Afera na cały sklep. Poszło o "macanie" bułek
Zakupy w markecie zamieniły się w dramat przy stoisku z pieczywem. Kilkuletnia dziewczynka dotykała bułki gołymi rękami, a interwencja popularnej tiktokerki Machewy92 wywołała konflikt z matką, która zagroziła jej policją. - W sklepie kamery, ochrona, pełno ludzi, a ona, czy ja jej dziecko dotykałam - relacjonuje.
W tym artykule:
Zakupy w supermarkecie miały być zwykłą codzienną czynnością, a skończyły się na prawdziwej aferze. Wszystko przez… pieczywo. Tiktokerka Machewa92 podzieliła się w sieci historią, która pokazuje, jak łatwo zwykła wizyta przy stoisku z bułkami może przerodzić się w niezłą aferę.
Pieczywo w centrum uwagi. "Mnie to obrzydza"
Wszystko zaczęło się od zwykłych zakupów w jednym z marketów w Namysłowie. Machewa92, znana w Polsce z popularnych przepisów na TikToku, wybrała się po pieczywo dla swojej rodziny. Na dłonie nałożyła woreczki ochronne i spokojnie przeglądała bułki oraz chleb. W tym samym czasie obok niej kręciła się kilkuletnia dziewczynka. Na oko miała 7–8 lat i… "macała" pieczywo gołymi rękami.
- Dziecko odłożyło tę kajzerkę, a potem wzięło kolejną. Poszła dalej i wzięła bułkę ziarnistą do ręki, pooglądała i z odłożyła z powrotem do podajnika. Jeszcze raz zaczęłam szukać wzrokiem matki — relacjonuje tiktokerka.
- Nie wiem, jak wy, ale mnie to obrzydza – mówiła w swoim nagraniu. Zwróciła uwagę, że pieczywa nie da się skutecznie odkazić po tym, jak ktoś je maca, a do tego nie wiadomo, jakie bakterie mogą znajdować się na rękach dziecka.
Konflikt przy stoisku z pieczywem. Matka grozi policją
Widząc, że dziewczynka nie ma przy sobie opiekuna, Machewa92 próbowała delikatnie interweniować. Poprosiła dziewczynkę, by założyła rękawiczki i wzięła woreczek na bułki, wyjaśniając, że inni klienci będą chcieli kupić produkty, które nie były przez nikogo dotknięte. Niestety, interwencja wywołała prawdziwą lawinę emocji.
Nagle pojawiła się mama dziewczynki i natychmiast zaczęła grozić wezwaniem policji. Dopytywała, czy tiktokerka "gdzieś jej nie dotykała". - W sklepie kamery, ochrona, pełno ludzi, a ona, czy ja jej dziecko dotykałam. Serio?! - relacjonuje kobieta. Wyjaśniła, że nie zrobiła dziecku krzywdy, a jedynie zwróciła uwagę w trosce o higienę pieczywa i bezpieczeństwo w sklepie.
- Kto uczy dzieci, że pieczywo wybiera się bez rękawiczek? Chyba tylko rodzice, którzy nie pilnują swoich pociech. Uczmy te dzieci, że towar macany należy do macanta. (...) Mam nadzieję, że wy inaczej uczycie wasze dzieci – podsumowała Machewa92, apelując do wszystkich, by zwracali uwagę na higienę przy stoiskach z pieczywem i uczuli dzieci na konieczność używania rękawiczek lub woreczków ochronnych.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!