Pożegnanie ze smoczkiem
Smoczek dla wielu rodziców jest wybawieniem. Uspokaja dziecko, pomaga mu zasnąć, daje poczucie bezpieczeństwa. Jednak nadchodzi taki moment, kiedy ten cudowny „przyrząd” przestaje być potrzebny, a zaczyna przeszkadzać i przynosić więcej szkody niż pożytku. Wtedy rodzice postanawiają się go pozbyć.
31.10.2007 | aktual.: 30.05.2010 20:25
Smoczek dla wielu rodziców jest wybawieniem. Uspokaja dziecko, pomaga mu zasnąć, daje poczucie bezpieczeństwa. Jednak nadchodzi taki moment, kiedy ten cudowny „przyrząd” przestaje być potrzebny, a zaczyna przeszkadzać i przynosić więcej szkody niż pożytku. Wtedy rodzice postanawiają się go pozbyć. Dziecko jednak ma zazwyczaj zupełnie inne zdanie na ten temat i wcale nie chce powiedzieć ukochanemu smoczkowi „żegnaj”.
Dlaczego trzeba odstawić
Smoczek, mimo swoich zalet, ma też sporo wad, wśród nich niewątpliwie największą jest fakt iż może powodować wady zgryzu. Zdarza się, że może też być przyczyną problemów niemowlęcia z ssaniem piersi czy butelki. Niektórzy uważają również, że dzieci, które są zbyt mocno przywiązane do smoczka później zaczynają mówić i mogą mieć problemy emocjonalne związane głównie z nawiązaniem kontaktu z otoczeniem. Jednak spora grupa pediatrów sądzi, że do 2 roku życia ssanie smoczka nie wiąże się z ryzykiem, jest natomiast świetnym „uspokajaczem”, a na pewno lepiej by dziecko było przyzwyczajone, że ma w buzi smoczek niż kciuk.
Kiedy to zrobić?
Większość pediatrów radzi, że najlepszym momentem na odstawienie „smoczkowego nałogu” jest moment gdy dziecko ma między 1,5 – 2 lat. Wtedy odruch ssania nie jest już tak silny, a poza tym, dziecku już można wytłumaczyć, że smoczek się zgubił, czy zabrało go jakieś zwierzątko, które potrzebowało go dla swoich dzieci. Jeśli rodzice chcą wcześniej odzwyczaić dziecko od smoka, można także próbować gdy maluch ma ok. pół roku, wtedy nabywa wiele nowych umiejętności i ten przyrząd przestaje być aż tak atrakcyjny. Ale jak?
Sposobów na odzwyczajenie jest wiele, ale, niestety, nie zawsze jest to proces łatwy i krótkotrwały. Na szczęście sporo dzieci odzwyczaja się szybko i bezproblemowo, są jednak i takie, dla których pożegnanie ze smokiem jest bardzo bolesne. „Moja córcia odzwyczaiła się błyskawicznie i w sumie przypadkiem. Smoczek został u moich rodziców, którzy mieszkają dosyć daleko od nas. Powiedziałam Mai, że smoczek poczeka na nią u dziadków, a ona to zaakceptowała. Kilka nocy mieliśmy trudniejszych, bo budziła się z płaczem, ale szybko jej to przeszło, a o smoczku zupełnie zapomniała i nawet o niego nie pytała” opowiada Agnieszka.
Metody mam
Zanim całkowicie zabierze się dziecku smoczka, warto wcześniej powoli redukować ilość czasu, jaki z nim spędza nasza pociecha. Nie należy podawać go permanentnie, ale tylko przy specjalnych okazjach, np. do snu. Dobrze jest zabierać smoczka w nocy, gdy dziecko śpi. Trzeba rozumieć, że maluch może być w tym czasie bardziej nerwowy, płaczliwy, dlatego warto poświęcić mu więcej swojego czasu niż zwykle. Wielu rodziców poleca sposób na „zwierzątko” czyli wymyślenie historyjki, co mogło zabrać smoczka. „Mojemu synkowi kot <> smoczka. Powiedzieliśmy, że kotek potrzebował smoka i był mu bardzo potrzebny. Syn przyjął to ze zrozumieniem, dosyć szybko zapomniał o smoczku. W tym czasie kupiliśmy mu kilka drobiazgów, żeby odwrócić uwagę i jakoś poszło. Miał wtedy niecałe 2 lata” opowiada na forum dla mam Beata.
Nie na każdą okazję!
Dawanie smoczka niemowlakom nie jest niczym złym. Dzieci się dzięki niemu uspokajają i łatwiej zasypiają. Jednak nie można traktować go jako sposób na wszystkie problemy i dawać go przy każdej okazji. Warto również zacząć limitować czas podawania smoka tak by później nie było problemów z zabraniem go na zawsze.