Plasterek na dni płodne

Plasterek na dni płodne

Plasterek na dni płodne
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
24.02.2017 16:15, aktualizacja: 24.02.2017 16:37

Niewielki plasterek wskaże kobietom dni płodne. Cycle, bo taką nosi nazwę, może pomóc tym paniom, które w ciążę zachodzić nie chcą oraz tym, które marzą o dziecku. Jego twórca przewiduje, że wynalazek pojawi się na rynku jeszcze w tym roku.

Rozwiązanie, które zastąpi zawodny kalendarzyk małżeński? Być może. Alternatywa dla dotychczas stosowanej antykoncepcji? Według Tomasza Ziółkowskiego, który wymyślił ten „owulacyjny plasterek” – tak. Twierdzi, że zainspirowała go żona Marta. Podpowiadając swoim koleżankom, jak w naturalny sposób zwiększyć szanse na zapłodnienie, zauważyła, że większość z nich skarży się na uciążliwość takich metod. I trudno się dziwić.

Pomyślała więc, że najlepszym pomysłem byłoby urządzenie, które wszystkie potrzebne dane zbierałoby za kobiety i informowało je o dniach płodnych. Swoimi przemyśleniami podzieliła się z mężem. Elektronik i programista w jednym od razu wziął się do pracy i tak oto powstało Cycle.

Dlaczego obserwacja cyklu jest taka ważna?

- Niektóre pary miesiącami, a czasem nawet latami starają się o dziecko. Przyczyn tego zjawiska jest bardzo wiele. Natomiast dokładna wiedza o owulacji często pozwala znacząco zwiększyć szanse na zajście w ciążę i skrócić czas starania się o dziecko – powiedział Tomasz Ziółkowski portalowi mamstartup.pl.

Monitorowanie cyklu może pomóc kobietom świadomie począć dziecko lub wiedzieć, kiedy mogą współżyć bez obaw, że zajdą w ciążę. Dla wielu to jednak szansa, by zostać rodzicami.

Jak działa plasterek?

Tak naprawdę chodzi nie o sam plasterek, ale o sensor jego wielkości. Urządzenie zbiera różne dane, m.in. o aktywności fizycznej i temperaturze ciała (rejestruje je nawet w czasie snu)
. Z czasem będzie także możliwe monitorowanie rytmu serca. Wszystkie te dane przekazywane są później do aplikacji mobilnej za pomocą modułu Bluetooth. Podobno potrafi ona także wskazać początek kolejnej miesiączki, a także „sprawdzić”, czy kobieta jest w ciąży. Ma być bezpłatna. Ziółkowski uspokaja, że dane będą zbierane anonimowo.

Twórca Cycle entuzjastycznie podchodzi do możliwości wykorzystania swojego wynalazku.

– Pozwala radykalnie zwiększyć szanse na poczęcie dziecka lub uniknięcie nieplanowanej ciąży, bez konieczności stosowania pigułek, prezerwatyw oraz innych, chemicznych rozwiązań antykoncepcyjnych – mówi Ziółkowski.

Źródło artykułu:WP Kobieta