Tyle dostaje emerytury. "Przez wiele lat pracowało się na etacie"
1 maja 2025 roku Zygmunt Chajzer skończył 71 lat. Prezenter nie zwalnia tempa – pracuje, występuje i nie zamierza przechodzić na telewizyjną emeryturę, choć nie narzeka na wysokość świadczenia z ZUS. Oprócz kariery medialnej zbudował też szczęśliwą rodzinę.
Zygmunt Chajzer rozpoczął karierę w Polskim Radiu. Prowadził tam między innymi "Sygnały dnia". Z czasem przeniósł się do telewizji, gdzie przez chwilę współtworzył "Wiadomości" na antenie TVP. Prawdziwy przełom nastąpił jednak dopiero wtedy, gdy dołączył do Polsatu. Gospodarz teleturnieju "Idź na całość" z miejsca zyskał sympatię milionów widzów.
Telewizja nie mówi mu "do widzenia"
Chajzer nie zamierza się wycofywać. Nadal angażuje się w projekty i utrzymuje kontakt z publicznością. Choć osiągnął wiek emerytalny, nie myśli o odpoczynku. - Na telewizyjną emeryturę się nie wybieram, choć emeryturę pobieram. Jestem stypendystą Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który co miesiąc wypłaca mi całkiem niezłe pieniądze. W końcu przez wiele lat pracowało się na etacie - mówił w rozmowie z weekend.gazeta.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gabriel i Rafał o kryzysie w 19-letnim związku: "Życzymy takiej wytrwałości parom heteroseksualnym"
Z dystansem skomentował również swoją sytuację finansową: - Moja emerytura to około średniej krajowej, więc nie narzekam - opowiadał celebryta w przeszłości. Warto zaznaczyć, że w 2024 roku, gdy wypowiadał te słowa, średnia krajowa wynosiła ok. 8 tys. zł brutto. - Pracuję, bo lubię, poza tym dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, i to każdemu. Jestem zdrowy, sprawny, więc czemu nie? - twierdził w jednej z rozmów.
Miłość na całe życie
Chajzer nie tylko zbudował imponującą karierę, ale także znalazł miłość, która przetrwała próbę czasu. W 1983 roku, podczas prowadzenia konkursu Miss Lata z Radiem, spotkał Dorotę – uczestniczkę, która z miejsca przyciągnęła jego uwagę. Choć miał już za sobą jedno nieudane małżeństwo, postanowił zaryzykować jeszcze raz. Dorota, zafascynowana radiowym głosem prezentera, zgłosiła się do konkursu właśnie po to, by zobaczyć, kto za nim stoi.
- Zawsze byłam fanką radia. Miałam swój ulubiony głos, postanowiłam zobaczyć, jak wygląda jego właściciel - opowiadała kobieta w rozmowie z TVN-em.
Po roku znajomości para stanęła na ślubnym kobiercu. Od tego czasu trzymają się razem, tworząc jeden z najbardziej trwałych i zgodnych związków w świecie polskiego show-biznesu.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.