Oskarżyła ją o "ordynarną kradzież". Englert: Jestem zmuszona
"Mój utwór 'Pani Domu' jest świadomym odniesieniem i hołdem dla Artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam" - pisze Helena Englert. Artystka odniosła się do ostrej reakcji Doroty Masłowskiej, która oskarżyła ją o "ordynarną kradzież".
Helena Englert wypuściła premierowy singiel. O utworze i jego autorce zrobiło się głośno przez dosadne słowa Doroty Masłowskiej. Pisarka zażądała, aby usunięto z piosenki "jej frazę". "Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę, by było jasne: to jest ordynarna kradzież" - napisała w mediach społecznościowych Masłowska.
"Mój utwór 'Pani Domu' jest świadomym odniesieniem i hołdem dla Artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam. Nie ukradłam 'kanapek z hajsem'. Pisałam o tym w notce prasowej wypuszczonej przez moją wytwórnię, czyli Universal Music Polska" - pisze Helena Englert w komentarzu przesłanym Wirtualnej Polsce.
Helena Englert wspomina naukę aktorstwa w USA. "Zdaję sobie sprawę ze swojego przywileju, że mogłam tam pojechać"
"Włożyłam ogrom serca w mój debiut"
Dorota Masłowska we wpisie, który pojawił się w sieci, napisała, że "'kanapki z hajsem' były błyskotliwe 10 lat temu. Albo wcale". "To ja je zrobiłam" - zaznaczyła Masłowska.
"Fraza 'Kanapki z hajsem' nie jest niczyją własnością. Już wcześniej używali jej inni, powszechnie szanowani (również przeze mnie) twórcy: Kaz Bałagane i Belmondo, a 'money sandwich' od lat funkcjonuje w popkulturze" - wspomniała Helena Englert, odnosząc się do zarzutów kradzieży frazy.
Młoda artystka nie ukrywa, jak się czuje po tym, gdy przy okazji jej muzycznego debiutu, pojawiają się tak poważne oskarżenia.
"Zostawiając na chwilę merytorykę - włożyłam ogrom serca w mój debiut i jest mi po prostu po ludzku przykro, że jestem zmuszona go teraz bronić przed kimś, kogo tak bardzo szanuję" - wyznała Englert.
Helena Englert wchodzi na rynek muzyczny. W sieci zawrzało
Helena Englert o utworze "Pani Domu" wypowiadała się m.in. dla Onetu. Wyjawiła wówczas, dlaczego śpiewa o "robieniu kanapek z hajsem".
- Pracowałam nad innym numerem, trudnym, wymagającym. Po którejś godzinie zaczęliśmy się z producentem wygłupiać. On puścił jakiś bit, a ja miałam zapisany jeden wers: prawdziwa pani domu robi kanapki z hajsem. Nagraliśmy ten króciutki fragment i zdaliśmy sobie sprawę, że w tym szaleństwie jest metoda - opowiadała.
Wpis Masłowskiej o twórczości Heleny rozniósł się po sieci. Część internautów stanęła po stronie pisarki, część - aktorki i piosenkarki.
"Szok, dziewczyna od urodzenia żyje wśród artystów i nie przyszło jej do głowy, żeby zapytać starszą koleżankę po fachu o możliwość zapożyczenia od niej kultowego już zwrotu"; "Czyli nie można teraz cytować filmów? Czy wszyscy będą nas pozywać?" - czytamy wśród komentarzy.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.