Blisko ludziPrzerażająca zasada 3 sekund, którą kierują się faceci na randkach. To zwykłe molestowanie

Przerażająca zasada 3 sekund, którą kierują się faceci na randkach. To zwykłe molestowanie

Przerażająca zasada 3 sekund, którą kierują się faceci na randkach. To zwykłe molestowanie
Źródło zdjęć: © Getty Images
Aleksandra Hangel
21.06.2018 22:17, aktualizacja: 21.06.2018 22:34

Wydawałoby się, że trzy sekundy to niezbyt długo. Ale co, jeśli przez trzy sekundy nie wiesz, czy facet, który zaczął cię molestować zaakceptuje twoje "nie"?

Redaktorka z brytyjskiego serwisu Cosmopolitan.co.uk, Alia Waheed, opowiedziała czytelniczkom historię, która przydarzyła się jej przyjaciółce Chloe. Kobieta po trudnym rozstaniu w końcu nabrała pewności siebie, by powrócić na scenę randkową.

"Założyła sobie profil na portalu randkowym i umówiła się na spotkanie z konsultantem komputerowym z Manchesteru, który zrobił na niej bardzo dobre wrażenie. Ustaliłyśmy, że po randce Chloe zadzwoni do mnie i razem przeanalizujemy wszystkie szczegóły spotkania. Gdy tamtego wieczoru wysłała mi SMS-a z taksówki podczas powrotu do domu, wiedziałam, że coś jest nie tak. Okazało się, że randka była perfekcyjna. Ale tylko do momentu, gdy pod koniec wieczoru jej "książę z bajki" dosłownie rzucił się na nią. Chloe była przerażona. Po całej tej sytuacji facet zaczął bombardować ją wiadomościami z przeprosinami i tłumaczyć, że jest tak piękna, że po prostu nie mógł się powstrzymać. Według mnie facet okazał się zboczeńcem, którego wiadomości należało od razu zablokować” – opowiada dziennikarka.

Poruszona Waheed powiedziała o całym zdarzeniu ich wspólnemu przyjacielowi licząc na to, że skomentuje je jakoś. Bardzo się zdziwiła, gdy usłyszała, co ma do przekazania. "To, o czym mówisz, to przecież zasada 3 sekund. Kiedy jesteś na randce, nagle zaczynasz całować kobietę i masz 3 sekundy by stwierdzić, czy jej reakcja jest na tak" – stwierdził Rick.

Gdy redaktorka zapytała o to, co się dzieje, jeśli dziewczynie się to nie podoba, odpowiedział: "W takim wypadku po prostu przestajesz i tyle. Ale większości kobiet się to podoba. Gdy pokazujesz, że nie potrafisz się opanować, bo jest taka seksowna, kobieta taka się czuje".

Dziennikarka nie była w stanie zrozumieć tej absurdalnej, poniżającej kobiety zasady. "Tak naprawdę w "zasadzie 3 sekund" nie chodzi o czekanie, aż kobieta się zgodzi, ale o to, czy w ogóle powie "nie". To przecież szara strefa wyrażania zgody. W związku z tym, jeśli nie miałaś nawet szansy powiedzieć "tak", bo koleś już wpycha ci język do gardła, to już można uznać to za przyzwolenie?” - pyta Alia Waheed.

Żeby rozwiać wątpliwości, redaktorka zapytała o zdanie Jessicę Eaton, ekspertkę z Birmingham University, która zajmuje się przemocą seksualną wobec kobiet.

"Jednym z największych problemów jest to, że granice przyzwolenia są ignorowane w filmach i serialach. W komediach romantycznych często możemy zaobserwować sytuację, w której mężczyzna jest zainteresowany kobietą, która nie podziela jego zainteresowania. Ale mężczyzna ją nagabuje, wysyła jej prezenty i próbuje nakłonić do zmiany zdania. Tłumaczy się to zwykle tym, że to "prawdziwa miłość" albo, że "prawdziwy mężczyzna" zrobi wszystko, żeby zdobyć kobietę, którą kocha. Dlatego i mężczyźni, i kobiety wierzą w to, że mężczyzna, który nagabuje kobietę robi to z miłości, więc granice przyzwolenia nie mają znaczenia. To tak, jak z gwałcicielami. Według nich kobieta w rzeczywistości chce uprawiać seks, nawet jeśli mówi nie. Po prostu trzeba ją odpowiednio przekonać albo obdarzyć komplementami".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta