Dla czekolady zrezygnują z seksu
Ponad 20 procent kobiet stwierdziło, że czekolada byłaby ostatnią rzeczą, z jakiej mogłyby zrezygnować. Tylko 9 procent przyznało, że tą rzeczą byłby seks. Przeprowadzona w Anglii na 2 tysiącach osób ankieta badała silną wolę respondentów, dotyczącą różnych sfer życia.
06.12.2012 | aktual.: 07.12.2012 15:47
Ponad 20 procent kobiet stwierdziło, że czekolada byłaby ostatnią rzeczą, z jakiej mogłyby zrezygnować. Tylko 9 procent przyznało, że tą rzeczą byłby seks. Przeprowadzona w Anglii na 2 tysiącach osób ankieta badała silną wolę respondentów, dotyczącą różnych sfer życia.
Za oknem szaleje śnieżyca, a wtulona w siebie para leży przy kominku. Kiedy on zastanawia się, w jaki sposób będą uprawiali miłość tego wieczora, jej myśli krążą wokół tabliczki ulubionej czekolady, którą schowała w szafce kuchennej. Badania potwierdziły to, co wszyscy obawiali się powiedzieć głośno – większość kobiet wolałoby zrezygnować z seksu niż z czekolady.
Ankieta przeprowadzona na 2 tysiącach Brytyjczyków ujawniła, iż nie wyobrażamy sobie życia bez alkoholu, czekolady oraz seksu. Za nimi na liście znalazły się kofeina oraz przeklinanie. Miesiąca bez seksu nie zniósłby co piąty mężczyzna (22 proc.) oraz co dziesiąta kobieta (9 proc.). Dla porównania – aż 22 proc. pań nie zrezygnowałoby z konsumpcji czekolady.
59 proc. respondentów wyraziło opinię, że to kobiety są skłonne powstrzymać się od seksu przez miesiąc, a tylko 5 proc. z nich wskazało na mężczyzn jako posiadaczy silnej woli, gdy obiorą sobie jakiś cel. Badanie zostało zlecone z okazji rozpoczęcia zbierania funduszy na rzecz brytyjskiego Instytutu Badań nad Rakiem, który zachęca do ćwiczenia charakteru i powstrzymywania się od picia alkoholu w styczniu przyszłego roku.
Zapytana o to, jak ich silna wola zmienia się w trakcie całego roku, połowa Brytyjczyków przyznała, że okres świąteczno-noworoczny to czas ich największej słabości. Aż 56 procent ankietowanych stwierdziło, że kobiety bardziej angażują się w związek (na mężczyzn wskazało tylko 5 proc.) oraz są bardziej skłonne trzymać się diety (31 proc.). Panowie przodowali w temacie konsekwencji w uprawianiu sportu.
Robert West, profesor psychologii zdrowia w Instytucie Badań nad Rakiem, zauważa, że silna wola determinuje nasze zachowania, ponieważ codziennie jesteśmy wystawiani na działanie pokus. I możemy ją wzmacniać za pomocą ćwiczeń tak, jak wzmacniamy mięśnie na siłowni. Generalnie chodzi o to, by samokontrola pomagała nam w realizacji postawionych sobie celów, a ustalenie osobistych zasad i granic na drodze do ich realizacji, znacznie zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu – przekonuje naukowiec.
Za przykłady osób, odznaczających się silną wolą, Brytyjczycy podawali najczęściej olimpijkę Jessicę Ennis, która poświęciła się karierze sportowej oraz królową Elżbietę II oddaną służbie narodowi.
Tekst: na podst. The Daily Mail/(mtr)