Missoni – rodzina od zygzaków
Firma Missoni to biznes rodzinny z siedzibą w jednej ze stolic mody - Mediolanie. Od ponad 50 lat włoska marka zachowuje swój niepowtarzalny charakter. Z pewnością kojarzycie kolorowe zygzaki na sukienkach, spodniach i bluzkach. To znak firmowy marki, którą tworzyły, udoskonalały i wciąż udoskonalają trzy pokolenia: babka, matka i córka.
19.02.2007 09:08
Firma Missoni to biznes rodzinny z siedzibą w jednej ze stolic mody - Mediolanie. Od ponad 50 lat włoska marka zachowuje swój niepowtarzalny charakter. Z pewnością kojarzycie kolorowe zygzaki na sukienkach, spodniach i bluzkach. To znak firmowy marki, którą tworzyły, udoskonalały i wciąż udoskonalają trzy pokolenia: babka, matka i córka. Nie ma to jak utalentowana i przedsiębiorcza rodzina!
W sezonie, w którym wszyscy projektanci stawiają na mini, Angela Missoni (córka pary założycieli Ottavia i Rosity) proponuje nam długie, workowate spódnice. W czasie, gdy najlepiej sprzedają się gładkie tkaniny, ona uparcie lansuje groszki i nie chce nawet słyszeć o supermodnych bufkach. Jej projekty to dobra alternatywa dla tych, których nie powaliły na kolana projekty na wiosnę i lato czołowych domów mody. Angela twierdzi, że bycie unikatowym znaczy o wiele więcej niż bycie skończoną pięknością. Nie znaczy to jednak wcale, że kolekcja Angeli pozbawiona jest całkowicie najgorętszych w tym sezonie akcentów. Przekonaj się o tym sama.
Co można powiedzieć o samej kolekcji na 2007 rok? Nie jest to może majstersztyk krawiectwa, ale z pewnością zadowoli mniej wybredne gusta. Ubrania uszyte są przyzwoicie, ze smakiem i wyczuciem. To elegancja z odrobiną śródziemnomorskiej fantazji. Sporo tu bombkowatych spódnic, płaszczy i marynarek w pastelowych, łagodnych barwach: błękicie, zieleni, brudnej żółci. Spodnie są wykonane często z przezroczystej organzy, można je z powodzeniem nosić pod sukienką. Jako stały motyw pojawiają się faliste szlaczki, ale czym byłyby bez nich ubrania od Missoni? Fascynują oryginalne kostiumy kąpielowe – istny miszmasz: kropeczki, esy-floresy, kratka i ogromne torby w tym samym stylu. W kolekcji nie brakuje sukienek i tunik utrzymanych w romantycznej konwencji, w groszki i kwiaty. Nam szczególnie wpadła w oko ta noszona przez modelkę Marcellę Bittar, zwiewna i zmysłowa, w sam raz na letnie, upalne popołudnie. Ciekawym rozwiązaniem jest przepasana grubym szalem tunika, którą prezentuje na wybiegu nasza słynna rodaczka
Anja Rubik. Takie pasy często pojawiają się w kolekcji i często stanowią kontrastowy akcent dynamizujący i odmieniający charakter całości. Przykuwa uwagę widzów, szczególnie doborem kolorów, długa, rozłożysta, kopertowa sukienka z falbaną.
Jeśli chodzi o akcesoria to prym wiodą torby i torebki, wciąż jeszcze modne, te w rozmiarze XXL. Na niektórych z nich pojawiają się kwadratowe motywy ozdobne. Są one potem przetwarzane i eksponowane na paskach do spodni lub jako biżuteria (naszyjniki, bransolety). Niekwestionowany hit całego pokazu to buty. Na grubym wysokim klocku i na platformie. Takie obuwie wpisuje się w najnowsze trendy. Niektóre z pantofli są lakierowane, inne z matowej skóry w kolorze białym lub w brązach. Kolejnym ważny akcent to apaszki na włosach. Modelki używają ich zamiast gumek do wiązania końskich ogonów, lub podtrzymywania koków. Długie końce chusteczek spadają luźno na ramiona i plecy. Obowiązkowe fryzury podczas pokazu to włosy zaczesane gładko do góry i spięte w kitki, mile widziane proste grzywki. Makijaż jest neutralny, bardzo delikatny. Jedynym mocniejszym akcentem są podkreślone brązowym cieniem powieki.
Atutem kolekcji jest niewątpliwie to, że każdą z kreacji można śmiało założyć i wyjść w niej na ulicę. Letnia paleta kolorów zachęca do noszenia. Ciekawe, co zaproponuje nam designerska rodzina na sezon jesień/zima 2008.