Rupert Grint nie będzie leniuchował
18.07.2011 20:05, aktual.: 18.07.2011 23:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rupert Grint nie zamierza osiadać na laurach. Choć aktor zarobił miliony dolarów grając Rona Weasleya w filmach o Harrym Potterze i właściwie nie musiałby pracować do końca życia, ma swoje ambicje i plany.
Rupert Grint nie zamierza osiadać na laurach. Choć aktor zarobił miliony dolarów grając Rona Weasleya w filmach o Harrym Potterze i właściwie nie musiałby pracować do końca życia, ma swoje ambicje i plany.
- Nigdy nie pójdę na emeryturę - oświadczył Grint. - Mam ambicje. Uwielbiam pracować na planie i bardzo chcę występować w kolejnych filmach.
- Zaplecze finansowe zapewnia mi spokój i komfort, ale nie będę leżał plackiem tylko dlatego, że mam dużo pieniędzy. Chcę próbować swoich sił w nowych projektach i testować swoje możliwości.
Grint dodał także, że nigdy nie widział na oczy fortuny, którą zgromadził przez ostatnie 10 lat.
- Nigdy nie myślałem o pieniądzach, bo zaczynałem jako 11-latek, a dla dzieciaka pieniądze nie mają większego znaczenia - tłumaczy aktor. - Nagle dowiaduję się, że mam tyle i tyle na koncie, ale mam wrażenie, że to sen. Nigdy nie widziałem tych pieniędzy. Nie wiem nawet gdzie są.
Od 15 lipca polscy widzowie mogą podziwiać Ruperta Grinta w filmie "Harry Potter i insygnia śmierci: Część 2".
(ma)