Destrukcyjny narcyzm rodzicielski
Czasami rodzic jest tak skoncentrowany na swojej osobie, że hamuje indywidualizm dziecka. Dziecko zdominowane przez takiego rodzica jest narażone na utratę własnej tożsamości, nie zdaje sobie sprawy, co się dzieje, i może nie rozwijać się dobrze pod wieloma ważnymi względami. Wpaść w pułapkę narcyzmu rodzicielskiego jest łatwiej, niż nam się wydaje.
11.08.2006 | aktual.: 31.05.2010 22:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od dzieci rodziców z destrukcyjnym wzorcem narcystycznym zawsze się oczekuje, że będą zadowalać rodziców, nie wolno im też rozwijać odrębnej i różniącej się tożsamości. Skutki takiego wychowania są znaczące, głębokie i długotrwałe. Dziecko nie zdaje sobie sprawy, co się dzieje, i może nie rozwijać się dobrze pod wieloma ważnymi względami.
Dziecko rodzica zaabsorbowanego sobą jako człowiek dorosły może żyć w ciągłym napięciu i być nieustannie wyczulony na sygnały płynące od innych ludzi. Jeżeli twój partner miał takich rozdiców, może to przekładać się na to, że ciągle zwraca uwagę na ciebie oraz wszystko, co w danej chwili robisz, próbując w ten sposób pozostawać w kontakcie z twoimi uczuciami i potrzebami. Dlatego właśnie, kiedy widzi, że pozytywnie reagujesz na kogoś innego, może przypuszczać, że osoba ta zaspokaja twoje potrzeby. To z kolei może budzić w nim poczucie, że nie jest wystarczająco dobry i nie udało mu się cię usatysfakcjonować – tak jego destrukcyjnie narcystyczny rodzic (lub rodzice) obarczał go odpowiedzialnością za zaspokajanie jego potrzeb emocjonalnych i zawstydzał, kiedy mu się to nie udawało.
Przekonanie, że powinien zaspokajać potrzeby innych oraz odpowiadać na ich uczucia, jest w twoim partnerze tak głęboko zakorzenione, że w ogóle nie zdaje sobie z niego sprawy, ale cały czas nieświadomie działa pod jego wpływem.
Na czym polega destrukcyjny narcyzm rodzicielski?
Rodzic jest tak zaabsorbowany sobą, że zamiast troszczyć się o psychiczne i emocjonalne dobro dziecka, działa dokładnie odwrotnie – oczekuje od dziecka, że będzie dbało o jego dobre samopoczucie. Dziecko nie jest kochane jako odrębny człowiek, ale otrzymuje miłość i troskę jedynie wtedy, kiedy uda mu się zadowolić rodzica. Dlatego właśnie od chwili narodzin dziecko dąży do zaspokajania potrzeb rodzica. W życiu dorosłym zaś człowiek taki jest bardzo niepewny, czerpiąc poczucie własnej wartości z sygnałów płynących od innych, na które zwraca ciągłą uwagę. Wychowane w ten sposób dziecko nie ma poczucia bezpieczeństwa i pewności, że jest cenione i kochane jako osoba wartościowa. Taką pewność mają ludzie, którzy otrzymują właściwe odzwierciedlanie i empatię od rodzica (lub rodziców), jak opisano w poprzednim podrozdziale. Zdobyć kontrolę nad innymi
Oto lista cech, które charakteryzują osobę o destrukcyjnym wzorcu narcystycznym. Taka osoba postrzega innych jako przedłużenie własnego „ja”, a więc uważa, że inni ludzie pozostają pod jej kontrolą:
- chce, aby inni uważali ją za kogoś wyjątkowego i szczególnego
- nie uznaje, że jesteś odrębną jednostką
- oczekuje, że będziesz zaspokajał jej emocjonalne potrzeby
- zachowuje się tak, aby inni ją podziwiali
- obwinia cię i zawstydza, gdy nie zaspokajasz jej potrzeb
- brakuje jej empatii
- przejawia postawę wielkościową
- oczekuje, że będziesz czytał w jej myślach i troszczył się o nią
- nie rozpoznaje lub nie szanuje granic psychologicznych
- przyjmuje postawę roszczeniową
Dziecko, które dorasta, mając takich rodziców, może jako dorosły wykazywać pewne cechy destrukcyjnego wzorca narcystycznego lub niektóre z bardziej kłopotliwych postaw i zachowań wynikających z nierozwinięcia własnego „ja” według określonych etapów. Na przykład prawdopodobnie nie uda mu się zakończyć etapu oddzielenia i indywiduacji, aby w pełni zrozumieć, że jest odrębną jednostką. Dlatego właśnie nie szanuje granic innych, uważa, że inni są przedłużeniem jego samego i pozostają pod jego kontrolą, nieustannie zabiega też o uwagę i podziw. Jeżeli jego reakcją na „matkowanie” rodzicom była uległość, może zachowywać się jak lgnący zazdrosny partner. Bez względu jednak na to, jaki styl zazdrości wykaże w przyszłości, dziecko jednego lub obojga rodziców z destrukcyjnym wzorcem narcystycznym z pewnością doświadczy długotrwałych skutków takiego sposobu wychowania. Rywalizacja między rodzeństwem
Narodziny rodzeństwa mogą być dla niektórych dzieci traumatycznym przeżyciem, mogą wręcz nigdy w pełni nie otrząsnąć się z tego, że nowy członek rodziny zajął ich miejsce. Staranne przygotowanie dziecka na przyjście na świat brata czy siostry może mu pomóc zaakceptować rodzeństwo, ale nawet najbardziej troskliwe i taktowne przygotowanie nie wystarcza. Dzieci często ekscytują się perspektywą posiadania siostry czy brata, ale rzeczywistość budzi w nich zazdrość, urazę i lęk. Rodzic, który starał się zawczasu przygotować dziecko, może usłyszeć, jak po narodzinach rodzeństwa wypowiada ono następujące zdania:
„Włóż ją sobie z powrotem do brzucha”.
„Szkoda, że on tu jest”.
„Oddaj ją komuś”.
„Powiedz mu, żeby sobie poszedł”. „Nie chcę, żeby ona była moją siostrą”. „Dlaczego musiałaś go urodzić?”
Jeżeli dobrze przygotowane dziecko tak mówi, pomyślmy tylko, jak może się zachowywać takie, które nie zostało otoczone odpowiednią troską przed tym znaczącym wydarzeniem. Będzie wyrażało swoje uczucia, niekoniecznie w sposób pożądany.
Obdarz dziecko uwagą, czasem i troską
Jednak bez względu na to, na ile dziecko jest przygotowane na pojawienie się brata lub siostry, i tak w jego świecie zajdą zmiany, których nie będzie potrafiło pojąć, po prostu dlatego, że jest dzieckiem i nie rozumie jeszcze samego siebie, swojego otoczenia oraz wpływu zachodzących zmian. Nie będąc w stanie w pełni pojąć, co oznacza nowa sytuacja, zauważa jedynie, że rodzice obdarzają nowego członka rodziny czasem, uwagą i troską, a ono otrzymuje ich mniej niż wtedy, kiedy rodzeństwa nie było na świecie. To jedynie niewielka część uczuć pojawiających się po pierwszych kontaktach z rodzeństwem. Istnieje wiele wydarzeń i sytuacji rodzinnych mogących zaognić rywalizację między rodzeństwem, która może trwać nawet przez całe życie. Jeżeli dawne uczucia nie zostały przepracowane, zazdrość i lęk towarzyszące narodzinom brata czy siostry mogą się ujawnić w każdym momencie. Uczucia te wybuchają na nowo za każdym razem, kiedy osoba taka dostrzega niebezpieczeństwo, że uczucie, czas i uwaga, które należały do niej,
mogą zostać jej odebrane lub skierowane na kogoś innego. Zagrożenie dotyczy zarówno wcześniej postrzeganej, jak i obecnej potencjalnej straty. Nie należy przy tym zapominać, że dziecko może odczuwać w stosunku do brata czy siostry zarówno miłość, jak i urazę. Jest wewnętrznie rozdarte. Chce się pozbyć rodzeństwa, ale zarazem pragnie je zatrzymać. Niejednokrotnie nie rozumie tych uczuć lub ich nie integruje, więc pozostają w nim jako przeciwstawne emocje. Im młodsze było dziecko, kiedy na świat przyszło rodzeństwo, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że zazdrość została przepracowana, zrozumiana i zintegrowana.
Głęboko zakorzenione uczucie zazdrości
Jeśli zrozumiesz głęboko zakorzenione i długotrwałe uczucia zazdrości, zranienia, urazy oraz lęku, których może doświadczać twój partner i które ponownie się ujawniają w waszym związku, możesz lepiej poradzić sobie z tą sytuacją. Musisz zaakceptować fakt, iż partner nie jest tego wszystkiego świadomy. Jednak poinformowanie go o tym na pewno nie poprawi sytuacji, a ty w żaden sposób nie jesteś w stanie naprawić czy też zrekompensować skutków przyjścia na świat rodzeństwa partnera. Jednak zrozumienie opisanych tu mechanizmów może pomóc ci zachować spokój, złagodzić negatywne uczucia w stosunku do partnera i siebie samej oraz właściwie reagować, nie atakując ukochanego.
Fragment pochodzi z książki Niny Brown, pt. Zazdrosny partner, wydanej przez Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006.