Któż z nas nie marzy o miłości, tej wielkiej, romantycznej, na całe życie. A kiedy już znajdziesz partnera, chuchasz i dmuchasz na to uczucie, często za wszelką cenę pragniesz zatrzymać go przy sobie. I nie chcesz widzieć ani wad ukochanej osoby, ani tego, że ta miłość już tylko niszczy. Syndromy toksycznego związku najczęściej są widoczne na początku znajomości. Oto lista zachowań, które powinny zaniepokoić.
Któż z nas nie marzy o miłości, tej wielkiej, romantycznej, na całe życie. A kiedy już znajdziesz partnera, chuchasz i dmuchasz na to uczucie, często za wszelką cenę pragniesz zatrzymać go przy sobie. I nie chcesz widzieć ani wad ukochanej osoby, ani tego, że ta miłość już tylko niszczy. Syndromy toksycznego związku najczęściej są widoczne na początku znajomości. Oto lista zachowań, które powinny zaniepokoić.
Toksyczny związek to relacja między dwojgiem ludzi, która nie opiera się na miłości i zaufaniu, ale na zależności i manipulacji. Często destrukcyjne zachowanie nasila się stopniowo i niezauważalnie, ale zawsze prowadzi do pogarszania się samopoczucia, a w dłuższej konsekwencji do depresji. I w końcu związek, który miał dawać poczucie bezpieczeństwa i silę, już tylko niszczy i odbiera radość życia.
Tekst: Monika Doroszkiewicz
(mos/sr)
Wspaniałomyślny tyran
Zdarza się i tak, że zaczynasz dostrzegać toksyczność relacji, ale mimo to nie potrafisz rozstać się. Żyjesz w destrukcyjnym układzie z różnych powodów, często ze strachu przed samotnością. A im dłużej z nim jesteś, tym trudniej odejść, bo pojawia się coraz więcej wspólnych spraw, najważniejsza z nich to dzieci.
Wtedy zaczyna się tłumaczenie partnera, że może jest z nim ciężko, ale przecież dba o rodzinę; może odnosi się do mnie bez szacunku, ale czasami okazuje też czułość. Ale i tak z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc jesteś coraz smutniejsza, bo ile można oszukiwać samą siebie.
Jeśli jakikolwiek punkt z poniższych pasuje do Twojej relacji z ukochanym, dobrze się zastanów, czy warto w nią inwestować. A może lepiej uciekać, gdzie pieprz rośnie i poczekać na dobrego, wspierającego partnera?
Partner traktuje Cię bez szacunku
Znieważa, wyzywa, obraża nie tylko w zaciszu czterech ścian mieszkania, ale też w towarzystwie innych osób. Jest agresywny, nie tylko werbalnie, ale czasami również fizycznie. Nieustannie krytykuje, podważa Twoje zdanie, neguje decyzje i wybory.
Ogranicza Twoją wolność
Próbuje uwięzić Cię w swoim świecie, odizolować od przyjaciół i rodziny. Najczęściej nie robi tego zamykając drzwi mieszkania na cztery spusty, ale przekonuje, że przyjaciele nie warci są tego, żeby poświęcać im czas, nastawia rodzinę przeciwko Tobie. Chce żebyście czas spędzali tylko we dwoje.
W efekcie ma nad Tobą pełną kontrolę. Choć zna Twój grafik na pamięć, często zdarza się, że dzwoni do pracy i wypytuje, co robisz. Nigdzie nie wychodzisz sama, mówi Ci w jakiej kawiarni masz bywać i gdzie robić zakupy. Zapomniałaś już jakie miejsca tak naprawdę lubisz. Zaczyna decydować o wszystkim, co dotyczy nie tylko Was, ale też Ciebie.
Jest chorobliwie zazdrosny
W każdym mężczyźnie, który zamieni z Tobą kila słów, widzi potencjalnego kochanka. Każe spowiadać się z chociażby minuty spóźniania i sms-a, którego właśnie dostałaś. Zdarza się, że jest zazdrosny również o czas, który spędzasz z rodziną. Nie potrafi zaufać i pozwolić na własną przestrzeń. Jest nieustannie podejrzliwy.
Umniejsza Twoje zasługi
Lekceważy Twoje słowa i czyny. Chociaż zarabiasz lepiej, to on ma ważniejsze rzeczy do zrobienia i po pracy przychodzi zmęczony, a Ty przecież się nie przemęczasz. Aż w końcu zaczynasz wierzyć, że jesteś nikim, nic nie umiesz i nic nie znaczysz.
Od kiedy jesteś z nim, spada Twoje poczucie własnej wartości, on sprawia, że czujesz się brzydka i głupia. Wmawia Ci, że tylko dzięki niemu jesteś kimś. Boisz się, że kiedy go porzucisz, to już nikt Cię nie pokocha. Nie pamiętasz już, że kiedyś czułaś się atrakcyjną kobietą.
Manipuluje emocjami
To jeden ze sposobów przejęcia nad kontroli nad drugą osobą. Poprzez bycie miłym, niedostępnym czy złośliwym chce wymusić na Tobie określone zachowanie. Czasami wzbudza zazdrość, bo pomysłowość toksycznej osoby jest nieograniczona, nie starcza jej tyko na rzeczową i spokojną rozmowę.
Przerzuca odpowiedzialność za problemy na Ciebie
Kiedy jest źle, to zawsze widzi w tym tylko Twoją winę. Mówi, że jesteś egoistką, jeśli nie chcesz dostosować się do jego wymagań. Uważa, że to Ty powinnaś dbać o związek, a nie on. Przekonuje, że między wami będzie lepiej, tylko musisz się poprawić. I w końcu boisz się cokolwiek zrobić, żeby się nie rozzłościł, wolisz milczeć i zejść z drogi. Przestajesz mówić, co myślisz.
Nie czujesz się szczęśliwa
Masz depresję, często płaczesz przez to, co dzieje się w relacjach z partnerem. Nie pamiętasz już, kiedy przez kilka dni z rzędu czułaś się naprawdę szczęśliwa. Przestałaś się śmiać i wygłupić.
Jest czuły na chwilę
Zdarzają mu się momenty, kiedy jest naprawę troskliwy i dobry, ale trwają dość krótko, a potem wszystko wraca do normy. Innym razem jest miły, bo chce przez to coś załatwić, np. żebyś nie odeszła od niego.
Zastanawiasz się, czy dzisiaj będzie miał dobry humor i starasz się zrobić wszystko, żeby tak się stało. Boisz się, że go rozzłościsz, chodzisz więc na palcach i spełniasz jego zachcianki. Starasz się zapracować na chwile ciepła, ale nigdy nie wiesz, kiedy będzie dla Ciebie łaskawy.
Czujesz się samotna
Nawet jeśli spotykasz się z przyjaciółkami, to ukrywasz wiele faktów z Waszego związku. Grasz szczęśliwą osobę, żeby nie domyślili się, co tak naprawdę dzieje się między Wami. Często partner przekonuje, że brudy należy prać we własnym domu. Nie zwierzasz się więc z problemów, ale czujesz się z tym bardzo samotna.
Uciekaj!
Bez względu na to, czy w związku, który niszczy, są dzieci, warto się z niego uwolnić, żeby zacząć żyć pełną piersią, odzyskać siebie, swoje pasje i przyjemności. Leczenie po toksycznym partnerze może trwać dość długo, dobrze jest wrócić do bliskich relacji z przyjaciółmi i rodziną, którzy mogą być dużym wsparciem w trudnych chwilach.
W razie potrzeby warto skorzystać z pomocy psychologa. Terapia pomoże nie tylko nabrać wiary w siebie i własne możliwości, odzyskać radość życia, ale też dotrzeć do źródła problemu, odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że byłaś z takim mężczyzną i nie wchodzić w podobne związki w przyszłości.
Tekst: Monika Doroszkiewicz
(mos/sr)