FitnessZłapać raka

Złapać raka

Złapać raka
Źródło zdjęć: © sxc.hu
08.07.2010 16:31, aktualizacja: 08.07.2010 16:43

Wielu z nas chciałoby wiedzieć, czy są chorzy na raka, zanim wystąpią pierwsze objawy. Dzisiaj jest już to możliwe, bowiem istnieją markery, które wychwytują tzw. antygeny nowotworowe. To szansa na zdrowie szczególnie dla osób genetycznie obciążonych rakiem. Nie ma na 100 procent skutecznego leku na tę chorobę, perspektywę całkowitego wyleczenie zwiększa jedynie wczesne jej wykrycie.

Wielu z nas chciałoby wiedzieć, czy są chorzy na raka, zanim wystąpią pierwsze objawy. Dzisiaj jest już to możliwe, bowiem istnieją markery, które wychwytują tzw. antygeny nowotworowe. To szansa na zdrowie szczególnie dla osób genetycznie obciążonych rakiem. Nie ma na 100 procent skutecznego leku na tę chorobę, perspektywę całkowitego wyleczenie zwiększa jedynie wczesne jej wykrycie.

Każdego roku na raka zapada ponad 100 tysięcy Polaków. Z powierzchni kraju znika miasto wielkości Nowego Sącza (ok. 85 tys. mieszkańców). W Polsce umieralność na nowotwory jest dużo wyższa, niż w innych państwach europejskich. W naszym kraju zaledwie 30 procent chorych udaje się uratować, podczas kiedy średnio w krajach Europy Zachodniej 45 procent, a w USA 63 procent pacjentów wychodzi z choroby.

Dzieje się tak, bo Polacy nie robią badań profilaktycznych, a z wizytą u lekarza czekają do ostatniej chwili, kiedy często jest za późno na wyleczenie. Szansą na wczesne wykrycie choroby są m.in. markery nowotworowe.

Jak działają markery?

Większość komórek rakowych wytwarza substancje (antygeny, enzymy, czy hormony)
, których nie ma w zdrowych tkankach. Markery pojawiają się we krwi chorego, często zanim jeszcze odczuje pierwsze objawy choroby. W zależności od rodzaju nowotworu oznacza się różne markery, np. HCG i AFP dla nowotworów jajnika i jądra, CEA dla raka jelita grubego, czy PSA dla raka prostaty. Im stopień zaawansowania choroby większy, tym poziom markera wyższy.

I chociaż testy dają dużą szansę na wczesne wykrycie choroby, to warto też wiedzieć, że jeśli ich stężenie nie wykazuje zmian nowotworaowych, nie oznacza to jeszcze, że badany jest zdrowy. Szacuje się, że około 10 proc. nowotworów nie produkuje antygenów. Poza tym może się okazać, że wykazanie markera w teście, to fałszywy sygnał.

Dzieje się tak, ponieważ markery pojawiają się we krwi również przy stanach zapalnych, np. wątroby, narządów rodnych, wrzodach żołądka, ciąży, miesiączce, infekcji, czy też u palaczy. Dlatego zawsze są koniecznie dodatkowe badania: biopsja, rezonans magnetyczny, USG, czy tomografia komputerowa. Dopiero na tej podstawie możliwa jest pełna diagnoza.

Testy są pomocne nie tylko w celu wykrycia choroby, ale też po operacji, by upewnić się, czy usunięto cały guz i nie ma przerzutów. Jeśli leczenie odnosi skutek, w ciągu kilku tygodni poziom markerów powinien spadać. Kiedy mimo terapii nadal jest podwyższony, oznacza to, że proces chorobowy nie został zatrzymany. Dzięki markerom szybko można zastosować odpowiednią metodę leczenia. Testy kontrolne wykonuje się wielokrotnie w czasie całej kuracji.

Jak wygląda badanie?

Markerów nowotworach nie stosuje się jako badań przesiewowych. Powinny się na nie zdecydować osoby, które są obciążone genetycznie i występuje u nich wyższe ryzyko zachorowania na raka. Na przykład, jeśli babcia, czy matka chorowały na raka piersi, kobieta powinna się przebadać. Zabieg jest dość prosty. Lekarz pobiera krew, która jest potrzebna do testu.

Z wynikiem najlepiej udać się do onkologa, który zadecyduje, czy potrzebne są dodatkowe badania, czy też pacjent może spać spokojnie. Test można zrobić bezpłatnie, jeśli mamy skierowanie od lekarza. Wykonuje je już coraz więcej przychodni onkologicznych i laboratoriów. Adresy placówek w poszczególnych miastach można uzyskać u lekarza, albo na stronach internetowych.

Możemy też sami zdecydować się na badanie, wtedy jednak musimy zapłacić za nie z własnej kieszeni. Oznaczenie jednego markera kosztuje średnio 30-70 zł. Jednak nawet w tej sytuacji, warto porozmawiać z lekarzem onkologiem, który oceni ryzyko wystąpienia raka i doradzi nam wykonanie konkretnego badania.

Źródło artykułu:WP Kobieta