Jakie zmiany w modzie czekają nas w tym roku? Czy należy już biec do sklepu i wymieniać garderobę? Nic z tych rzeczy. Okazuje się, że 2013 rok w końcu przyniesie modową wolność. Z jednej strony projektanci stawiają bowiem na unisex, czyli rzeczy pasujące do obu płci, z drugiej tworzą kreacje, które mają podkreślać kobiecość.
Jakie zmiany w modzie czekają nas w tym roku? Czy należy już biec do sklepu i wymieniać garderobę? Nic z tych rzeczy. Okazuje się, że 2013 rok w końcu przyniesie modową wolność. Z jednej strony projektanci stawiają bowiem na unisex, czyli rzeczy pasujące do obu płci, z drugiej tworzą kreacje, które mają podkreślać kobiecość.
Największym trendem w modzie może być to, że w propozycjach projektantów i detalistów nie ma dominującego stylu. W minionych latach każdy sezon wiązał się z jakimś hitem, obowiązkowym strojem, który powinien się znaleźć w szafie kobiety aspirującej do tego, by wyglądać modnie. Czy te czasy mamy już za sobą?
Tekst: na podst. The Daily Mail/Izabela O’Sullivan
(ios/sr), kobieta.wp.pl
Dowolność
W nowym roku, zamiast jednego, wiodącego trendu, mamy wielką różnorodność. Z jednej strony na czasie są stroje inspirowane modą męską, z drugiej – bardzo kobiece, eleganckie kroje. Z dużą swobodą możemy poruszać się też w kolorach: modne są zarówno te wyraziste, odważne, jak i jasne, bardziej subtelne barwy. Dobrze będzie wyglądać też połączenie bieli z czernią. Zależnie od swoich upodobań, możemy także wybrać tkaninę. Królują jedwabie, ale także bardziej toporne, sztywniejsze materiały. Kolejną dobrą wiadomością jest to, że – aby wyglądać świetnie i modnie – w 2013 roku nie musimy mieć figury modelki. Szczupłe panie mogą sięgnąć po mini, a te, które chciałyby więcej zakryć, mają do dyspozycji długie spódnice i suknie. W nowym roku dobrze mieć też w swojej garderobie szykowne szorty, kombinezony, a na wieczorne wyjście – suknię syrenę.
Nie ma hitu?
Nadchodzący sezon nie zapowiada więc żadnego dominującego stylu. Modelki na wybiegach wydają się prezentować raczej osobisty punkt widzenia konkretnego projektanta, niż wspólne dla całego świata mody motywy.
- Problem z trendami polega na tym, że nic już nie wydaje się hitem – twierdzi Marian Salzman, analityk trendów, dyrektor agencji Havas PR w Ameryce Północnej. – Jesteśmy zmęczeni natłokiem propozycji modowych i nie ma już miejsca na cokolwiek nowego.
Rozwój
Salzman podkreśla jednocześnie, że taka sytuacja w modzie wcale nie oznacza stagnacji. Jej zdaniem, można zauważyć ewoluujące gusta. W ostatnim czasie widoczny jest na przykład ruch w kierunku bardziej wyrafinowanego, dojrzałego stylu, wykorzystującego kamienie czy inne, dodające zmysłowości, akcenty. Jednocześnie, nie ma przymusu ślepego podążania za danym rodzajem wyglądu.
- Coś może być bardziej lub mniej na czasie, ale tak naprawdę nic nie jest do końca niemodne – dodaje ekspertka.
Internet
Zdaniem Joe Zee, dyrektora kreatywnego „Elle”, na obecną sytuację duży wpływ ma też fakt, że świat mody nie ogranicza się teraz do wybiegów i wąskiej elity zapraszanej na pokazy. Niegdyś garstka ludzi decydowała o tym, co jest w danym sezonie do przyjęcia w kwestii stroju, a co zdecydowanie odpada. Dziś pokazy oglądać można w internecie, a przestrzeń sklepowa jest tak duża, że sieciówki pomieścić mogą najróżniejsze kroje: dla każdego typu sylwetki i indywidualnego gustu. Niemałe znaczenie mają też sklepy internetowe, w których kupujemy ubrania coraz częściej. Rola modowych ekspertów polega dziś bardziej na interpretacji poszczególnych stylów, przedstawianiu własnych propozycji, niż na wydawaniu arbitralnych sądów.
Modowi guru
Wbrew pozorom, pozycja modowych guru wcale nie została jednak osłabiona. Teraz mogą być bardziej kreatywni. Projektanci wypracowują swój własny, charakterystyczny styl i gromadzą wokół siebie jego zwolenników.
Dla kupujących ubrania to także znacznie lepszy kierunek. Zamiast wciskać się w źle leżące i nie pasujące do nich elementy garderoby, mogą wybrać to, co im się podoba i w czym dobrze się czują.
- Kobiety mogą patrzeć na modę jak na paletę opcji – mówi Joe Zee. – Weźmy na przykład blokowanie kolorami. Powiedziałem kiedyś, że będzie to trend na pięć sezonów. Teraz powiedziałbym, że modne jest połączenie czerni i bieli, a w zeszłym roku obstawiałem duet: czerwony i róż. Ale poszczególne rodzaje wyglądu mają teraz dłuższe życie. Dzięki temu zyskujemy szerszy ogląd na styl.
Moda uliczna
Początkowo lansowanie indywidualnych wyborów w modzie wydawało się chwytem marketingowym. Szybko jednak przybrało na sile i chyba można zaryzykować stwierdzenie, że większe znaczenie ma dziś moda uliczna niż to, co widzimy na wybiegach. Dziś w ubraniach szukamy przede wszystkim jakości i spójności stylu. Niemałe znaczenie ma też to, co mówią o nas samych.
Tekst: na podst. The Daily Mail/Izabela O’Sullivan
(ios/sr), kobieta.wp.pl