ModaKontrowersje wokół charytatywnego projektu Cary Delevingne

Kontrowersje wokół charytatywnego projektu Cary Delevingne

Cara Delevingne coraz częściej deklaruje się jako osoba o feministycznych poglądach, o czym wspominała już w kilku wywiadach. Brytyjska topmodelka ostatnio zaangażowała się w nowy charytatywny projekt, w ramach którego promuje własną kolekcję bluz i koszulek ze słynnym sloganem "The Future Is Female". Dochód ze sprzedaży jej ubrań zostanie przeznaczony na rzecz kampanii Girl Up, promującej zdrowie, bezpieczeństwo i edukację wśród dziewcząt z krajów rozwijających się. Cel jest szczytny, intencje jak najlepsze, a jednak nie wszystko zostało zaplanowane zgodnie z prawem.

Kontrowersje wokół charytatywnego projektu Cary Delevingne
Źródło zdjęć: © Instagram

Cara Delevingne coraz częściej deklaruje się jako osoba o feministycznych poglądach, o czym wspominała już w kilku wywiadach. Brytyjska topmodelka ostatnio zaangażowała się w nowy charytatywny projekt, w ramach którego promuje własną kolekcję bluz i koszulek ze słynnym sloganem "The Future Is Female". Dochód ze sprzedaży jej ubrań zostanie przeznaczony na rzecz kampanii Girl Up, promującej zdrowie, bezpieczeństwo i edukację wśród dziewcząt z krajów rozwijających się. Cel jest szczytny, a intencje jak najlepsze. Czy jednak wszystko zostało zaplanowane zgodnie z prawem?

Jak się okazuje, bluzy i koszulki promowane przez brytyjską topmodelkę do złudzenia przypominają projekty firmy Otherwild. Właścicielka marki, Rachel Barks, która dystrybuuje t-shirty ze wspomnianym napisem, oskarżyła Delevingne o plagiat swoich projektów, komentując całą aferę na oficjalnym profilu marki na Instagramie.

Barks zaznaczyła, że w przeciwieństwie do bluz Delevingne, jej ubrania są chronione prawem autorskim. Dodała również, że topmodelka nie poinformowała swoich fanów, skąd pochodzi popularny wzór, przez co wiele osób mogło pomyśleć, że jest jego autorką. Jak tłumaczy cały skandal jego główna bohaterka?

Jak pisze znany portal Refeinery29, modelka nie uważa, żeby dopuściła się plagiatu, gdyż slogan nie jest własnością marki Otherwild.

Oryginalny T-shirt z nadrukiem „The Future Is Female” („Przyszłość należy do kobiet”) został stworzony specjalnie dla Labyris Books, pierwszej kobiecej księgarni w Nowym Jorku. Projekt został udokumentowany w 1975 roku na zdjęciu Lizy Cowan, która sfotografowała w nim swoją ówczesną partnerkę Alix Dobkin.

Slogan z koszulki stał się podstawowym hasłem kobiet walczących o swoje prawa i od wielu dekad jest kojarzony z feministycznym ruchem.

Sprawa nie doczekała się jeszcze ostatecznego rozwiązania. Czy brytyjska topmodelka rzeczywiście złamała prawo? Odpowiedź poznamy wkrótce.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)