Jennifer Aniston w "Marie Claire"
Jennifer Aniston ma dość plotek o jej rzekomych ciążach i radości z rozwodu Brada Pitta z Angeliną Jolie. Mówi o tym otwarcie i dobitnie w najnowszym, grudniowym numerze amerykańskiego "Marie Claire". Gwiazda niedawno zdementowała kolejne doniesienia o jej macierzyństwie, które pojawiły się jesienią: "Nie jestem w ciąży, jestem tylko wkurzona" – wypowiedziała się w "Huffington Post". W wywiadzie dla Marie Claire mówi, że zdecydowała się na szczere oświadczenie, bo nie ma już nic do stracenia.
Szczerze o bezdzietności i miłości do męża
- Skrytykowano już wszystko, co mnie dotyczy: moje małżeństwo, mój rozwód, moje bycie singielką, moje ciało – wymienia aktorka. – Dlaczego oceniamy kobiety tylko przez pryzmat tych poszczególnych elementów?
Aniston podkreśla, że całe życie ciężko pracuje na swoją karierę i jest spełnioną kobietą, a i tak sprowadza się ją do smutnej, bezdzietnej istoty.
Szczerze o bezdzietności i miłości do męża
W wywiadzie opowiada również o swoim męży, Justinie Theroux, z którym jest związana od 2011 roku.
- Od razu wiedziałam, że to jedyny facet, przy którym mogę naprawdę być sobą. Dopiero przy nim poczułam się w pełni doceniana i kochana.
Szczerze o bezdzietności i miłości do męża
Aniston zdradza, że w dużej mierze ze względu na męża zdecydowała się zdementować plotki o ciąży i radości spowodowanej rzekomo rozwodem Pitta i Jolie.
- Justin to najlepszy mężczyzna na świecie. Nie mogę znieść myśli, że ktokolwiek mógłby sprawić mu przykrość.