Suszenie w tradycyjnym stylu. Wybieramy dobrą suszarkę

Suszenie w tradycyjnym stylu. Wybieramy dobrą suszarkę

Suszarki na pranie w sezonie wiosennym można postawić na tarasie albo balkonie
Suszarki na pranie w sezonie wiosennym można postawić na tarasie albo balkonie
Źródło zdjęć: © Shutterstock
20.04.2021 18:18, aktualizacja: 06.03.2024 20:31

Pionowe, poziome, do postawienia na zewnątrz, ścienne i te nakładane na wannę czy przyczepiane do obudowy kaloryfera. Metalowe i plastikowe, a także mobilne, czyli na kółkach. Kiedy za oknem plucha i nie ma szans na suszenie prania w ogrodzie - są niezbędne.

Rozkładane suszarki na pranie

Rozkładana suszarka to jedyny sposób na suszenie prania w małym mieszkaniu, gdzie nie ma możliwości zamontowania coraz bardziej popularnych suszarek mechanicznych, a gdzie często się pierze. Bywa, że traktuje się ten gadżet jako zło konieczne, ale funkcjonalne, trwałe i pojemne suszarki np. z teleskopowymi częściami dają się lubić, jeśli wybierzemy odpowiedni produkt.

Składana suszarka powinna być dość pojemna, stabilna i funkcjonalna, aby móc na niej suszyć różne rodzaje odzieży, także tej cięższej. Warto zwrócić uwagę na kompaktowe po złożeniu, ale pojemne suszarki typu "wieża". Rekordowo duże modele zmieszczą równocześnie nawet 2 do 3 wsadów prania, a ich wysokość zapewni odpowiednią wentylację i efektywne suszenie wilgotnych ubrań.

Misja: stabilność

Latem suszenie prania na rozkładanej suszarce często odbywa się na balkonie lub w ogrodzie. Lepszy przewiew, otwarta przestrzeń i słońce gwarantują ekspresowo suche i pachnące pranie bez zagraconych pomieszczeń. Suszarka do korzystania na zewnątrz powinna być dość stabilna, aby nie przewrócił jej podmuch wiatru, biegające dzieci lub pies. Dobre wyważene to nie tylko kwestia odpowiednio osadzonego środka ciężkości, ale też… odpowiednie ułożenie mokrych rzeczy. Dobrze, jeśli podstawa jest odpowiednio szeroka, a cała konstrukcja solidna na tyle, aby nie zaszkodził jej ciężar mokrych materiałów.

Misja: trwałość

Suszarka XXL o dużej trwałości potrafi zaskoczyć ceną – 300, 500, a nawet 1 tys. zł kosztują duże modele montowane ‘’na stałe’’ np. w ogrodzie, często w postaci osadzonej w jednym punkcie parasolki. Jeśli szukamy stabilnego modelu przenośnego, który rozstawimy na tarasie, a potem schowamy w schowku, solidny model o wzmocnionej i trwałej konstrukcji wyniesie ok. 150 do 250 zł w zależności od wielkości. Jeśli zdarza wam się przestawić suszarkę, przyda się model na kółkach, najlepiej dość mocnych i odpornych na wilgoć czy niższe temperatury.

Misja: pojemność suszarki i wydajność suszenia

W zależności od typu suszarki mają one inną powierzchnię suszenia określaną najczęściej w metrach, czyli łącznej długości linek czy sznurków. Rekordzistki o kilku poziomach albo rozkładane suszarki na pranie XXL to nawet 40 metrów linki na mokre rzeczy. Wydajność suszenia można rozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze: o wydajnym suszeniu można mówić wtedy, kiedy całe pranie zmieści się na suszarce. Jej pojemność, łączna długość sznurków i ewentualne dodatkowe zaczepy to podstawa, jeśli nie chcemy ''utykać'' drobnych ubrań po kaloryferach, ani suszyć na raty…

Ubrania wysuszą się szybko i sprawnie oczywiście w słoneczny i lekko wietrzny dzień, ale też wtedy, kiedy między rzeczami, które suszą się na poziomach albo w rzędach będzie optymalna odległość, która nie będzie blokować odprowadzania wilgoci. Choć kompaktowe, małe suszarki są dość poszukiwanymi produktami, to im większa odległość pomiędzy rzędami, tym sprawniej pójdzie suszenie. Wybierzmy więc nie tę najmniejszą, ale tę, która nie umożliwi swoją konstrukcją sprawnego suszenia.

Misja: test dziecięcych skarpetek

 Brzmi zabawnie, ale każdy, kto suszy większa ilość bardzo drobnych ubranek, wie, jak łatwo o zgubienie jednej małej sztuki. Nawet skarpetki zwykłych, dorosłych rozmiarów mają wręcz magiczną tendencję do ginięcia, a co dopiero ich najmniejsze odpowiedniki. Specjalne klipsy zamontowane w niektórych suszarkach znacznie tę sprawę ułatwią, podobnie jak poziomy czy części suszarek z innym układem żyłek, czy sznurków, na których drobne rzeczy po prostu kładziemy, bez czasochłonnego przyczepiania klamerkami.