"Przejadła" oszczędności. Oto dlaczego ZUS odmówił jej świadczenia
Aktorka Aleksandra Hamkało szczerze opowiedziała o swojej walce z biurokracją. Choć miała działać zgodnie z przepisami, przez drobny błąd została pozbawiona świadczenia macierzyńskiego i chorobowego.
W tym artykule:
Ciąża to czas magiczny, ale dla aktorki Aleksandry Hamkało zamienił się w biurokratyczny koszmar. Gwiazda, w szczerej rozmowie, ujawniła, jak ZUS odmówił jej świadczeń, rujnując rodzinne plany o remoncie czy nowym aucie. Powód? "Ludzka pomyłka" i zaległość 300 zł, o której nikt jej nie poinformował
Koroniewska mówi o kompleksach, które kiedyś miała: "Wypełniałam sobie stanik wieloma poduszkami"
Aleksandra Hamkało i walka z ZUS-em
Kiedy kobieta spodziewa się dziecka, zazwyczaj skupia się na tym, co najważniejsze – na spokoju, zdrowiu i przygotowaniach do nowego etapu życia. Jednak dla Aleksandry Hamkało ten czas zamienił się w biurokratyczny koszmar. Aktorka, znana z takich produkcji jak "Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3" czy "Wojna żeńsko-męska", opowiedziała w podcaście "Ładne Bebe" Justyny Mazur-Kudelskiej o problemach z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
W jej przypadku jedna drobna pomyłka okazała się mieć ogromne konsekwencje. Choć Hamkało regularnie opłacała składki, ZUS odmówił jej wypłaty zasiłku macierzyńskiego oraz świadczeń chorobowych. Cała sytuacja, jak przyznała aktorka, była dla niej kompletnym szokiem – szczególnie że dotknęła ją w jednym z najbardziej wrażliwych momentów życia.
- ZUS odmówił mi świadczeń macierzyńskich i chorobowych, (...) a mieliśmy oszczędności i sobie myśleliśmy, że albo zrobimy remont kuchni, albo kupimy auto. Tak jeszcze nie wiemy, ale to było takie miłe, że jakby z przybyciem nowego dziecka będziemy mogli sobie jakoś, wiesz, upgrade'ować to żyćko i sobie jakoś ułatwić i umilić. Okazało się, że będziemy musieli te pieniądze przejeść, bo ZUS mi odmówił — Aleksandra Hamkało w podcaście "Ładne Bebe"
Aleksandra Hamkało o ludzkiej pomyłce, która kosztowała ją spokój
Aktorka miała zrobić wszystko zgodnie z przepisami. Problem wziął się z błędu w dokumentach – drobnej, ludzkiej pomyłki, która wygenerowała zaległość w wysokości… 300 złotych. Co gorsza, miała nie zostać o tym poinformowana, a urzędnicza machina zadziałała bez litości.
- Och, jak ostatnio w podcaście o tym mówiłam, to świetne były komentarze. "No jak nie płaciła składek" - nie, kochani, płaciłam składki. Robiłam wszystko naprawdę zgodnie. To była ludzka pomyłka w jakimś złożonym papierze, która zaowocowała trzystoma złotymi zaległości, o której nikt mi nie powiedział. To był po prostu kawkowski absurd — Aleksandra Hamkało w podcaście "Ładne Bebe".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.