Trzecia płeć na wózku

Mówią o sobie sarkastycznie: trzecia płeć. Niby kobiety, ale większość zauważa najpierw wózek – reszta jest nieważna. Bo po co? Wszystko jasne. Niepełnosprawna. Niepełna. Niewygodna. Kłuje w oczy. Nie pasuje. Mężczyźni na wózku mają to samo, tylko trochę im łatwiej. Bo są mężczyznami. A one dostają od życia po tyłku nie tylko z powodu niepełnej sprawności, ale i płci.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Mówią o sobie sarkastycznie: trzecia płeć. Niby kobiety, ale większość zauważa najpierw wózek – reszta jest nieważna. Bo po co? Wszystko jasne. Niepełnosprawna. Niepełna. Niewygodna. Kłuje w oczy. Nie pasuje. Mężczyźni na wózku mają to samo, tylko trochę im łatwiej. Bo są mężczyznami. A one dostają od życia po tyłku nie tylko z powodu niepełnej sprawności, ale i płci.

„Kobieta niepełnosprawna jest dyskryminowana podwójnie ze względu na płeć, jak i ze względu na „niepełną sprawność”. Oprócz problemów wspólnych osobom niepełnosprawnym dochodzą takie, które dotykają wyłącznie kobiet. Mówi o tym bezwzględna statystyka” czytamy na stronie Stowarzyszenia Kobiet Niepełnosprawnych „One. pl”.

Co mówią cyfry? Że według badań stanu zdrowia ludności z 2000 roku wśród bezrobotnych niepełnosprawnych przeważały kobiety, że to one stanowiły grupę gorzej wykształconych, a ich wskaźnik zatrudnienia był zatrważająco niski. Jak wygląda sytuacja 10 lat później nie wiadomo, brakuje danych. Jednak członkinie „One.pl” wiedzą z doświadczenia, że kobieta na wózku trafia na co dzień na bariery w najbardziej prozaicznych sytuacjach.
Na przykład: odwiedzając ginekologa.

- Lekarze bardzo często odmawiają badania tłumacząc niedostosowaniem urządzeń w gabinecie, że to za duży problem – mówi Izabela Siemaszko, dziennikarka i współzałożycielka Stowarzyszenia Kobiet Niepełnosprawnych. - Znam przypadki, kiedy lekarz kobiecie na wózku zapowiedział z góry, że jej nie przebada. Dlatego często przychodzimy z osobą towarzyszącą. Wtedy następuje „zabawne” qui pro quo - lekarz zwraca się tylko do osoby towarzyszącej ignorując dorosłą pacjentkę. Dlatego jak już trafimy na „normalnego” ginekologa, to od razu wymieniamy się z koleżankami kontaktem.

Są i inne przykłady, typowo babskie. Kosmetyczka. Zakres usług ekskluzywnych i niedostępnych. Bo fotele do zabiegów są wysokie i powtarza się sytuacja z gabinetu ginekologicznego – kto mnie przesadzi? Wątła manicurzystka jest raczej bez szans. Fryzjer – jak mam przesiąść się na krzesło przy stanowisku do mycia głowy? Albo fotel dentystyczny?

Zakupy – powiedzmy, że wjeżdżam do sklepu i udaje mi się przejechać pomiędzy regałami i wybrać coś dla siebie. Ale wjazd do przymierzalni już nie zawsze jest sprawą tak oczywistą. Wybór ciuchów to już zupełnie osobna bajka. Przydałyby się spodnie z trochę podwyższonym stanem i bluzki zaprojektowane tak, żeby lepiej się układały na osobie, która cały czas spędza na wózku – ale to już marzenie. Czysta fanaberia. No bo po co kobiecie na wózku ładne ciuchy? Albo buty?! No to już zupełny zbytek – nie chodzi, to nie potrzebuje... Zresztą nie ma co się oszukiwać – po co niepełnosprawnej w ogóle cała ta kobieca otoczka? Przecież z niej właściwie to żadna kobieta.

- Raz na ulicy mijała mnie jakaś starsza kobieta, – opowiada Izabela Siemaszko. - Starsza pani spojrzała na mnie i powiedziała, „Taka młoda, taka ładna, a już na wózku”. Nie wiem co mi wtedy strzeliło do głowy, ale odpowiedziałam: „Ale za to jaka dobra w łóżku!”. Długo się za mną oglądała...

Zabawne? Jasne. Z pozycji poruszającego się samodzielnie na dwóch nogach obserwatora. Z pozycji „młodej, ładnej, ale na wózku” – gorzka pigułka. To odarcie z kobiecości to jedna z barier zakorzenionych w głowach osób sprawnych. Przecież to niemożliwe, żeby ktoś unieruchomiony przez kalectwo myślał poważnie o związku, czy – co za niedorzeczność! - o seksie! To przecież taka bezpłciowa istota. Powinna myśleć o rehabilitacji, leczeniu i cieszyć się, jeśli ktoś zechcę ją kiedyś zatrudnić.

- Dlaczego mówimy o sobie „trzecia płeć”, bezpłciowi albo niewidzialni? Proszę spojrzeć na oznaczenia na toaletach publicznych. Są te dla kobiet, dla mężczyzn i dla niepełnosprawnych. Wszystkich razem. Jakbyśmy rzeczywiście stanowili osobną płeć – zauważa Siemaszko.

I dodaje: - Z moich obserwacji wynika, że częściej związki z osobą sprawną tworzą niepełnosprawni mężczyźni. Kobietom to się rzadziej zdarza. Mężczyzna w Polsce wymaga jednak - przepraszam, że to mówię – specjalnej opieki. A partnerka na wózku, wg utartego społecznego schematu - nie upierze, nie ugotuje. I być może nie urodzi dziecka. No i seks osób niepełnosprawnych lub z osobą niepełnosprawną to temat tabu. Coś co nie istnieje. Jednak mężczyźni na wózku częściej trafiają na pełnosprawne kobiety, które chcą z nimi być. Opiekować się nimi, często rezygnując przy tym z marzeń o macierzyństwie.

Część barier próbuje przełamać właśnie stowarzyszenie „One”, które wspólnie z projektem internetowym „Dom Otwarty” stara się odczarować wizerunek kobiety na wózku – aseksualnej i zaniedbanej istoty, której szczytem marzeń jest praca w zakładzie pracy chronionej. W projekcie Stowarzyszenia są nie tylko porady prawne i psychologiczne, ale i teksty z informacjami typowo „babskimi”, dotyczącymi pielęgnacji urody czy poradami stylistki – a wszystko to po to, by chronić tę tak ignorowaną przez wszystkich kobiecość niepełnosprawnych.

- Wiele z nas uwierzyło po prostu w to, że jest nieatrakcyjna, biedna i z niczym sobie nie poradzi. Właśnie dlatego tyle osób na wózku nie decyduje się na studia – ze strachu, że nie dadzą sobie sami rady – podsumowuje Izabela Siemaszko. - Większość inicjatyw skierowanych do niepełnosprawnych często ograniczają się do organizacji imprez sportowych, a te skierowane są z zasady głównie do mężczyzn. Poza tym istnieje sporo pomysłów tzw. wykluczających – tylko dla niepełnosprawnych. To takie dziwne myślenie.

- Tak jak z festiwalem „Piosenki zaczarowanej” Anny Dymnej – kontynuuje. - Dlaczego ma być osobny festiwal piosenki dla niepełnosprawnych? Czy niepełnosprawność przeszkadza jakoś w śpiewaniu? Mam koleżankę, która śpiewa od lat, nagrywa, ale usłyszała kiedyś, że przecież takie osoby jak ona mają swoje festiwale. To samo w sejmie – jedna z posłanek, którą przekonywaliśmy do inicjatywy legislacyjnej w kwestii niepełnosprawności, powiedziała nam, „Ale wy przecież macie swoich posłów w sejmie”. Swoich – oznaczało posłów niepełnosprawnych. Owszem, są posłowie na wózku, ale to nie znaczy od razu, że zajmują się sprawami niepełnosprawnych! Zresztą proszę przyjrzeć się spotom wyborczym, reklamom – czy tam nas widać? Nikt w ogóle nie myśli, że możemy stanowić jakiś target.

Co więc pozostaje? Czekać aż bariery runą. Nie bezczynnie oczywiście, chociaż próby ich burzenia mogą okazać się nierówną walką – można odbić się od betonowej ściany uprzedzeń i skostniałych sposobów widzenia świata. Trzeba używać życia i cieszyć się swoją kobiecością ile wlezie. A kto wie, może doczekamy się reklamy perfum z osobą niepełnosprawną? Albo chociaż jogurtu? A póki co trzeba uzbroić się w cierpliwość, do ginekologa i kosmetyczki chodzić z obstawą, a ignorancję i brak wrażliwości niektórych pełnosprawnych traktować z wyrozumiałością. Oni jednak patrzą na osoby na wózku z góry. A stamtąd gorzej widać...

(ma/ma)

Wybrane dla Ciebie

Ma dorosłego syna. Oto jak wygląda
Ma dorosłego syna. Oto jak wygląda
Tak się zmieniła, gdy przestała liczyć kalorie. "Jest mnie więcej"
Tak się zmieniła, gdy przestała liczyć kalorie. "Jest mnie więcej"
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli