Cellulit pokonasz folią?
Owijaj się!
Walczysz z cellulitem? Jesteś w trakcie kuracji odchudzającej? Dokuczają Ci obrzęki? A może skóra stała się szorstka i utraciła sprężystość? Z pomocą przychodzi body wrapping, czyli owijanie folią ciała pokrytego mieszaniną w pełni naturalnych i cenionych od wieków substancji. Co decyduje o wysokiej skuteczności zabiegu i jak można przeprowadzić go we własnej łazience?
Walczysz z cellulitem? Jesteś w trakcie kuracji odchudzającej? Dokuczają Ci obrzęki? A może skóra stała się szorstka i utraciła sprężystość? Z pomocą przychodzi body wrapping, czyli owijanie folią ciała pokrytego mieszaniną w pełni naturalnych i cenionych od wieków substancji. Co decyduje o wysokiej skuteczności zabiegu i jak można przeprowadzić go we własnej łazience?
Wizyta w salonie rozpoczyna się najczęściej od dokładnego peelingu, który ma na celu usunięcie warstwy suchego, martwego naskórka. Następnie na skórę zaaplikowana zostaje odżywczo-ujędrniająca maska. W jej składzie znajdziemy substancje o powszechnie znanym działaniu wyszczuplającym, ujędrniającym, rozgrzewającym i oczyszczającym, a więc między innymi kofeinę, ekstrakt z grejpfruta, cynamon, algi, glinki, borowinę czy wyciąg z bluszczu.
Kolejnym etapem jest owinięcie całego ciała (lub jego fragmentu) folią oraz przykrycie kocem. Poprzez ucisk pobudzone zostaje krążenie limfy i krwi, a wydzielające się ciepło rozszerza pory skóry i ułatwia „pracę” nałożonej masce.
Odmianą body wrappingu jest zabieg agyptos, w czasie którego ciało owijane jest specjalnymi bandażami, nasączonymi mieszaniną glinek, minerałów i alg.
(map/sg)