"Jak idą pieeesi, to się staje". Kontrowersyjna kampania "Zaufajne drogi"

"Jak idą pieeesi, to się staje". Kontrowersyjna kampania "Zaufajne drogi"

"Jak idą pieeesi, to się staje". Kontrowersyjna kampania "Zaufajne drogi"
Źródło zdjęć: © drogizaufania.pl
12.12.2013 12:24, aktualizacja: 12.12.2013 15:24

Są skargi na kampanię promującą bezpieczne zachowania za kierownicą
Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęło w ostatnich dniach kilkanaście skarg na reklamę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Krytycy zarzucają spotowi seksizm.

Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęło w ostatnich dniach kilkanaście skarg na reklamę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Krytycy zarzucają spotowi seksizm.

„Zaufajne drogi” - kampania społeczna propagująca bezpieczną jazdę samochodem - została oprotestowana przez środowiska feministyczne jako seksistowska i zgłoszona m.in. do Komisji Etyki Reklamy.

Chodzi o film „Wyspa”, którego bohaterami są dwaj jadący samochodem chłopcy. Prowadzący auto zwalnia przed pasami, dopiero kiedy na pasach pojawia się długonoga blondynka o obfitym biuście i w skąpej bluzce. A rusza, gdy kolega napomina go, mówiąc, że „piersi” już poszły.

- Jak idą pieeesi, to się staje - mówi chłopak. Takich nieudanych, jak można odnieść wrażenie, gier słownych jest więcej.

Kreację kampanii "Zaufajne drogi" przygotowała wybrana w przetargu agencja Addapter. Działania od wiosny prowadzone są w telewizji, prasie, radiu i Internecie.

"Jak można wyczytać na stronie inicjatywy, jest to program ochrony życia i zdrowia ludzi na drogach krajowych zakładający realizację społecznej kampanii komunikacyjnej adresowanej do użytkowników dróg krajowych. Celem Kampanii jest wypracowanie postawy partnerstwa w ruchu drogowym. Rzeczonego partnerstwa jednak ani w filmiku, ani na plakacie promującym kampanię nie widać. Zdecydowanie jednak obecne jest zjawisko uprzedmiotowienia kobiet reprezentowanych przez piersi (żartobliwie pieeeesi), które idą po pasach. Kobieta jest tutaj zatem zredukowana do swojego biustu, co powiela szkodliwe stereotypy i jest wyrazem braku szacunku dla kobiet" - czytamy w oświadczeniu feministek, zamieszczonym na portalu Codziennik Feministyczny.

Na Facebooku powstał fan page "Stop stereotypom płciowym w programie edukacyjnym GDDKiA". A m.in. Fundacja Feminoteka, "Dziennik Opinii" Krytyki Politycznej, Centrum Praw Kobiet zaczęły zachęcać do słania protestów do Komisji Etyki Reklamy.

Protestujący przeciwko finansowaniu seksistowskich kampanii z publicznych pieniędzy żądają wycofania plakatu oraz filmu informacyjnego, oficjalnych przeprosin ze strony GDDKiA, podjęcia odpowiednich działań przez Komisję Etyki Reklamy oraz pełnomocniczkę rządu ds. równego traktowania.

Konrad Drozdowski, dyrektor generalny Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, przy której działa KER, potwierdza, że w ostatnich dwóch dniach wpłynęło kilkanaście skarg na tę kampanię. Jednak podkreśla, że nie wie, czy KER je rozpatrzy. - My zajmujemy się komunikacją komercyjną, a kampanie społeczne są poza naszą jurysdykcją. Tworząc Kodeks Etyki Reklamy, uznaliśmy, że komunikacja w kampaniach społecznych może być prowadzona nieco inaczej, po to, by zwrócić uwagę. Co nie oznacza, że wszystkie chwyty są dozwolone – wyjaśnia Drozdowski.

Jak tłumaczy Liliana Zając, kierownik zespołu ds. komunikacji GDDKiA, pomysł na kreację wiąże się z tym, że choć grupą docelową kampanii (prowadzonej od wiosny) są wszyscy kierowcy, GDDKiA zależy przede wszystkim na dotarciu do młodych odbiorców. – Wybrane elementy kampanii kierujemy do ludzi, którzy za chwilę zaczną poruszać się po drogach lub są początkującymi kierowcami o relatywnie niewielkim stażu – wyjaśnia Zając.

A Wy co sądzicie o kampanii "Zaufajne drogi"? Kto ma rację?

opr. (gabi)/kobieta.wp.pl

POLECAMY: