Szukała ich cała Ameryka. Co się z nimi stało?
Co się stało z zaginionymi dziećmi ze słynnego teledysku Soul Asylum „Runaway Train”? W 1993 roku piosenka była hitem list przebojów, a jednocześnie miała duże znaczenie społeczne. Twórcom chodziło o zwrócenie uwagi na problem zaginięć nieletnich i rzeczywiście - fotografie dzieci, które zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach, robiły piorunujące wrażenie. Historię trójki z nich opisał niedawno amerykański dziennikarz Elon Green, któremu udało się dotrzeć do rodzin kilku zaginionych.
Christopher Kerze
W kwietniowy poranek 1990 roku 17-letni Christopher Matthew Kerze nie poszedł do szkoły. Swojej matce wyjaśnił, że źle się czuje. Nie podejrzewając niczego, kobieta zamknęła drzwi i jak zwykle wyszła do pracy. Po powrocie zastała na kuchennym stole kartkę z wiadomością od syna: „Mamo, wypadło mi cos ważnego + poczułem się lepiej. Będę przed szóstą (chyba że się zgubię). Kocham, Chris”. Dziwne było nie tylko to, że słowa „chyba że się zgubię” podkreślono dwoma liniami. W garażu nie było samochodu, rodzinnego vana, zaginął również pies Kerze'ów. O 22.00 Christophera wciąż nie było w domu. Ani o północy. Panika wybuchła, gdy młodszy syn państwa Kerze odkrył, że zniknęła strzelba, którą trzymali w specjalnej szafce.
Christopher Kerze
Jak tłumaczy Greenowi zajmująca się tą sprawą detektyw Stefanie Bolks, zaginięcia dotyczą zwykle dwóch typów dzieci. Pierwsze to takie, które uciekają z domu, bo doświadczają w niej przemocy, drugie znikają z powodu przejściowych problemów rodzinnych, ale zazwyczaj wracają maksymalnie po kilku dniach. Po przesłuchaniach okazało się, że Christopher nie wpisuje się w żaden z typów. Świetny uczeń, sportowiec, niesprawiający trudności wychowawczych, pełen energii i zapału do życia chłopak z dużym poczuciem humoru. Mimo to państwo Kerze wkrótce otrzymali kolejną wiadomość ręką syna i łamiącą ich serca. Wyjaśniał w niej, że wcześniej skłamał, żeby uśpić ich czujność i zamierza popełnić samobójstwo. Nie wyjaśnił przyczyn tej decyzji. W kolejnych dniach policjanci odnaleźli samochód, który zabrał, ale nic poza tym: żadnej strzelby (Chris nie wziął ze sobą nawet amunicji), okularów, ubrań i przede wszystkim ciała chłopca. Dziś miałby 43 lata i wciąż figuruje jako osoba zaginiona. "Może zmienił zdanie i gdzieś żyje? Zawsze trzeba mieć nadzieję" - mówią Greenowi najlbiżsi Chrisa.
Elizabeth Wiles
Pierwszą osobą, która pojawiła się jako zaginione dziecko w klipie, była Elizabeth Wiles, wówczas 13-letnia, jak się później okazało, niepokorna dziewczyna, lubiąca robić rodzicom na złość. „Podobali mi się chłopcy dużo starsi ode mnie i ci, z którymi zakazywali mi się spotykać” – zdradza jako dorosła kobieta Elonowi Greenowi. W maju 1993 roku była właśnie na gigancie ze swoim chłopakiem. Siedzieli w domu kolegi i oglądali MTV, gdy Elizabeth zobaczyła w teledysku swoją twarz i jak mówi, „zaczęła świrować”. Tydzień później zadzwoniła do domu, przepraszając i błagając o możliwość powrotu. Rodzice przyjęli ją bez żadnych reperkusji, z otwartymi ramionami. Matka miała powiedzieć do córki: „Wierzyłam, że wszystko jest w porządku, gdyby coś ci się stało, czułabym to”. Co ciekawe dziewczyna spotkała się jakiś czas później z członkami zespołu Soul Asylum, a jeszcze w tym samym roku wystąpiła wraz z nimi w wywiadzie dla telewizji NBC. Producenci videoklipu zgodzili się na wycięcie jej zdjęcia. „Mam dziś fajne życie – mówi Elizabeth. – Ucieczka z domu uczyniła mnie tym, kim jestem”. Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia.
Martha Dunn
Jedna z wersji klipu ma na kanale Youtube 60 milionów odtworzeń. W połowie trzeciej minuty pojawia się zdjęcie dziewczyny z grzywką, trzymającej na rękach czarnego szczeniaka. To Martha Wes Dunn, która zaginęła w 1990 roku w wieku 15 lat. Rodzice przyznali, że jej zniknięcie poprzedziła sprzeczka. Martha była niezadowolona, ponieważ musiała przeprowadzić się do Texasu z Oklahomy, gdzie zostawiła swojego chłopaka, Erica Owensa. Rozmawiała z nim przez telefon 5 września około 22.00. Rano następnego dnia państwo Dunn odkryli, że córki nie ma w domu. Według jednej z teorii młodzi uciekinierzy zamieszkali razem w Oklahomie u ciotki chłopaka. I mimo, że anonimowi świadkowie kilka razy zgłaszali policji, że widzieli podobną parę w okolicy, kobieta zaprzeczała tym doniesieniom. Ani u niej, ani u matki Owensa w Wichita, gdzie mieli się schronić według drugiej wersji zdarzeń, policjanci nie znaleźli śladu nastolatków. Trzecia teoria mówiła o porwaniu przez dilera narkotyków, z którym miał zadrzeć Owens. Jednak i na jej potwierdzenie nie znaleziono żadnych dowodów.
Martha Dunn
Detektyw Robbie Gray, który zajmował się tą sprawą, zdradził Greenowi, że rodzice Marthy sprawiali wrażenie dziwaków i jego pierwszą myślą było to, że dziewczyna chciała się po prostu od nich odciąć. Być może z tego powodu, jeśli nadal żyje, nie próbowała wrócić do domu ani się z nimi skontaktować. Faktem jest, że wciąż pozostaje na liście zaginionych. W 2015 roku w odpowiedzi na zmodyfikowane zdjęcie Dunn, która miałaby dziś 36 lat, odezwała się pewna kobieta z Missipi, twierdząc, że widziała podobną osobę. Jednak i ten trop nie doprowadził policji do rozwiązania sprawy. Siostra Marthy zamieściła w tym samym roku na Youtube prośbę o pomoc w odnalezieniu zaginionej: „Jeśli to oglądasz siostrzyczko, kochamy cię i chcemy tylko, żebyś wróciła”. Jak dotąd nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
W wideoklipie "Runaway train" pokazano zdjęcia 13 nastolatków. Według statystyk FBI w całych Stanach Zjednoczonych rocznie zostaje zgłoszonych prawie 500 tysięcy zaginięć dzieci.