Czy fryzjer powinien sprawdzać nasze ciało pod kątem raka skóry?
Brytyjscy eksperci twierdzą, że potrzebne są specjalne szkolenia, które umożliwią fryzjerom sprawdzanie ciała w celu wczesnego wykrycia raka skóry – informuje BBC. Oczywiście fryzjerzy nie będą upoważnieni do stawiania diagnozy, ale mogą prawidłowo rozpoznać sygnały ostrzegawcze.
21.03.2012 | aktual.: 14.06.2012 15:03
Brytyjscy eksperci twierdzą, że potrzebne są specjalne szkolenia, które umożliwią fryzjerom sprawdzanie ciała w celu wczesnego wykrycia raka skóry – informuje BBC. Oczywiście fryzjerzy nie będą upoważnieni do stawiania diagnozy, ale mogą prawidłowo rozpoznać sygnały ostrzegawcze: guzki, zgrubienia, rany lub powiększone znamiona i zalecić wizytę u lekarza. Bo im wcześniej nowotwór skóry zostanie wykryty, tym większe szanse na skuteczne leczenie.
W artykule opublikowanym w najnowszym wydaniu Journal of the American Academy of Dermatology czytamy: „Nie powinniśmy czekać na pacjentów z rakiem skóry, którzy zgłoszą się do nas wtedy, kiedy będzie już za późno. Można przecież usprawnić wczesne wykrywanie tego nowotworu na skórze głowy i szyi. Zasadniczą rolę odgrywaliby tutaj fryzjerzy” – twierdzą amerykańscy lekarze.
Niepotwierdzone badania wskazują, że specjalistyczne szkolenie dla fryzjerów jest możliwe. Ankieta przeprowadzona przez Nottingham City Hospital NHS Trust wykazała, że znajdą się chętni, którzy podjęliby się takiej odpowiedzialności. Specjaliści twierdzą, że sprawdzanie skóry, obok ścinania włosów, mogłoby stać się rutyną w 36 tys. salonach fryzjerskich w Wielkiej Brytanii.
Już w 2010 roku The Melanoma Taskforce, zespół brytyjskich ekspertów ds. raka skóry pod przewodnictwem Sian James, opracował zestaw wytycznych dla fryzjerów i kosmetologów, które miały pomóc im zidentyfikować czerniaka i inne nowotwory złośliwe.
Rzeczniczka Brytyjskiego Stowarzyszenia Dermatologów uważa, że niebezpiecznie jest sugerować, iż taka mała liczba szkoleń kwalifikuje fryzjerów czy kosmetologów do prawidłowego diagnozowania raka skóry. Jednocześnie zaznacza, że „jednak mogą pomóc w rozpoznawaniu zmian na skórze w miejscach trudno dostępnych dla klientów”.
Z kolei Sarah William z brytyjskiego Cancer Research twierdzi, że potrzebna jest ocena, czy takie strategie przyniosą zadowalające rezultaty. Jej zdaniem przypadki nowotworów skóry rozpoznane w pierwszym stopniu zaawansowania choroby dają dużą szansę na efektywne leczenie. „Dlatego ważne jest, aby podnieść świadomość istnienia zagrożeń związanych ze zmianami nowotworowymi; żeby zachęcić ludzi do odwiedzenia lekarza, jeżeli zauważą coś niepokojącego” – mówi.
Szacuje się, że rocznie w Polsce czerniaka złośliwego wykrywa się u 2000 osób, raka podstawnokomórkowego skóry u 5000 osób, natomiast raka kolczystokomórkowego skóry u 1500 osób. Rak skóry stanowi w Polsce około 10% wszystkich nowotworów złośliwych.
Warto przypomnieć, że ten rodzaj nowotworu jest związany z nadmierną ekspozycją ciała na promieniowanie UV. Sprzyjają mu długotrwałe opalanie, oparzenia słoneczne przebyte w dzieciństwie, blizny, zmiany pourazowe skóry, a także palenie tytoniu. Najbardziej narażone są osoby o jasnej karnacji, z piegowatą cerą lub dużą liczbą znamion, jednak nie jest to regułą. W ostatnich latach znacznie przybywa osób zmagających się z nowotworami skóry. Ponadto ryzyko zachorowania wzrasta wraz z wiekiem.
Co może wzbudzić nasz niepokój? Powinniśmy obserwować, czy znamiona nie powiększają się, nie zmieniają kształtu lub koloru. Nowotwór skóry może pojawić się np. na nogach, plecach, a także na głowie lub szyi. Zmiany na skórze głowy i karku często pozostają niezauważone, dlatego eksperci twierdzą, że fryzjerzy są idealnymi osobami, które mogą pomóc nam w rozpoznaniu raka.
Tekst: na podst. BBC/(ms/sr)