GwiazdyCzego uczą nas gwiazdy?

Czego uczą nas gwiazdy?

Czego uczą nas gwiazdy?

Jak dbać o urodę, gotować z mięsem lub bez mięsa i wyjść na prostą po rozwodzie

„Śpiewać każdy może” przekonywał niegdyś w Opolu Jerzy Stuhr. Dzisiaj każdy może też pisać książki. A jeśli nie każdy, to przynajmniej ten, kto ma znaną z telewizji twarz. Gwiazdy dzielą się więc przeżyciami ze swojego życia, radzą jak dbać o urodę, gotować z mięsem lub bez mięsa, a nawet, jak wyjść na prostą po rozwodzie.

Tekst: Małgorzata Sobolewska

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

1 / 7

Grażyna Wolszczak

Obraz
© mwmedia

Już pobieżny rzut oka na tytuły dzieł naszych gwiazd pozwala stwierdzić, jaką wiedzę trzeba posiadać, by napisać książkę.
Trzeba urodzić dziecko, dobrze wyglądać po dwudziestce czy pięćdziesiątce, schudnąć lub nie tyć po ciąży, a w ostateczności zebrać kulinarne przepisy od rodziny czy znajomych – i już jest materiał na książkę.
Brakuje jeszcze jednego najważniejszego elementu: aby to zrobić, trzeba być sławnym. I tak każdego roku powstają dziesiątki poradników, których popularność trwa zazwyczaj nie dłużej niż jeden serialowy sezon.
Niedawno porad "Jak być zawsze młodą piękną i bogatą" udzielała aktorka Grażyna Wolszczak. Na łamach liczącej 190 stron książki można było przeczytać m.in. o domowych maseczkach, którym gwiazda zawdzięcza urodę. Dzisiaj o książce tej pamiętają najwyżej Ci, którzy dali się skusić kampanii marketingowej i nabyli to dzieło.

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

2 / 7

Krzysztof Ibisz

Obraz
© mwmedia

W tym roku miejsce eksperta, tym razem od męskiej urody, zajął Krzysztof Ibisz. W książce „Jak dobrze wyglądać po 40” prezenter zapewnia, że wystarczy zaufać jego wiedzy na temat diety i treningów na siłowni, aby zmienić się w pięknego czterdziestoletniego mężczyznę. A wszystko to jedynie za 50 zł!

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

3 / 7

Kasia Cichopek i Anna Mucha

Obraz
© mwmedia

Z kolei Kasia Cichopek radzi w swojej książce, jak szybko odzyskać formę po porodzie i stać się seksowną mamą, a w wydawniczej kolejce czekają już następne dzieła, których autorkami są inne znane mamy. Książek kucharskich sygnowanych przez gwiazdy nie ma sensu nawet wymieniać, bo jest ich prawdziwe zatrzęsienie.

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

4 / 7

Kinga Rusin

Obraz
© mwmedia

Dlaczego gwiazdy piszą poradniki? W wywiadach często odpowiadają, że książki powstają na zapotrzebowanie widzów.
Kinga Rusin opowiadała o listach, które zaczęły nadchodzić do niej po „Tańcu z Gwiazdami”. Pisały do niej załamane kobiety, którym po rozwodzie zawalił się świat. Być może wtedy narodził się pomysł na książkę „ Co z tym życiem?”, w której gwiazda rozmawia z psycholog Małgorzatą Ohme o …życiu.

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

5 / 7

Krzysztof Ibisz

Obraz
© mwmedia

„Chciałem udowodnić, że po pierwsze: człowiek po czterdziestce może zacząć wyglądać lepiej niż w wieku dwudziestu lat, łącznie ze wszystkimi tego konsekwencjami zdrowotnymi i psychologicznymi.”- zapewnia Krzysztof Ibisz. Misją Kasi Cichopek było podzielenie się radami, jakie uzyskała po porodzie od sztabu specjalistów, ze zwykłymi kobietami, których nie stać na ćwiczenia pod okiem trenera, czy konsultacje dietetyka.

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

6 / 7

Kasia Cichopek

Obraz
© mwmedia

Często jest też tak, że to wydawca ma pomysł na książkę, a następnie szuka znanej osoby, która mogłaby ten pomysł firmować. Na gotową książkę zwykle składa się praca zespołu profesjonalistów. Nie jest tajemnicą, że poradnika często nie tworzą gwiazdy tylko profesjonalni "ghostwriterzy", czyli osoby, które za pieniądze piszą dla innych i publikują pod ich nazwiskiem. Nazwiska "ghostwritterów" zamieszczane są zazwyczaj na drugiej stronie małym drukiem.

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

7 / 7

Dorota Wellman i Magda Mołek

Obraz
© mwmedia

„Dzisiejsza księgarnia przypomina stragan z popularnymi programami dla masowego odbiorcy” pisze internautka na forum. I zadaje pytanie: „Komu tak imponuje pani z telewizji, że chce mieć książkę z jej poradami, wynurzeniami, zwierzeniami?”
Na jednym z portali internetowych w sondzie: „Czy kupujesz książki celebrytów?” - 97. proc. użytkowników odpowiedziało: nie.
Ostatnio oburzenie wywołała wypowiedź Doroty Wellman, która zapowiedziała, że nie przeczyta książki „ Co z tym życiem? ", bo „nie lubi pieprze...a o niczym". Prawa rynku są jednak nieubłagane: gdyby nie było popytu – nie byłoby podaży. Książki celebrytów muszą się sprzedawać, w przeciwnym wypadku nigdy by nie powstawały. Czy to znaczy więc, że kupujemy, ale nie chcemy się do tego przyznać?

Tekst: Małgorzata Sobolewska

POLECAMY: SZTUCZNE RZĘSY

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)