Ukrywają płeć dziecka, żeby mogło „samo wybrać”
Storm Witterick jest zdrowym, czteromiesięcznym niemowlakiem. Dziecko prawdopodobnie byłoby podobne do milionów innych pociech, gdyby nie jeden fakt – nie wiadomo, jakiej jest płci. Jego/jej rodzice, 38-letnia Kathy Witterick i 39-letni David Stocker z Toronto nie chcą wyjawić, czy ich niemowlę jest dziewczynką czy chłopcem.
24.05.2011 16:27
Storm Witterick jest zdrowym, czteromiesięcznym niemowlakiem. Dziecko prawdopodobnie byłoby podobne do milionów innych pociech, gdyby nie jeden fakt – nie wiadomo, jakiej jest płci. Jego/jej rodzice, 38-letnia Kathy Witterick i 39-letni David Stocker z Toronto nie chcą wyjawić, czy ich niemowlę jest dziewczynką czy chłopcem. Niebezpieczna fanaberia, a może przykład nowoczesnej rodziny?
Świeżo upieczeni rodzice z radością chwalili się przyjściem na świat nowego potomka. To, iż nie chcieli podać jego płci, nie zdziwiło znajomych. Para ma już bowiem dwójkę dzieci: 5-letniego Jazz i 2-letniego Kio. Oni także mają pełną dowolność w tym, jaką płciowość zadeklarują.
Choć kilka osób wie, jakiej płci jest Storm, rodzice zobowiązują wszystkich do milczenia. Ani położne, ani dwójka chłopców nie chcą zdradzić sekretu.
Pani Witterick w wywiadzie dla Toronto Star żali się, że pierwsze pytanie, jakie pada po przyjściu dziecka na świat, brzmi: „Czy to chłopiec czy dziewczynka?” Tymczasem swoje pociechy powinno się kochać bez względu na to, co mają w spodniach.
Konsekwencja w wychowaniu
Starsze dzieci Kathy i Davida mogą już samodzielnie decydować, co chcą ubierać i jak wyglądać. 5-letni Jazz nosi długie włosy zaplecione w warkocze i uwielbia kolor różowy. Z pewnością nie skopiował tych wzorców od rodziców, gdyż obydwoje mają krótką fryzurę i raczej nie gustują w różach. 2-letni Kio także preferuje długie włosy.
* Dziecko przyłapało nas w sytuacji intymnej* Ubiór i uczesanie powodują, iż starsze dzieci państwa Witterick wyglądają jak dziewczynki. Oryginalni rodzice nie wyprowadzają z błędu osób, które zwracają się do nich w rodzaju żeńskim. Twierdzą, że to bez znaczenia, jakiego rodzaju używa się w kontakcie z drugim człowiekiem.
Przy okazji, rodzice obruszają się, jeżeli ktoś dyskryminuje ich dzieci ze względu na dziwny wygląd. Pani Witterick wspomina, jak kiedyś pewna ekspedientka nie chciała sprzedać jej starszemu synowi różowego boa, ponieważ „jest chłopcem”. Innym razem rodzice nie pozwolili swoim córkom bawić się z nim w obawie o tożsamość płciową swoich dzieci.
Kathy i David uważają, że narzucanie dziecku płci zaraz po urodzeniu jest „odrażające”, każdy bowiem ma prawo sam zdecydować o swojej tożsamości. Nie przejmują się faktem, iż choć starszy Jazz mógłby we wrześniu iść do szkoły, nie może tego zrobić, ponieważ natychmiast naraziłby się na nieprzyjemne docinki ze strony innych dzieci.
Oryginalna rodzina
Zarówno Kathy jak i David dorastali w bardzo liberalnych rodzinach. Spędzili trochę czasu wspierając meksykańskich rewolucjonistów i ucząc się o komunistycznej rewolucji na Kubie. David pracuje jako nauczyciel prawa socjalnego w szkole, Kathy natomiast zajmuje się wychowywaniem dzieci.
Ich dom także nie należy do klasycznych. Ściany i meble są zdobione przez rysunki ich potomstwa. Cała rodzina śpi na ziemi w salonie na złączonych materacach.
Państwo Witterick przyznają, iż ukrywanie płci Storm jest trudniejsze, niż nierobienie tego. Są jednak zdeterminowani, by utrzymać ten sekret.
* Dziecko przyłapało nas w sytuacji intymnej *Co na to specjaliści?
Psycholog Diane Ehrensaft mówi w wywiadzie dla Star, że rodzice powinni wspierać płciowość dzieci. Boi się jednak o przyszłość Storm. Dziecko będzie musiało w przyszłości odnaleźć się w świecie, w którym istnieje dość sztywny podział na kobiety i mężczyzn.
- Człowiek powinien budować tożsamość płciową również na tym, z czym przyszło na świat – twierdzi psycholog. Ehrensaft uważa, że proszenie starszych dzieci o utrzymanie tajemnicy na temat płci młodszego rodzeństwa również jest alarmujące. Tak młode osoby nie mają bowiem pojęcia, dlaczego muszą ukrywać ten fakt.
Transpłciowość coraz popularniejsza
Choć podejście Kathy i Davida wzbudza wiele kontrowersji, społeczeństwo powoli przyzwyczaja się do osób o nie do końca określonej płci – przynajmniej w mediach. Przykładem jest 19-letni model Andrej Pejic występujący chociażby na wybiegach domu mody Jean Paul Gaultier w pokazach kolekcji zarówno męskich, jak i żeńskich. Wyglądu z pewnością pozazdrościłaby mu niejedna kobieta.
Model twierdzi, że nie może z całą pewnością określić, jakiej jest płci. Mówi, iż czasem czuje się mężczyzną, a czasem kobietą. Choć Pejic jest bardzo androginiczny, czuje się z tym nadzwyczaj komfortowo.
Innym przykładem jest Shiloh Jolie-Pitt, córka słynnej hollywoodzkiej pary Angeliny Jolie i Brada Pitta. 4-latka sama dobiera sobie garderobę i, zdaniem wielu, wygląda jak mały chłopczyk. Angelina i Brad zdają się jednak tym nie przejmować oddając swojej córce pełne prawo wyboru swojej tożsamości.
Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr)