Czułe miejsca u kobiety

Nie bez racji porównuje się kobiece ciało do wyspy skarbów. Uważny, cierpliwy kochanek może znaleźć na nim takie miejsca, których dotknięcie wywoła u kobiety dreszcz rozkoszy.

Każdy centymetr kwadratowy skóry pokrywający nasze ciało pełen jest końcówek komórek nerwowych komunikujących mózgowi: ciepło, zimno, boli! Obok nich są nerwy zachowujące się niczym czułki podniecenia, rozkoszy. Ich umiejętne dotykanie wywołuje fale pożądania, budzi lub wzmaga ochotę na seks. Problem w tym, że te czułe miejsca rozmieszczone są u każdego z nas trochę inaczej, poza tym ich położenie nie jest stałe, zmienia się z wiekiem, doświadczeniami. Nierzadko kobieta zdradzona, porzucona przez mężczyznę, przestaje odczuwać przyjemność z dotykania jeszcze niedawno czułych miejsc przez innego partnera. Sfer erogennych może przybywać w nieoczekiwanych miejscach - nawet na stopach, w zgięciu kolan.

Dobry, twórczy kochanek nigdy więc nie ustaje w poszukiwaniach, nawet po latach współżycia na ciele partnerki, która wydawałoby się nie ma przed nim żadnych tajemnic, może nagle odkryć miejsce, którego dotykanie, gładzenie, lekkie ugniatanie, całowanie może wręcz doprowadzić partnerkę do orgazmu.

Warto być Kolumbem, pamiętając o kilku podstawowych zasadach poruszania się po erotycznej mapie kobiety.

1. Sfery erogenne na ciele kobiety są rozmieszczone w wielu miejscach w odróżnieniu od mężczyzny czułego na dotyk przede wszystkim w okolicach narządów płciowych.
2. Pieszczoty przygotowujące kobietę do stosunku, zwane również grą wstępną, najlepiej rozpoczynać od miejsc najdalej położonych od "centrum erogennego", czyli pochwy, a konkretnie łechtaczki, która jest najwrażliwszym seksualnie miejscem u 97 proc. kobiet (pobudzenie łechtaczki prowadzi do orgazmu ok. 80 proc kobiet, penetracja ok. 60 proc.). Zaczynajmy zatem od dłoni, włosów, stóp.
3. Ważne jest nie tylko to, co się pieści, ale i jak się pieści. Dotykanie erotycznych miejsc lepiej rozpocząć delikatnym głaskaniem, muśnięciami i stopniowo wzmacniać doznania - do mocnych pocałunków, gryzienia itp.

Jak daleko posunąć się w pieszczotach?
To zależy od kochającej się pary, która musi wypracować własną podróż po mapie erotycznej metodą prób i błędów. Wrażliwość na dotyk jest sprawą indywidualną - pewną wskazówką jest to, że osoby tęższe potrzebują silniejszych bodźców niż bardzo szczupłe.

1. Czoło i skronie. Delikatny masaż palcami w kierunku skroni pozwala zapomnieć o mijającym dniu i wprawić się w miłosny nastrój. Szczególnie wrażliwe są miejsca na linii włosów.
   1. Uszy. Najsilniej unerwione są płatki uszu, wodzenie po nich językiem dostarcza wiele przyjemności.
   2. Oczy. Czułe na dotyk, delikatne pocałunki są zwłaszcza powieki.
   3. Usta. Niezwykle bogato unerwione, ich stymulowanie pobudza łechtaczkę. Są różne rodzaje pocałunków, łagodne muśnięcia "wyciszają" kobietę po stosunku, namiętne, długie połączone z penetracją języka, podniecają aż do osiągnięcia orgazmu.
   4. Szyja. Najbardziej reaguje na pieszczoty jej boczne powierzchnie i zagłębienia nad obojczykami.
   5. Ręce, dłonie. Specjaliści od shiatsu (wschodniej techniki masażu) twierdzą, że na wewnętrznej stronie nadgarstków są punkty energetyczne pobudzające seksualną energię kobiety. Może spróbować uciskać je przez kilka minut? Niewątpliwie bardzo czułymi punktami na erotycznej mapie kobiety są dłonie (ich wewnętrzna część) oraz wewnętrzne powierzchnie ramion.
   6. Plecy. Drapanie, głaskanie, pocieranie wzdłuż linii kręgosłupa, wybitnie pobudza, tamtędy przebiegają wszystkie włókna nerwowe.
   7. Stopy. Niedocenione, a bardzo wrażliwe. Wymagają mocniejszych pieszczot, delikatne mogą powodować łaskotanie.
   8. Wewnętrzna strona ud i zgięcia pod kolanami. Seksualnie pobudza zwłaszcza całowanie tych okolic.
   9. Piersi są słusznie uznawane za jedną z najważniejszych stref erogennych kobiety. Niestety są bardzo wrażliwe i reagują właściwie na delikatne pobudzanie np. muśnięcie, ssanie. Gryzienie i ugniatanie powoduje ból.
   10. Narządy płciowe. Centrum erotyczne kobiety, które powinno być punktem docelowym na mapie kobiety. Im dłuższa droga do centrum, tym lepiej, bowiem tym większa szansa na zbudowanie podniecenia, osiągnięcia orgazmu. Pobudzenie kobiety nigdy nie powinno ominąć łechtaczki, kobiecego odpowiednika penisa, określanego również siedliskiem rozkoszy.

Sposoby pobudzania są różne. Można również wybrać taką pozycją podczas stosunku, aby to penis pobudzał łechtaczkę.