ModaPolskie podróże Blahnika

Polskie podróże Blahnika

Polskie podróże Blahnika
Źródło zdjęć: © Eastnews
18.12.2010 13:50, aktualizacja: 13.01.2011 14:00

No dobrze, zna je każda wielbicielka „Seksu w Wielkim Mieście” lub po prostu pięknych butów… Ale ostatnio Manolo Blahnik, twórca jednych z najpiękniejszych szpilek świata sprawił, że niejedna Polka przecierała ze zdumienia oczy i monitor. Nazwał trzy modele swoich butów Łódź, Poznań i … Suwałki.

No dobrze, zna je każda wielbicielka „Seksu w Wielkim Mieście” lub po prostu pięknych butów… Ale ostatnio Manolo Blahnik, twórca jednych z najpiękniejszych szpilek świata sprawił, że niejedna Polka przecierała ze zdumienia oczy i monitor. Nazwał trzy modele swoich butów Łódź, Poznań i … Suwałki.

Pamiętacie niezwykłą scenę, kiedy Carrie Bradshaw zostaje napadnięta przez złodzieja, który kradnie jej torebkę i żąda jej butów? Mówi dokładnie „daj mi twoje Manolos”, wiedząc, że wartość szpileczek (choć kupionych na wyprzedaży) może być kilkakrotnie większa od tego, co znajdzie w torebce, zwłaszcza, jeśli trafił na jakiś niezwykły model… Ciekawe, jak poczułby się gdyby mógł trafić na najnowsze, „egzotyczne” projekty Manolo.

Nikt nie wie, co kierowało hiszpańskim projektantem, by nazwać modele swoich butów właśnie w taki sposób. Nie ma dowodu na to, że projektant niebotycznych i przepięknych szpilek był kiedykolwiek w Polsce. Inną sprawą jest, że wybór Poznania czy Łodzi – dwóch polskich stolic mody wydaje się naturalny, ale Suwałki? Jak ciekawa musiałaby być podróż słynnego szewca? Nie można też przyczepić się do tego, że projektant np. postanowił nagle odwiedzić Polskę - krainę przodków, gdyż jego korzenie są w Czechach. Chyba że odwiedzając Pragę, przypadkiem zahaczył o Suwałki…

Miasta są tez dość niejasną inspiracją – faktycznie wygląda na to, że podróżujący palcem po mapie Hiszpan zwrócił uwagę na akurat te, a nie inne nazwy. Kiedy popatrzymy na model Poznań faktycznie moglibyśmy jeszcze dostrzec jakieś podobieństwa… Prześliczny bucik mógłby np. zejść ze stopy polskiej szlachcianki… Czarny aksamit trzewiczka ozdobiony jest tu misternymi klejnotami. Lódź – należy już do linii „working”. Razem z tym modelem zaprezentowano też Napoleonę, Punitę czy Zalę. Wszystkie mniej strojne niż standardowe buty od projektanta, bardziej codzienne. Inspirowany polskim miastem but jest wysokim kozakiem na szpilce; czarnym, ozdobionym wyraźnymi szwami i frędzlami.

Trzeci model – Suwalki – jest najciekawszy. Prześliczny welurowy bucik za kostkę wykonany jest ze szlachetnego aksamitu w kolorach jasnego błękitu i pudrowego różu, a ozdobiony wielkimi, biżuteryjnymi klamrami. Propozycja dla księżniczki, ale czy z Suwałk?

Jedno jest pewne: propozycje projektanta na jesień/zimę 2011 nie do końca odpowiadają klimatowi, który panuje w Łodzi, Suwałkach i Poznaniu w tych miesiącach…