Słynny chef zmienia Amerykę. Ze łzami w oczach…

Jest nie tylko znakomitym kucharzem, restauratorem i telewizyjną gwiazdą, ale także człowiekiem z misją. Chef Jamie Oliver jest jednym z największych promotorów zdrowego odżywiania się na świecie.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews

Jest nie tylko znakomitym kucharzem, restauratorem i telewizyjną gwiazdą, ale także człowiekiem z misją. Chef Jamie Oliver jest jednym z największych promotorów zdrowego odżywiania się na świecie. Swoją krucjatę przeciwko śmieciowemu jedzeniu przeprowadził już na własnym „podwórku” – dzięki niemu dzieci w brytyjskich szkołach nie pożerają już bomb kalorycznych typu fast food tylko zdrowe, odżywcze posiłki. Teraz Jamie podbija Stany Zjednoczone. Ale rewolucja, jaką próbuje przeprowadzić w sposobie myślenia Amerykanów, kosztuje go wiele zdrowia. I łez.

Obraz
© (fot. Eastnews)

Nowy program popularnego Brytyjczyka nosi tytuł „Food Revolution” i rozgrywa się w Huntington w Zachodniej Wirginii, uznanym za najgrubsze i najbardziej niezdrowe miasto w USA. Pełen zapału i dobrych chęci londyńczyk przybył do Ameryki z misją zmiany nawyków żywieniowych tamtejszych mieszkańców i promocji zdrowego stylu życia, ekologicznej żywności i wszystkiego co dla nas dobre, świeże i prosto z targu. Niestety, społeczność Huntington uznała teorie Olivera dotyczące odżywiania za śmieszne, a jego sugestie, że źle komponują codzienne posiłki za obraźliwe. No bo co on może wiedzieć o dobrym jedzeniu?! Kiedy Jamie odwiedził lokalną stację radiową, przeprowadzający wywiad DJ oświadczył buńczucznie: „Nie chcemy wsuwać cały dzień sałaty!”

A co chcą wsuwać? Jak wieść niesie w szkołach w Huntington dzieciom oferuje się w stołówce pizzę, puree ziemniaczane z paczki i mleko czekoladowe. i to na śniadanie! Kiedy Brytyjczyk wparował do jednej z podstawówek przebrany za groszek i próbował zachęcić uczniów do spożywania warzyw i owoców, poniósł totalną porażkę. „Nie ma nic gorszego niż wpaść w przebraniu groszku do sali pełnej pięcio- i sześciolatków i nie wywrzeć na nich żadnego wrażenia” wyznał potem.

Sromotną porażkę poniósł próbując zniechęcić maluchy do drobiowych nuggetsów. Pokazał im z czego są zrobione – tłumaczył, jak po odcięciu wszystkich „dobrych” kawałków mięsa zostaje szkielet, podroby, krew i skóra. Na pytanie chefa - „Kto jeszcze chciałby zjeść coś takiego?” - w górę poszły wszystkie ręce...

Obraz
© (fot. Eastnews)

Nie lepiej było w szkole średniej. Tam oberwało mu się nie tylko od przyzwyczajonych do ociekającego tłuszczem jedzenia uczniów, ale i od zajmującej się sprawami żywieniowymi kierowniczki, która uznała, że jego alternatywa dla „śmieciowego” menu, czyli makaron z warzywami ma... za mało warzyw. Ich ilość w posiłku jest ściśle określona przepisami i jej zdaniem propozycja Jamiego nie spełniała wszystkich kryteriów. A co spełniało? Frytki. W końcu zrobione są z ziemniaków…

Nic dziwnego, że w jednym z programów Oliver po prostu rozpłakał się przed kamerą. „Nie rozumieją mnie, nie wiedzą po co tu jestem” skarżył się ze łzami w oczach.

Całe szczęście ta frustracja, złość i płacz opłaciły mu się. „Food Revolution” to w Stanach Zjednoczonych hit. Program pokazywany jest przez stację ABC i przyciąga przez telewizory miliony widzów – konkretnie 7,5 mln (to rekord tego tytułu). Oliver postarał się, aby o jego programie i misji usłyszał każdy. Odwiedził wszystkie popularne talk show, był gościem Larry’ego Kinga, Oprah Winfrey i Davida Lettermana. A do swojej „rewolucji” zaprosił gwiazdy, m.in. Heidi Klum, Kim Kardashian, Justina Biebera, Ricky’ego Gervaisa i P Diddy’ego, którzy podpisali stworzoną przez niego petycję. Po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów zostanie ona wysłana do Białego Domu z prośbą, aby ograniczenie epidemii otyłości w Stanach stało się jednym z priorytetów rządu.

Czy zapał i wiara Olivera coś zmienią? Może amerykańskich polityków przekona gorąca deklaracja Brytyjczyka?
„Wierzę, że każde dziecko w Ameryce ma prawo do świeżych, odżywczych posiłków w szkole i że każda rodzina zasługuje na prawdziwe, rzetelne, zdrowe jedzenie. Zbyt wiele osób cierpi z powodu tego co je. Czas na narodową rewolucję. Ameryka musi powalczyć o lepszą żywność.”

Nie wszyscy jednak podzielają wiarę Olivera w to, że Ameryka może się zmienić i zamienić hamburgera na sałatkę.

Brytyjski aktor i komik Ricky Gervais stwierdził: - Nie ma szans. Absolutnie. Amerykanie wiedzą dlaczego są tacy grubi i lubią to.

A David Letterman oświadczył:
- Nie obchodzi mnie ile zjadasz trawy morskiej, kiełków pszenicy czy innych rzeczy, które znajdziesz w kieszeni. Tak długo jak istnieje 160 rodzajów ciasteczek, jaką można mieć nadzieję na zmianę?

Wybrane dla Ciebie

"Sophisticated silk" hitem na jesień. Manicure w stylu Seleny Gomez robi furorę
"Sophisticated silk" hitem na jesień. Manicure w stylu Seleny Gomez robi furorę
Doświadczył rytuału przejścia. Niewielu wie, z czym to się wiąże
Doświadczył rytuału przejścia. Niewielu wie, z czym to się wiąże
Pokazała zdjęcie Harry'ego. Uwagę zwraca jego nazwisko
Pokazała zdjęcie Harry'ego. Uwagę zwraca jego nazwisko
Przed laty stracił żonę. Dziś jest związany z młodszą o 20 lat modelką
Przed laty stracił żonę. Dziś jest związany z młodszą o 20 lat modelką
Pojawiła się na gali Emmy. Tak wygląda w wieku 43 lat
Pojawiła się na gali Emmy. Tak wygląda w wieku 43 lat
Wskoczyła w suknię z "nagim" dołem. Wow to mało powiedziane
Wskoczyła w suknię z "nagim" dołem. Wow to mało powiedziane
Potwierdzili związek. Minge nie gryzła się w język
Potwierdzili związek. Minge nie gryzła się w język
Zaczynają szukać schronienia. Co zrobić, gdy pojawią się w domu?
Zaczynają szukać schronienia. Co zrobić, gdy pojawią się w domu?
Była jego żoną przez 46 lat. Zmarł dwa miesiące po diagnozie
Była jego żoną przez 46 lat. Zmarł dwa miesiące po diagnozie
Imię wymiera. Nosi je tylko 13 Polek
Imię wymiera. Nosi je tylko 13 Polek
To imię noszą tylko dwie Polki. Ma wyjątkowe znaczenie
To imię noszą tylko dwie Polki. Ma wyjątkowe znaczenie
Jego imię to rzadkość. Nosi je tylko czterech Polaków
Jego imię to rzadkość. Nosi je tylko czterech Polaków