Wielkie wpadki w Cannes

Festiwal w Cannes to jedna z największych imprez filmowych na świecie. Na południe Francji przyjeżdżają same sławy. Wszystkim zależy na tym, żeby przed kamerami wypaść jak najlepiej. Jednak w Cannes, jak w życiu, zdarzają się wpadki i to nie tylko dotyczące zbrodni na trendach mody. Obejrzyj galerię i sprawdź, kto najchętniej spaliłby swoje fotki z tegorocznego festiwalu ;)

Jak widać, nawet miesiące przygotowań do festiwalu w Cannes nie wystarczą, żeby gwiazdy wyglądały tak, że "mucha nie siada" ;)
Warto o tym pamiętać, kiedy Tobie zdarzy się jakaś wpadka. Cóż, nikt nie jest dokonały...

Aktorka Julie Delpy najwyraźniej nie jest przyzwyczajona do noszenia staników bez ramiączek, ale za to potrafi robić "zeza" na zawołanie. Nasza rada: Julie, jeśli nie chcesz, żeby Twoje włosy przypominały "babie lato" skorzystaj z prostownicy ceramicznej i lakieru do włosów.

Odnosimy wrażenie, że partnerka Omara Harfoucha za bardzo wzięła do siebie nowy koronkowy trend. Przypominamy, że w tym sezonie najmodniejsza jest niewidoczna bielizna. Nasza rada dla pani na zdjęciu: obfite kształty należy tuszować, a nie podkreślać. Natomiast pośladki pokazujemy jedynie na tropikalnych plażach, a nie na czerwonym dywanie.

Aktorka Helena Bonham Carter zaliczyła dwie wpadki jeszcze z czasów przedszkola: nie pokazuj palcem i nie wystawiaj języka!!! Cóż, takie zachowanie, choć nie przystoi, może się zdarzyć. Warto jednak rozejrzeć się, czy w pobliżu nie ma fotografów.

Reżyser Tonie Marshall swoim wyglądem zadziwiła wszystkich. Pierwsza myśl na jej widok: dobrze, że lata 80 już się skończyły. Fanom takich kreacji polecamy sklepy z używaną odzieżą. Reszta bez komentarza...

Phoebe Price przesadziła z gorącym oranżem i wszystko "zlało się" w jedną wielką pomarańczę. O pokazywaniu pupy pisaliśmy już wcześniej.

Brigitte Fossey, czyli pomieszanie z poplątaniem: kwiaty, apaszka zamiast paska, do tego czarne szpilki i polarowy szal. Trudno będzie nam o tym zapomnieć, ale jeszcze trudniej wybaczyć...

Avril Lavigne zgodnie z panującymi trendami wybrała paski. Warto jednak pamiętać, że modne są te bardziej "marynarskie" niż "więzienne". Długość sukienki totalnie nie pasuje do figury. Cóż, skawaszona mina na zdjęciu jest jak najbardziej usprawiedliwiona.

Miranda Richardson zapomniała o genialnym w swej prostocie staniku typu push-up. Chyba, że to celowa prowokacja i aktorka postanowiła rzucić wyzwanie hollywoodzkim chirurgom plastycznym.

Corinne Touzet w Cannes wyglądała jak śpiewaczka operowa. Przepych, barokowy styl i bufiaste rękawy ewidentnie jej nie służą.

Li Xin chyba zapomniała, że Quo Vadis już nakręcono kilka lat temu. Zegarek ma idealnie dobrany kolorystycznie, niestety sportowy. Dekolt niewątpliwie przyciąga wzrok, niestety nie tak, jak byśmy sobie tego życzyły.

Halle Berry podczas tegorocznego festiwalu udowodniła, że nawet najpiękniejszy biust dziewczyny Bonda w zbroi wygląda nieestetycznie. Szkoda, bo gdyby nie ta wpadka, byłoby idealnie.

Topmodelka Eva Herzigova jeszcze nie wie o hicie tego sezonu - delikatnie brązujących balsamach, o które aż proszą się jej długie nogi.

Eva Longoria jak widać jest "gotowa na wszystko", nawet na dekolt do pasa i żółte cekiny, które do niczego nie pasują.