Blisko ludziOd 15 lat śpią w osobnych łóżkach. "To klucz do udanego współżycia"

Od 15 lat śpią w osobnych łóżkach. "To klucz do udanego współżycia"

Dzielenie wspólnego łóżka nie zawsze jest dobrym pomysłem
Dzielenie wspólnego łóżka nie zawsze jest dobrym pomysłem
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe
02.02.2022 18:16

Lynda i Ben są małżeństwem od kilkunastu lat. Według pary spędzanie nocy w osobnych łóżkach jest receptą na udany związek - i to pod każdym względem. Niedowiarkom radzą wypróbowanie tej metody i gwarantują, że już po pierwszej nocy więcej nie prześpią żadnej we wspólnym łóżku.

Lynda i Ben wierzą, że spanie w osobnych łóżkach sprawia, iż są bardziej zgraną parą. Małżeństwo wyznaje, że często spotyka się z opinią, iż pewnie nie układa się im się najlepiej. Zarówno Lynda, jak i Ben twierdzą, że jest dokładnie na odwrót. Spędzanie nocy we własnych łóżkach miało pomóc parze w scementowaniu związku, wpływając na wiele jego aspektów.

​​Jedna na sześć par śpi osobno

Według ankiety, którą przeprowadziło National Bed Federation, jedna na sześć par, które żyją ze sobą, śpi w osobnych łóżkach. Lynda oraz Ben tłumaczą, iż od początku swojego związku każde z nich wolało spędzać noc we własnym mieszkaniu i łóżku.

"Przez pierwsze dwa lata naszego związku nie mieszkaliśmy razem. Chodziłam do Bena na kolację, kochaliśmy się, a następnie mój przyszły mąż odwoził mnie do domu" - wyznała 38-latka dla magazynu "The Sun".

Para nawet noc poślubną zakończyła w osobnych łożach, co zupełnie nie mieściło się w głowach ich przyjaciół. Zarówno Lynda, jak i Ben tłumaczą, że ich życie miłosne nie ucierpiało na tym rozwiązaniu, a wręcz przeciwnie, jest teraz bogatsze o dużo więcej namiętności. Po pojawieniu się dzieci, małżeństwo nie zrezygnowało z tej reguły.

"Kochamy się trzy razy w tygodniu. Dzięki temu, że śpimy w osobnych łóżkach, jesteśmy bardziej spontaniczni. Umawiamy się na randki w domu, kiedy dzieci już śpią. Mogę zaskoczyć Bena pod prysznicem" - bez ogródek wyznaje Lynda.

To nie jedyna para, która zdecydowała się otwarcie powiedzieć o takiej praktyce.

"Senny rozwód" coraz bardziej popularny. Tak pary podsycają namiętności?

Zjawisko jest coraz bardziej powszechne, dlatego też doczekało się własnej nazwy. Eksperci opracowujący raporty dla Sleep Council czy Great British Bedtime Report dodają, że w ten sposób pary poprawiają sobie samopoczucie, co przekłada się na lepszy związek.

"Dla nas jest to tak samo naturalne, jak zakochanie się. Mamy inne potrzeby co do snu. Podczas gdy Lloyd uwielbia zasypiać przy naturalnym świetle i otwartym oknie, ja potrzebuję zaciemnionych oraz zamkniętych okien" - tłumaczy Rio.

Para zaręczyła się w 2020 roku, nadal jednak nie dzieli ze sobą sypialni.

"Kochamy się cztery lub pięć razy w tygodniu. Każdej nocy Rio i ja przytulamy się przed snem i oglądamy telewizję. Będziemy się obejmować, rozmawiać i kochać, ale potem spać we własnych łóżkach. Oznacza to, że zapewniamy sobie nawzajem wspaniały sen i wspaniały seks" - dodaje 26-letni partner Rio.

Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić jak działają, zgłoszenia zbierane są TUTAJ do 10.02.2022 r.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta