Billy Bob Thornton: Nie byłem godny Angeliny
Billy Bob Thornton czuł się niepewnie w związku z Angeliną Jolie. Para pobrała się w 2000 roku, jednak po trzech latach małżeństwo się rozpadło. Thornton tłumaczy dziś, co było przyczyną.
20.05.2012 | aktual.: 20.05.2012 22:08
Billy Bob Thornton czuł się niepewnie w związku z Angeliną Jolie. Para pobrała się w 2000 roku, jednak po trzech latach małżeństwo się rozpadło. Thornton tłumaczy dziś, co było przyczyną.
- To ja schrzaniłem sprawę, bo wydawało mi się, że nie zasługuję na Angelinę - wyjaśnia aktor. - Słyszałem to też od innych ludzi. Czułem się jak upiór z opery, który powinien schować się w katakumbach.
- Było nam razem dobrze, ale po prostu stchórzyłem, bo myślałem, że nie jestem dla niej dość dobry. Nie kłóciliśmy się, nie walczyliśmy. Nigdy nie czuliśmy do siebie nienawiści.
Thornton skomentował także plotki na temat jego małżeństwa z Jolie, które krążą w mediach od lat.
- Słyszałem, że ponoć byliśmy wampirami, mieszkaliśmy w lochu i piliśmy swoją krew - śmieje się gwiazdor. - To, co mieliśmy na szyjach, to nie były nawet fiolki z krwią. Angie kupiła kiedyś dwa maleńkie medaliki. Nakłuliśmy sobie palce długopisem i każde z nas wpuściło do tych medalików po kropli krwi. Zabieraliśmy je ze sobą, gdy akurat nie mogliśmy być razem. To był taki nasz symbol.
Przypomnijmy, że Angelina Jolie napisała niedawno wstęp do książki swojego byłego męża, "The Billy Bob Tapes: A Cave Full of Ghosts". Kolejny film w reżyserii Thorntona, "And Then We Drove", także został zainspirowany związkiem z Jolie. Aktorski i reżyserski dorobek artysty zamyka dramat "Jayne Mansfield's Car".
(Megafon.pl/ma)