Blisko ludziCórka Maryli Rodowicz udzieliła wywiadu. Katarzyna Jasińska ma nietypowy zawód

Córka Maryli Rodowicz udzieliła wywiadu. Katarzyna Jasińska ma nietypowy zawód

Córka Maryli Rodowicz udzieliła wywiadu. Katarzyna Jasińska ma nietypowy zawód
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Karolina Błaszkiewicz
23.10.2019 09:35, aktualizacja: 23.10.2019 12:29

Katarzyna Jasińska jest owocem związku Maryli Rodowicz i Krzysztofa Jasińskiego. Rzadko pokazuje się i wypowiada publicznie. Teraz złamała tę zasadę i wyjątkowo otworzyła się przed mediami. Z najnowszego wywiadu można dowiedzieć się, co robi na co dzień.

Katarzyna Jasińska, córka Maryli Rodowicz, ma 37 lat. To dość tajemnicza postać, która woli stać w cieniu znanej matki i prowadzić normalne życie. W wywiadzie dla magazynu "Pani" Jasińska mocno się odsłoniła. Opowiedziała m.in. o swoim dzieciństwie i okresie dojrzewania.

– Jako nastolatka uciekłam z domu, buntowałam się i w wyniku tego studiowałam przez 9 lat. W międzyczasie chorowałam na depresję, długo szukałam swojej drogi – mówi bez ogródek Jasińska, dodając, że nie miała łatwej relacji z mamą, ale zawsze darzyła ją głębokim szacunkiem. Od czasu, gdy Rodowicz kupiła córce mieszkanie, nie ma między nimi spięć. – Co nie zmienia faktu, że nadal jestem upartą buntowniczką. Mam to właśnie po mamie – zaznacza.

Katarzyna Jasińska – córka Maryli Rodowicz

#

W szczerej rozmowie najwięcej uwagi Jasińska poświęca swojej pracy. 37-latka jest sędzią, trenerem koni i ludzi, behawiorystką i pierwszym w Polsce licencjonowanym instruktorem metody Parelli Natural Horsemanship. Licencjat zdobyła w Stanach Zjednoczonych. Konie fascynują ją od najmłodszych lat. – Nie chciałam używać siły i kar – wyjaśnia swoje podejście do tych zwierząt. Dziś uczy go innych.

Zobacz także: Paulina Młynarska o dzieciństwie. "Wszystko w życiu jest po coś"

Jasińska nie ukrywa, że samodzielne prowadzenie stajni i codzienna praca z końmi są męczące. Ale nie może być szczęśliwsza. – Cieszę się, że jestem panią swojego życia i czasu. Mam kilku pracowników do pomocy, ale w dużej mierze robię wszystko sama. Opiekuję się teraz 18 końmi – opowiada. – Oporządzam je, sprzątam stajnię, prowadzę szkolenia, treningi i lekcje indywidualne. Żyję w kieracie: pobudka o świcie, praca do wieczora – wylicza swoje obowiązki.

37-latka nie pamięta w tym wszystkim o mamie, która czasem zapomina, że ona i jej bracia są już dorośli i potrafi dzwonić, by spytać, czy np. ciepło się ubrali. Jasińska zazwyczaj odwiedza Rodowicz w jej domu – uwielbia te wspólne chwile. – Nie robimy nic nadzwyczajnego, po prostu cieszymy się z własnej obecności – mówi Katarzyna Jasińska. Taka córka to prawdziwy skarb.