Castro to jedna z dzielnic San Francisco, którą na swój dom upatrzyli sobie geje i lesbijki. Tworzą w niej własne środowisko tolerujące mniejszości seksualne, pokazując światu, że bycie homo, to nie przestępstwo. Na głównej ulicy powiewa tu kilkadziesiąt banerów i flag w kolorach tęczy. Są one niczym drogowskaz mówiący „Tak, jesteś w gay village”.
Początkowo była to dzielnica robotnicza i bardzo katolicka. Z czasem zaczęła wchłaniać kontrkulturę, a następnie poprzez masową migrację, zmieniła się w mekkę gejów. Potem Castro stała się sceną polityczną, na którą przez chwilę zwrócone były oczy całego San Francisco. To właśnie tutaj Harvey Milk, jeden z pierwszych polityków w USA otwarcie przyznający się do homoseksualizmu, walczył o równość i podstawowe prawa dla gejów. Niestety, nie wszystkim odpowiadała jego działalność i poglądy polityczne. Został zamordowany.
Dzisiaj jest to dosyć egzotyczne miejsce, bardzo kolorowe i różnorodne. Dzieje się to głównie za sprawą mieszkańców, którzy kreują swój wizerunek w troszeczkę inny sposób niż reszta obywateli. Mężczyzna w butach na wysokich koturnach, w pełnym makijażu, obcisłych skórzanych spodniach i kobiecą torebką to chleb powszedni. Obściskujący się panowie czy dwie całujące się kobiety nikogo tu nie dziwią, nikt przeciw temu nie protestuje. Jest to miejsce bezwzględnej tolerancji dla przeróżnych stylów życia. Castro ma już za sobą skandalizującą, przesyconą seksem i używkami erę, jednak ciągle można spotkać tu prawie nagich mężczyzn w skórzanych, nabijanych ćwiekami stringach, włóczących się od baru do baru.
Pomimo tego, że w niektórych osobach dzielnica ta może budzić mieszane uczucia, jest ona jedną z najbezpieczniejszych miejsc w San Francisco i zdaje się być czystsza od pozostałych ulic miasta.
Bezwzględnie jest to najlepsze miejsce na zakupy. Znalazłam tu zarówno pachnące olejki do masażu erotycznego, lateksową bieliznę, jak również oryginalne zabawki, tylko dla dorosłych. Mała przestroga dla rodziców wybierających się na wycieczkę z dziećmi: niektóre eksponaty widniejące w witrynach sklepowych w tej dzielnicy mogą być dużym zaskoczeniem dla młodych umysłów.
Mieści się tu wiele butików i sklepów odzieżowych, które swoją niepowtarzalnością zadowolą niejedno wymagające oko. Po ekscytujących zakupach można złapać oddech w jednej z tysiąca restauracji i kawiarni popijając chłodne napoje lub słodką czekoladę.
nO zmroku wszystkie bary z powiewającą przy drzwiach flagą w kolorach tęczy zapełniają się po same brzegi przez żądnych zabawy ludzi. Imprezy trwają tu do białego rana, a różnorodność i duża liczba lokali sprawia, że nie można się tu nudzić.
Najważniejszym i bezsprzecznie najbardziej spektakularnym wydarzeniem w tym miejscu jest organizowana co roku w czerwcu parada na cześć społeczności gejowskiej - Gay Pride. Na to wydarzenie zjeżdżają nie tylko żywo zainteresowani geje i lesbijki z całej Ameryki, ale także osoby, które chcą nacieszyć swoje oczy obserwując barwną, a czasem mocno kontrowersyjną defiladę.
Magdalena Jurkowska B., która wspólnie z mężem wybrała się w kilkuletnią podróż dookoła świata. Porzucili „dorosłe życie” i wyruszyli odkrywać najróżniejsze zakątki świata.
