Blisko ludziDrażniący zapach papierosowego dymu. Wiemy, jak się go pozbyć z mieszkania

Drażniący zapach papierosowego dymu. Wiemy, jak się go pozbyć z mieszkania

Drażniący zapach papierosowego dymu. Wiemy, jak się go pozbyć z mieszkania
Źródło zdjęć: © 123RF
Monika Rosmanowska
06.06.2018 14:13, aktualizacja: 06.06.2018 15:06

Dym papierosowy wżera się niemal we wszystko. Gdy jeden z domowników pali, także przy otwartym oknie, nasze mieszkanie automatycznie przesiąka zapachem papierosów. I nawet, gdy sami nic już nie czujemy, każdy kto nas odwiedza, od razu wyczuje, że dzielimy cztery kąty z palaczem. Jak skutecznie pozbyć się tej mało przyjemnej woni? Znamy kilka sposobów.

Dym papierosowy wnika w firanki, zasłony, koce, dywany, narzuty i tapicerkę. Osiada na książkach i sprzęcie elektronicznym. Do tego dym papierosowy to trucizna – także dla tych, którzy nie palą, a go wdychają. Dlatego palenie w pomieszczeniach zamkniętych, w otoczeniu innych osób, to zły i nieodpowiedzialny pomysł. Najlepiej więc w ogóle rzucić niebezpieczny nałóg.

Gdy rzucenie palenia – najbardziej skuteczny sposób na pozbycie się przykrego zapachu – nie jest możliwe, trzeba wypróbować kilka sztuczek.

Pochłaniacze zapachu
Wszelkie zapachy, w tym dym papierosowy, skutecznie pochłania ocet i soda oczyszczona. Kilka łyżek sody czy odrobinę octu spirytusowego lub winnego można umieścić w niewielkich naczyniach i rozstawić w różnych miejscach mieszkania. Oba środki trzeba wymieniać minimum raz w tygodniu.

Można do tego dorzucić odświeżacze lub nawilżacze powietrza, do których warto dodać kilka kropek olejku z aromatem. Na sklepowych półkach nie brakuje takich, które mają walczyć z papierosowym dymem. Skuteczne mogą się też okazać kadzidełka i świeczki antynikotynowe, które nie tylko budują przyjemny nastrój, ale też pochłaniają zapach nikotyny.

Kolejnym sposobem jest zaparzanie kawy w kawiarce. Jej zapach także skutecznie zabija ten papierosowy.

Powietrze oczyszcza i odświeża również ozonator pochłaniający wszelkie przykre zapachy. Tu jednak musimy się liczyć z wydatkiem. Za sprzęt zapłacimy od stu do kilkuset złotych.

Nasze mieszkanie powinniśmy też ciągle wietrzyć. Zimą zostawmy otwarte okno po każdym puszczonym dymku. A ci, którzy palą w oknie, nie chcąc, by dym wracał do mieszkania mogą ustawić w pobliżu niewielki wentylator i skierować go w stronę okna. Wówczas dym będzie wypychany na zewnątrz.

Papierosy bez dymu?
Niezależnie od wszystkich sposobów walki z dymem, można też spróbować przekonać palacza do zmiany formy nałogu na bezpieczniejszy dla otoczenia i bezwonny. E-papierosy to produkty bezdymne, które nie wydzielają charakterystycznego dla papierosów zapachu. I nie ma problemu z wietrzeniem mieszkania.

Również żadnych zapachów nie poczujemy w mieszkaniu, czy domu, gdy palacz przerzuci się na podgrzewacze tytoniu. W Polsce takim produktem jest np. IQOS. To niewielkich rozmiarów urządzenie elektroniczne, które specjalne wkłady tytoniowe podgrzewa do temperatury niższej od temperatury spalania. Tym samym nie wytwarza popiołu i – co ważniejsze – dymu. Podgrzewacz – jak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców - zawiera też o 90 proc. mniej toksyn niż tradycyjne papierosy.

Wielkie czyszczenie
Nawet jak uda się nam przekonać palacza do produktów bezdymnych, pozostaje problem jak usunąć jednak sam zapach, którym przesiąkło wyposażenie mieszkania Tu też można skorzystać z kilku nieoczywistych sposobów.

Roztwór sody oczyszczonej lub wybielacz warto wykorzystać przy praniu firanek (na litr wody wystarczy ¼ szklanki sody). Zasłony i tekstylia (coraz częściej tapicerkę można ściągnąć i wrzucić do pralki) dobrze jest prać dwa razy w miesiącu. Oczywiście ciężkich zasłon, narzut i koców najlepiej jest się z domu pozbyć, podobnie jak nałogu, ale drastyczne rozwiązania nie zawsze są możliwe.

Do dywanów i tapicerki, której ściągnąć się nie da można użyć odkurzacza piorącego.

Meble, okna i ściany (tu warto zainwestować w farbę lateksową, która tak nie pochłania zapachów i łatwo daje się czyścić) dobrze jest raz w miesiącu przemyć detergentami; lustra i szyby – wodą z octem; popielniczkę wrzątkiem (najlepiej za każdym razem); a sprzęt elektroniczny – laptopy, komputery, monitory, klawiatury, telefony i telewizory – przeczyścić sprężonym powietrzem lub alkoholem izopropylenowym, dostępnym w sklepach z chemią gospodarczą. W tym ostatnim przypadku sprawdza się także rozcieńczony olejek herbaciany.

Pranie z dodatkiem
Papierosowy dym z łatwością przylega też do naszych ubrań, nawet tych zamkniętych w szafie. I o ile codzienną odzież pierzemy regularnie, to już płaszcz czy kurtkę nie. Te dobrze jest powiesić nad wanną, w której umieścimy miskę z octem i wrzątkiem. Nie jest to jednak sposób doskonały, kurtkę czy płaszcz trzeba następnie wywietrzyć na balkonie z zapachu octu. Można też wypróbować talk lub zasypkę dla niemowlaków. Po kilkunastu minutach ubranie trzeba dokładnie wytrzepać.

Nie zaszkodzi też rozłożenie w szafach zapachowych chusteczek lub saszetek, które pochłoną niechciany zapach. Sprawdzają się saszetki ze zmieloną kawą lub węglem drzewnym, wystarczy je wymieniać co dwa tygodnie. A do pralki wrzucić skórkę z cytryny, grejpfruta lub pomarańczy. Cytrusy są świetnymi pochłaniaczami zapachów. Chcąc pozbyć się zapachu z wełny, bawełny, poliestru i jeansów możemy dorzucić do prania np. dwie łyżki amoniaku.

Źródło artykułu:WP Kobieta