Kobieta oblana kwasem wygrała główną nagrodę w indyjskim odpowiedniku "Milionerów"
Kiedy miała 17 lat, chłopak, którego zaloty odtrąciła, oblał ją kwasem. Hinduska Sonali Mukherjee częściowo straciła wzrok i słuch. Do dziś walczy o godność z twarzą zmienioną nie do poznania. Dzięki rodzinie, która wsparła ją finansowo, przeszła szereg operacji. Po niemal dziesięciu latach od ataku, dziewczyna nieoczekiwanie wygrała w indyjskich "Milionerach" najwyższą nagrodę, równą ok. 150 tysiącom złotych. Za tę sumę będzie mogła poddać się kolejnym operacjom rekonstrukcji twarzy.
24.12.2012 | aktual.: 26.12.2012 11:03
Kiedy miała 17 lat, chłopak, którego zaloty odtrąciła, oblał ją kwasem. Hinduska Sonali Mukherjee częściowo straciła wzrok i słuch. Do dziś walczy o godność z twarzą zmienioną nie do poznania. Dzięki rodzinie, która wsparła ją finansowo, przeszła szereg operacji. Po niemal dziesięciu latach od ataku, dziewczyna nieoczekiwanie wygrała w indyjskich "Milionerach" najwyższą nagrodę, równą ok. 150 tysiącom złotych. Za tę sumę będzie mogła poddać się kolejnym operacjom rekonstrukcji twarzy.
27-letnia dziś Sonali wystąpiła w znanym teleturnieju u boku aktorki Bollywood i byłej Miss Świata - Lary Dutty. Prowadzący "Milionerów" Amitabh Bachchan był pełen podziwu dla młodej Hinduski, że odważyła się wystąpić przed tak dużą publicznością. Jej twarz jest bowiem totalnie zmasakrowana.
W czasie, gdy doszło do ataku, studiowała socjologię. Odtrącony przez nią chłopak i jego koledzy zakradli się w nocy do jej domu i kiedy spała, oblali twarz Sonali kwasem służącym do czyszczenia rdzy. W ten sposób nie tylko wypalili jej skórę, ale także uszkodzili wzrok i słuch. Okazało się także, że sprawcy wcześniej przez kilka lat wykorzystywali dziewczynę seksualnie.
Mimo niezaprzeczalnej winy i wielu zarzutów, sąd nie był wobec nich surowy. Skazał młodych mężczyzn jedynie na cztery miesiące więzienia. Rodzice Sonali odwoływali się do Sądu Najwyższego - bezskutecznie. Dziś, jak mówi jej ojciec, Chandi Das Mukherjee, sprawcy przestępstwa są zajęci cieszeniem się życiem. - Prawo, dotyczące ataków z użyciem kwasu, powinno być zaostrzone - twierdzi na łamach The Daily Mail. - W przeciwnym razie będziemy mieli więcej przypadków takich, jak Sonali.
Nie tylko okaleczona na całe życie Hinduska nie doczekała się sprawiedliwości w sądzie, ale dodatkowo jej rodzina po ataku musiała opuścić swoje rodzinne miasto Dhanbad, a matka Sonali popadła w depresję.
Dziewczyna w ciągu niespełna dziesięciu lat przeszła 22 operacje. Tylko na tyle było stać jej rodzinę, która - by móc za nie zapłacić - sprzedała ziemię odziedziczoną po przodkach i cenną biżuterię. Ale odbudowywanie twarzy młodej Hinduski kosztowało setki tysięcy rupii i w końcu fundusze się wyczerpały. Z pomocą przyszła firma Beti z Mumbaju, donacje złożyły też znane osoby, takie jak aktorka Bollywood Juhi Chawla i producentka Ramesh Tauran. Teraz wygrane przez Sonali w "Milionerach" pieniądze pozwolą na poddanie się kolejnym operacjom. Jak jednak mówi, potrzeba około 1,5 miliona rupii, by mogła wyglądać choć w małym stopniu jak człowiek. Dlatego przywrócenie dziewczynie w miarę normalnego wyglądu nie będzie możliwe bez udziału potencjalnych darczyńców.
Od czasu ataku, Sonali nie dostała żadnego wsparcia finansowego od państwa. W tym roku napisała do rządu Indii, grożąc, że jeśli jej nie pomogą, zabije się.
Gospodarz "Milionerów", Amitabh Bachchan, nawiązał na wizji do tej sytuacji. - Po tym, jak odmówiono jej sprawiedliwości, publicznie zaprzysięgła skończyć swoje życie. Na to jednak także jej nie pozwolono, bo eutanazja jest nielegalna w Indiach. Wtedy postanowiła cierpieć w ciszy. Jej historia to opowieść o ogromnej odwadze - mówił, podziwiając Sonali za to, że zdecydowała się wziąć udział w teleturnieju.
Dziewczyna wystąpiła w odcinku specjalnym, o nazwie "Doosra Mauka" (czyli "Druga Szansa"), w którym pojawiają się osoby, wykazujące - ze względu na swoją odmienność - nieprzeciętną odwagę.
Jak wynika z badania, przeprowadzonego przez Fundację Thomasa Reutersa (Thomas Reuters Foundation), Indie to na świecie czwarty z najniebezpieczniejszych krajów dla kobiet, ze wzrastającą liczbą ataków z użyciem kwasu. Mimo wielu przypadków tego rodzaju przestępstw opisywanych w prasie, w kraju nie istnieją oficjalne dane je poświadczające. Oblewanie kwasem kobiet to najczęściej zemsta za odrzucenie oferty małżeństwa lub chęci odejścia od męża.
Do tej pory, co potwierdza przykład Sonali Mukherjee, policja w ściganiu takich przestępstw była wyjątkowo powolna i nieskuteczna, a poszkodowane kobiety nie mogły liczyć na jakąkolwiek pomoc od państwa. Rząd Indii rozważa jednak udzielanie finansowego wsparcia ofiarom gwałtu i ataków z użyciem kwasu. Pieniądze mają być przeznaczane na pomoc medyczną, rehabilitację i psychoterapię.
Na podst. The Daily Mail Izabela O’Sullivan (ios/ags), kobieta.wp.pl