Blisko ludziTen lekarz chce pomagać kobietom. Żeby dostać tabletkę "dzień po" niepotrzebny jest ginekolog

Ten lekarz chce pomagać kobietom. Żeby dostać tabletkę "dzień po" niepotrzebny jest ginekolog

Ten lekarz chce pomagać kobietom. Żeby dostać tabletkę "dzień po" niepotrzebny jest ginekolog
Źródło zdjęć: © 123rf/facebook
03.08.2017 19:15, aktualizacja: 23.05.2018 14:08

W sytuacji, kiedy dostęp do awaryjnej antykoncepcji jest nam utrudniany i wiele kobiet decyduje się na zakup tabletki "po" na zapas, na szczęście coraz więcej ginekologów głośno wyraża chęć pomocy i wparcie. Organizacje kobiece tworzą listy z adresami placówek, bądź nazwiskami tych, którzy nie podpisali żadnej klauzuli i nie mają takiego zamiaru. Teraz dołączył do niech jeszcze jeden lekarz. Jego deklaracja dla wielu była ogromnym zaskoczenie, bowiem doktor nie jest ginekologiem, a dentystą.

- Oświadczam, że również nieodpłatnie wystawiam tabletki "dzień po". Nie prowadzę wojny. Pomagam kobietom. Udostępnij info dalej – taki komunikat pojawił się na oficjalnym profilu stomatologa. Nie trzeba było długo czekać, żeby pojawił się pierwszy komentarz: "Wow, to dentysta też może? Cieszę się, że takiego lekarza wybrałam. Czy mogę udostępnić w grupie Dziewuchy dziewuchom, gdzie tworzy się mapa takich lekarzy?" – napisała pacjentka. Lekarz od razu udzielił jej odpowiedzi: "Oczywiście. Każdy lekarz może wypisać każdy lek" – czytamy.

Pod szczerym wyznaniem stomatologa pojawiło się kilka krytycznych komentarzy: "Co lekarz leczy, wypisując wspomniany lek?" – pyta mężczyzna, który hołduje teorii, że ta forma pomocy kobietom nie wpisuje się w ogólną ideę leczenia, a służy jedynie "uśmiercaniu poczętego człowieka". Internautka odpowiada: "Głupotę rządu". Inna podejmuje się zadania tłumaczenia, że wspominana tabletka nie zabija, a po prostu nie dopuszcza do zapłodnienia.

Hejtu na lekarza wylało się sporo. Nie brakuje tych, którzy, choć sprawa ich nie dotyczy, bo i macicy "raczej" nie posiadają, to z ogromną chęcią i zapałem innych "umoralniają".

Warto zapamiętać, że będąc w potrzebie, możemy zgłosić się nawet do stomatologa. Informacje te potwierdza lekarz Magdalena Pikul, udzielająca porad na portalu abczdrowie.pl: "Nie ma ograniczeń w możliwości wypisania leku w związku z posiadaną specjalizacją. Ograniczenia pojawiają się w przypadku leków refundowanych, a wspomniana tabletka "po" do takich nie należy."

Źródło artykułu:WP Kobieta