ModaMaciej Zień zachwyca

Maciej Zień zachwyca

Kolekcje Macieja Zienia to zawsze przede wszystkim hołd złożony kobiecie. Projektantowi szczególnie bliska jest moda dla płci pięknej, a ubieranie kobiety przyrównuje do tworzenia dzieła sztuki. Najnowsza kolekcja Zienia, zaprezentowana kilka dni temu w PKiN Warszawie, zachwyciła subtelnością i wyrafinowaną elegancją.

Maciej Zień zachwyca
Źródło zdjęć: © Adam Danisz

20.10.2006 | aktual.: 23.10.2006 12:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kolekcje Macieja Zienia to zawsze przede wszystkim hołd złożony kobiecie. Projektantowi szczególnie bliska jest moda dla płci pięknej, a ubieranie kobiety przyrównuje do tworzenia dzieła sztuki. Najnowsza kolekcja Zienia, zaprezentowana kilka dni temu w PKiN Warszawie, zachwyciła subtelnością i wyrafinowaną elegancją.

W projektach Zienia widać pasję i nieustające dążenie do doskonałości. Nie boi się nowych wyzwań, dzięki czemu w 2004 roku został laureatem prestiżowej nagrody Belvedere International Achievement Award, przyznawanej młodym, utalentowanym ludziom, którzy znajdują się na progu kariery międzynarodowej. Ideą tej nagrody jest nawiązanie do sukcesu, jaki marka Belvedere odniosła na całym świecie. To marka wyrafinowana i luksusowa - takie są również moje kolekcje – mówi Maciej Zień. Ze światem mody łączy ją także przynależność do Louis Vuitton - Moët Hennessy, koncernu zarządzającego m.in domami mody Dior, Kenzo i Givenchy.

Kreacje projektanta niezmiennie kojarzą się z luksusem, wyrafinowaniem i elegancją. Zaprezentowana kolekcja to finezyjna kompozycja zmysłowości i prostoty. Beż, złoto, świeża zieleń i głęboka czerwień to główne kolory akcentujące zaprezentowane stroje.

Na pokazie zjawiła się cała plejada gwiazd. Przestronne sale Pałacu pomieściły ponad 800 osób, a flesze aparatów nie przestawały błyskać. Klientkami Macieja Zienia są m.in. Justyna Steczkowska, Grażyna Torbicka, Aneta Kręglicka i Jolanta Pieńkowska, które uświetniły pokaz swoją obecnością.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)