie, a zarazem delikatny szampon oczyszczający, odżywki do codziennego stosowania i bogate w składniki odżywczo-nawilżające maseczki. Przynajmniej raz w tygodniu należy nałożyć na kilka godzin naturalny olejek, po umyciu włosów zaaplikować maseczkę, a na koniec zastosować chłodną płukankę z dodatkiem odrobiny octu lub cytryny, która domknie łuski włosa. Warto do pielęgnacji włączyć produkty kuchenne, np. żółtko, majonez, siemię lniane oraz półprodukty kosmetyczne jak keratyna, gliceryna i D-panthenol. Plastikowy grzebień zamieńmy na szczotkę z naturalnego włosia, a twardy ręcznik na bawełnianą koszulkę.