Blisko ludziWieczór panieński: zamiast striptizera

Wieczór panieński: zamiast striptizera

Wieczór panieński: zamiast striptizera
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
19.11.2009 15:00, aktualizacja: 21.06.2010 16:10

Jeśli wieczór panieński kojarzy Ci się z tortem w kształcie penisa, w sieci znajdziesz mnóstwo podpowiedzi, jak taką imprezę zorganizować. Ten tekst jest dla tych, które obowiązkowy występ chippendale'a uważają za obciach i tandetę, a na myśl o przymusie uczestniczenia w podobnej zabawie czują niesmak.

Jeśli wieczór panieński kojarzy Ci się z tortem w kształcie penisa, w sieci znajdziesz mnóstwo podpowiedzi, jak taką imprezę zorganizować. Ten tekst jest dla tych, które obowiązkowy występ chippendale'a uważają za obciach i tandetę, a na myśl o przymusie uczestniczenia w podobnej zabawie czują niesmak.

Czy organizować wieczór panieński?

Gorąco namawiamy: tak! Nawet jeśli wydaje Ci się, że ślub w Twym życiu nic nie zmieni, bo przecież mieszkacie razem od czterech lat. "Pocałuj mnie, Diano, bo Diana Barry już nie będzie mnie nigdy całować" - powiedziała Ania z Zielonego Wzgórza do swej najlepszej przyjaciółki i usłyszała: "Ale za to całować cię będzie Diana Wright!". Niby niewielka zmiana, a jednak.

Warto pożegnać się symbolicznie z dotychczasowym etapem życia i wieczór w gronie tych, z którymi dorastałaś, z którymi obgadywałaś chłopaków z klasy, przeżywałaś pierwsze miłości, denerwowałaś się "zadzwoni - nie zadzwoni" i które pocieszały Cię, gdy ten poprzedni zachował się jak świnia - jest na to najlepszym sposobem.

Druhna - organizator doskonały

Organizacją wieczoru panieńskiego zajmuje się zwykle druhna, czyli świadkowa. Jest ona najczęściej siostrą lub najlepszą koleżanką panny młodej i teoretycznie zna ją i jej upodobania najlepiej. I o tych upodobaniach powinna cały czas pamiętać. Choćby się głęboko z wyborami panny młodej nie zgadzała, robi imprezę dla niej, nie dla siebie. Jeśli pomysły druhny nie przypadną do gustu pannie młodej, zapamięta wieczór mający być superimprezą jako najbardziej żenujący w życiu. Historia notuje wręcz przypadki zerwania pięknej dziewczęcej przyjaźni po zbyt odjazdowych wieczorach panieńskich...

A więc, druhno, uzgodnij swe zasadnicze pomysły z bohaterką wieczoru. Przyjęcia-niespodzianki fajnie wyglądają w filmach. Niespodzianką tego dnia może być tort, prezent w postaci albumu z zapomnianymi zdjęciami z babskich wakacji czy przyjazd dawno nie widzianej koleżanki-emigrantki specjalnie na tę okazję - ale nie sama impreza i jej główna idea.

I nic na siłę: nawet jeśli uważasz, że Panna Młoda jest zbyt spięta i powinna stanowczo wyluzować, nie zmuszaj jej do tego akurat tego wieczoru. Będzie gwiazdą imprezy - to może być dla niej wystarczająco stresujące... Finanse: nie dzielą Was, Wy je dzielcie

Zasadniczo koszt organizacji powinna wziąć na siebie świadkowa, ale nie dajmy się zwariować. Nie będzie nic nietaktownego w tym, że zaproponuje system "każda płaci za siebie" (a ona sama zapłaci tylko za Pannę Młodą) lub podzieli ogólny koszt imprezy na liczbę uczestniczek (minus jeden, czyli bohaterka wieczoru).

Składka imprezowa może też mieć charakter materialny, nie finansowy: jeśli zdecydujecie się na imprezę w mieszkaniu jednej z Was, każda zaproszona może przynieść potrawę czy deser będący jej kulinarną specjalnością.

Prezentu nie szukaj w seks shopie

Panna młoda zwykle dostaje prezenty podczas swego wieczoru panieńskiego - może to być jeden wspólny prezent, na który złożycie się wszystkie, możecie też kupować je indywidualnie.

Jeśli zostałaś zaproszona na wieczór panieński, nie czuj się zmuszona do kupowania stringów z cukierków, lateksowego wdzianko, biegającego po stole peniska na nóżkach lub "superdowcipnego" wałka na męża. Nie, nie ma takiego obowiązku! Kup tę nieszczęsną niebieską podwiązkę (gdy panna młoda przesądna, założy i trzy, jeśli je dostanie), albo poszukaj prezentu o erotycznej wymowie, ale z wyższej półki: płyty z rockowymi "pościelówami", zestawu aromatycznych olejków do masażu, oryginalnych świec zapachowych (ale raczej nie z pobliskiego supermarketu), pięknie wydanej książki kucharskiej z potrawami-afrodyzjakami, lekko napisanego (ale bez dowcipów na siłę!) poradnika psychologicznego w stylu "jak wytrzymać z facetem", starochińskiej powieści erotycznej lub "Kamasutry" ilustrowanych reprodukcjami z epoki, kolekcjonerskiego wydania ulubionych filmów o miłości na DVD...

A może złożycie się na kupon do salonu spa na serię upiększających zabiegów przedślubnych? Mogą to być też zabiegi wyszczuplające - ale tylko jeśli macie pewność, że panna młoda się nie obrazi, a ucieszy! A więc od czego zaczynamy?

Od tego, o czym druhna nie powinna decydować całkiem sama:

• Ustal z Panną Młodą datę imprezy - zwykle jest to weekend dwa-trzy tygodnie przed ślubem, ale to do niej należy ostateczna decyzja w tej sprawie.
• Ustal z Panną Młodą listę gości - może się okazać, że chciałaby tego wieczoru zobaczyć kilka swych koleżanek, z którymi Ty nie masz kontaktu. Weź od Panny Młodej nie tylko ich telefony, ale i maile, to znakomicie ułatwi Ci pracę.
• Ustal z Panną Młodą zasadniczy pomysł imprezy i jej miejsce. Czy spotkacie się w domu jednej z Was, czy też może pójdziecie potańczyć do klubu? Może wyjedziecie na działkę lub wynajmiecie tor na kręgielni? Pamiętaj przy tym o liczbie gości.

Reszta zależy od Twojej - i innych przyjaciółek Panny Młodej - wyobraźni.

• Możecie zdecydować się na domówkę i pełen spontan. Ciepłe damskie pogaduchy ze wspominkami najzabawniejszych panieńskich wyskoków plus opowieści Panny Młodej o tym, jak poznała swego Ukochanego (zawsze trafi się koleżanka, która jeszcze tego nie słyszała), trochę tańców czy cokolwiek Wam przyjdzie do głowy już w trakcie zabawy.
• Może to też być domówka ze scenariuszem, np. pasowanie na żonę i zabawne ślubowanie przyszłej małżonki wraz z wręczeniem jej dyplomu; sprawdzian wiedzy o Panu Młodym - trzeba wcześniej w tajemnicy przed Narzeczoną dać mu do wypełnienia ankietę; pytania wypisujemy na paseczkach i chowamy w balonach, które przyszła Panna Młoda dziurawi i próbuje na pytania odpowiedzieć...
• Wreszcie można zorganizować domówkę z profesjonalistą: zrobić sobie wieczór wróżb podobny do andrzejkowego, a nawet zaprosić: "prawdziwą" wróżkę (pod warunkiem, że Narzeczona nie podchodzi do sprawy zbyt poważnie!). Zaprosić da się też wizażystka, która udzieli rad na przyszłość, a w ten wieczór zrobi Was wszystkie - a zwłaszcza Pannę Młodą - na bóstwa (a może pokusić się o profesjonalną sesję zdjęciową tak upiększonej bohaterki wieczoru?).
• Łatwe w realizacji jest wieczorne wyjście do ulubionego klubu czy pubu; trzeba tylko pomyśleć o rezerwacji miejsca. Zawsze da się namówić DJ-a na dedykację dla Panny Młodej lub zorganizować wniesienie tortu z fajerwerkami... A co sądzicie o pomyśle pojechania do klubu wynajętą limuzyną?
• Wieczór panieński nie musi być jednak wieczorem: można wyjechać na wspólny weekend tam, gdzie lubicie lub skąd macie świetne wspomnienia; można zafundować sobie kilka wspólnych dni w spa i "podopieszczać" swe ciała i dusze (to zapewne w węższym gronie niż domówka). A czasem wystarczy po prostu radosna impreza z ogniskiem na działce u rodziców...