Staramy się jeść zdrowo. Odrzucamy produkty, na etykiecie których znajdujemy informacje o cukrach prostych, tłuszczach nasyconych czy substancjach przedłużających termin spożycia.
Staramy się jeść zdrowo. Odrzucamy produkty, na etykiecie których znajdujemy informacje o cukrach prostych, tłuszczach nasyconych czy substancjach przedłużających termin spożycia. Wybieramy te, które zawierają witaminy, minerały, błonnik. Staramy się jeść więcej owoców i warzyw. Ale często wpadamy w pułapkę, bo nie zawsze żywność reklamowana jako zdrowa jest nią w rzeczywistości. Oto 10 przykładów na to, że nie zawsze wiemy, co jemy.
Płatki śniadaniowe
Wydawać by się mogło, że pasują idealnie na pełnowartościowe śniadanie. Zawierają płatki owsiane, pszenne lub żytnie, owoce, miód i na przykład rodzynki. Ale kiedy przeczytamy uważnie skład, może się okazać, że równie dużo w nich cukru i tłuszczu. Okazuje się bowiem, że zawierają kandyzowane – a więc z dużą ilością cukru – owoce. Poza tym płatki często bywają prażone, by poprawić smak, a przez to są mniej zdrowe. W tym procesie zyskują dużo tłuszczu, a pod wpływem temperatury tracą wiele na wartości odżywczych. Dlatego zdrowe śniadanie lepiej przyrządzać samodzielnie – z płatków, otrębów, świeżych owoców, migdałów, orzechów.
Tekst: Helena Maj/sr, kobieta.wp.pl
Chleb
Powinniśmy nauczyć się odróżniać chleb dobry od tego mało wartościowego. Niestety, do wyrobu pieczywa coraz częściej używa się mąki (razowej, pszennej czy żytniej) z polepszaczami. Co powodują te dodatki? Atrakcyjny smak i wygląd, ale tylko pierwszego dnia. Dobrą opinią cieszy się chleb razowy, za to wręcz przeciwną – pieczywo białe. Rzeczywiście razowy zawiera dużo cennych substancji, które wpływają na obniżenie poziomu cholesterolu. Zaleca się go więc osobom otyłym, z chorobami serca i układu krążenia. Chleb biały jest lekkostrawny, zatem dobry dla osób cierpiących na kłopoty trawienne, ale powstaje z mąki oczyszczonej, więc ma niewiele błonnika. Dlatego kiedy jemy za dużo białego pieczywa, możemy przytyć oraz podnieść sobie poziom cukru we krwi.
Aby dowiedzieć się, czy chleb, który na co dzień kupujemy, jest dobrej jakości, sprawdźmy, czy na drugi dzień łatwo się kroi. Jeśli będzie kruszył, to ma dużo polepszaczy i lepiej go nie kupować.
Soki
Niektórzy nie wyobrażają sobie śniadania bez kawy, inni bez szklanki soku owocowego. Oczywiście ci drudzy mają rację, ale pod warunkiem, że sok będzie przyrządzony samodzielnie ze świeżo wyciskanych, dobrej jakości owoców. W wielu przypadkach kupowane kolorowe napoje owocowe zawierają dużo barwników, konserwantów i cukrów prostych.
Jogurt
Okazuje się, że nie każdy jogurt to samo zdrowie. Bardziej wartościowy jest naturalny, który zawiera dużą ilość cukrów prostych. Dlatego najlepiej jeść go w postaci naturalnej z dodatkiem samodzielnie pokrojonych świeżych owoców. Trzeba pamiętać, że owoce z puszki nie są tak wartościowe jak świeże pod względem przyswajania witamin i błonnika, gdyż w procesie produkcyjnym tracą część swoich cennych właściwości.
Batony typu musli
Dla wielu z nas to idealna przekąska. Mamy poczucie, że dbamy o zdrowie, bo przecież to cztery kęsy pełne dobroczynnych składników: płatków owsianych, orzechów, rodzynek. Kiedy się odchudzamy, to także bez większych wyrzutów sumienia sięgamy po ten mały batonik, myśląc, że nie różni od małej kanapeczki, którą miałyśmy zjeść na drugie śniadanie. Niestety różni się. Bo zdrowych składników jest w nim w rzeczywistości niewiele, za to sklejone są syropem glukozowo-fruktozowym. Najwięcej więc w tym batonie jest cukrów prostych, których zawsze powinnyśmy się wystrzegać.
Warzywa i owoce
Teoretycznie taka wegetariańska dieta to samo zdrowie: dużo warzyw i owoców, witaminy i minerały w naturalnej postaci, czyli mniej problemów z układem pokarmowym, obniżone ryzyko choroby serca czy cukrzycy. Brawo. Ale jest jeden warunek. Dania muszą być przygotowane samodzielnie – wtedy kontrolujemy to, co znajduje się w garnku. Jeśli planujemy zwiększyć ilość warzyw i owoców w swojej diecie, ale kupujemy gotowe dania z warzywami i owocami w składzie, to zwykle nie działamy na swoją korzyść. Wszystkie zawierają bowiem polepszacze smaku czy pełne sztucznych substancji dressingi. Tak naprawdę to bomby kaloryczne z dużą ilością cukru i tłuszczu. Dlatego miejmy świadomość, że warzywną sałatkę ze sklepu spożywczego zjemy zapewne ze smakiem, ale nie na zdrowie.
Kanapkowe kremy
Zwykle czekoladowe lub orzechowe. Reklamowane jako zdrowe, bo zawierają kakao. Uwielbiają je dzieci i dorośli, ale… nie jest to dobry pomysł na przegryzkę, a tym bardziej śniadanie. Wszystko za sprawą dwóch składników: cukru i tłuszczu. To od nich tyjemy i miewamy problemy z cukrzycą czy nękają nas choroby serca. Nie służy nam nadmiar średniej jakości tłuszczu i wysoka kaloryczność. Poza tym pamiętajmy, że chwalone kakao jest zdrowe, ale w czystej postaci. Natomiast w kremie dostajemy mieszankę, gdzie jest tylko jednym ze składników. Dlatego zdrowiej będzie zrobić kubek gorącego kakao czy zjeść kawałek gorzkiej czekolady.
Napoje dla sportowców
Kiedy uprawiamy intensywnie sport, powinniśmy wspomagać się napojami izotonicznymi. Zawierają minerały (sód, magnez, potas, wapń) i cukry (sacharozę, glukozę i fruktozę). Ich zadaniem jest nawodnienie organizmu i dostarczenie mu niezbędnych składników, a właściwie uzupełnienie ich niedoborów podczas intensywnego treningu. Dlatego jeśli dużo ćwiczymy, to możemy po nie sięgnąć. Ale kiedy naszym jedynym wysiłkiem jest podbiegnięcie do autobusu, to przyniosą nam więcej szkody niż korzyści. Wtedy bowiem przyjmujemy więcej kalorii, niż jesteśmy w stanie spalić, więc… tyjemy.
Smoothies
Zimny, kremowy napój na bazie owoców. Ulubieniec kawiarnianych bywalców. Myślimy: samo zdrowie, bo ile kalorii może być w świeżych owocach i kostkach lodu? Taki koktajl to chyba same witaminy. Tak, to prawda, ale tylko wtedy, kiedy same go przygotowujemy i wrzucamy do miksera pełnowartościowe produkty. Ale gdy zmawiamy go w knajpie, to nie widzimy, co trafia do naszej szklanki. A mogą to być kaloryczne lody, tłusty jogurt i kilka łyżek cukru. Smakuje pysznie, ale już nie jest taki zdrowy.
Dieta bez tłuszczu
Z pozoru brzmi rozsądnie. Skoro tłuszcze przyczyniają się do rozwoju różnych chorób i są tak bardzo kaloryczne, to… pozbądźmy się tłustych potraw z jadłospisu. Wtedy będziemy szczupłe i zdrowe. Okazuje się, że to bardziej skomplikowane. Istnieją bowiem tłuszcze złe (nasycone, trans) i dobre (jednonienasycone i wielonienasycone). Te pierwsze podwyższają poziom cholesterolu, co grozi chorobami układu krążenia. Ale te drugie chronią serce przed zawałem, obniżają poziom cholesterolu całkowitego, pomagają przyswajać witaminy i składniki mineralne, regulować wydzielanie hormonów. Dlatego z tłuszczów nie należy całkowicie rezygnować. Starajmy się tylko zamienić na przykład masło, czerwone mięso, wędliny i pełnotłusty nabiał na oliwę, morskie ryby i choćby orzechy.
Tekst: Helena Maj/sr, kobieta.wp.pl