Czy warto wracać do eks?
Kobiety rozchodzą się ze swoimi partnerami z różnych powodów.Dlaczego pozwalamy im wrócić?
28.10.2008 | aktual.: 25.05.2010 22:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kobiety rozchodzą się ze swoimi partnerami z różnych powodów. Dlaczego pozwalamy im wrócić?
Dlaczego pozwalamy im wrócić?
Bo gdy mężczyznom na czymś zależy, potrafią być naprawdę czarujący. Uciekają się do wyszukanych środków i wykazują się fantazją, o którą nigdy ich nie podejrzewałyśmy. Śpiewają serenady, obsypują nas kwiatami i prezentami, manifestują swoje uczucia w miejscach publicznych, a nawet proszą o pomoc niedoszłych teściów. Nagle okazuje się, że wiedzą, jaką lubimy muzykę, bo kupują nam fajne płyty; mogą zdzierżyć komedie romantyczne, bo zapraszają nas na nie do kina; przestają uważać, że nie warto wydać 30zł na wiecheć badyli i kupują nam bukiet róż. My kobiety jesteśmy istotami empatycznymi i jeśli widzimy czyjeś starania, to nie potrafimy przejść obok nich obojętnie.
Czy słusznie?
Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Każdy przypadek jest inny i należy rozpatrywać go indywidualnie. Z pewnością każda z nas zna parę, która ma na swoim koncie kilka zerwań, a której burzliwy związek kończy się małżeństwem. Zdarza się również, że partnerzy się ze sobą rozstają, wiążą się z innymi, biorą śluby, rodzą się im dzieci, a potem i tak okazuje się, że stara miłość nie rdzewieje. C’est la vie. Dlatego nie ma generalnej zasady mówiącej jak zachować się po zerwaniu. Jest natomiast kilka ważnych czynników, które należy wziąć pod uwagę przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Komunikacja
Jeśli dwoje ludzi na okrągło zrywa ze sobą i wraca do siebie, to ich związek nie rokuje zbyt dobrze. Owszem, fakt, że w końcu zawsze się ze sobą schodzą oznacza, że coś do siebie czują. Jednak ciągłe zerwania świadczą o braku porozumienia między nimi. Coś niezmiennie jest nie tak, skoro dochodzi do ostrych spięć, kończących się rozstaniem. Partnerzy nie pracują nad swoim związkiem, skoro wciąż się kłócą. Komunikacja jest sprawą kluczową. Bez niej związek nie ma przyszłości. Skąd partner ma widzieć, co powinien zmienić, jeśli mu o tym nie mówimy?
Właśnie dlatego, jeśli zdecydujemy się dać swemu byłemu drugą szansę, musimy omówić z nim przyczyny poprzedniego rozstania. Powinnyśmy opowiedzieć mu o swoich uczuciach i rozterkach, i zachęcić go, by zrobił to samo. Nie możecie pozwolić sobie na żadne niedomówienia, wszystko musi być jasne. Opowiedzcie sobie o swoich oczekiwaniach, tak, by warunki waszego zejścia się były jasne dla obu stron.
Dlaczego on chce wrócić?
Zanim wejdziesz po raz drugi do tej samej rzeki, pomyśl, dlaczego Twój eks chce się z Tobą zejść. Jeśli on boi się samotności i właściwie wszystko mu jedno, kto się przy nim budzi, nie zgadzaj się. Znaj swoją wartość i nie odgrywaj roli „zapchaj-dziury”. Możesz pozwolić mu wrócić, jeśli widzisz, że on faktycznie za Tobą tęskni. Natomiast jeśli spotyka się z Tobą, bo nie ma nikogo innego na oku, to daruj sobie. Szkoda Twojego czasu i nerwów. Możesz być pewna, że gdy tylko na horyzoncie pojawi się ktoś, jego zdaniem, ciekawszy, zostaniesz sama, ze złamanym sercem.
Zmienił się?
Jeśli zerwałaś z partnerem, bo znęcał się nad Tobą fizycznie lub psychicznie, pił, zażywał narkotyki, był uzależniony od hazardu, zdradzał Cię lub był patologicznym kłamcą, musisz koniecznie się dowiedzieć, czy się leczy lub pracuje nad sobą w inny sposób. Nie wierz w bajki typu „Twoja miłość mnie uzdrowi”, bo to nieprawda. Możesz być dla niego wsparciem podczas terapii, ale jej nie zastąpisz. Kto kogo rzucił?
Sytuacja jest jeszcze trudniejsza, jeśli to on Cię zostawił, a potem chce wrócić. Kiedy byliście razem, wydawało Ci się, że wszystko świetnie się Wam układa. No pewnie, że mieliście kilka spięć, ale kto ich nie ma? Nie rozumiałaś, dlaczego on Cię rzuca, ciężko było Ci się z tym pogodzić i dość długo dochodziłaś do siebie. W momencie, kiedy wreszcie wyszłaś na prostą, zaczęłaś zauważać innych mężczyzn i w końcu poczułaś się dobrze, znów pojawia się ON. Dzwoni i błaga, byś nie odkładała słuchawki. Prosi, byś go wysłuchała. Zgadzasz się. On mówi, że zostawienie Cię to był jego największy błąd, że tęskni za Tobą, że Cię kocha, że jeśli dasz mu drugą szansę, będzie inaczej niż poprzednio. Co robić? Wyjścia są dwa.
Po pierwsze – jak najszybciej odłóż słuchawkę. Jeśli po zerwaniu czułaś się wyjątkowo podle, przeżyłaś okropne chwile i jego głos przypomina Ci o tym, jak bardzo było to wszystko dla Ciebie stresujące, to daj sobie spokój. Nawet nie pochlebia Ci fakt, że on wrócił do Ciebie na kolanach. Jesteś smutna i przede wszystkim wzburzona. Wydarzyło się za duże złego. Nie ma czego naprawiać. Zrywanie to sztuka, którą opanowało niewielu mężczyzn.
Po drugie – spróbuj, ale pamiętaj, że istnieje spore ryzyko sparzenia się. Pod natłokiem miłych, przytaczanych przez Twojego eks, wspomnień rozanielasz się i cieszysz na więcej. Czujesz, że mimo wszystkiego, co się między Wami wydarzyło, wciąż go kochasz. Jesteś gotowa puścić mimo uszu ostrzegawcze mowy koleżanek i chwytać dzień.