Odeszła 16 lat temu. Pojawił się nowy wątek ws. jej śmierci
Brittany Murphy przyszła na świat 10 listopada 1977 roku. Zmarła niespodziewanie w wieku 32 lat, pozostawiając po sobie wiele pytań nt. okoliczności śmierci. Wciąż nie brakuje spiskowych teorii, dotyczących przyczyn odejścia gwiazdy. Ojciec Murphy twierdzi, że jego córka została otruta.
W tym artykule:
Brittany Murphy rozpoczęła swoją przygodę z aktorstwem w młodym wieku, debiutując w musicalu "Nędznicy" jako dziewięciolatka. Przełomową rolą była jej kreacja w filmie "Przerwana lekcja muzyki", gdzie wystąpiła u boku Angeliny Jolie. Kariera Murphy szybko przyspieszyła, choć media donosiły o jej rzekomych problemach z narkotykami, którym ona sama zaprzeczała.
Ostatnie słowa księżnej Diany. Wspomnienia strażaka
Nagła śmierć i wątpliwości
20 grudnia 2009 roku Brittany zmarła. Chociaż oficjalną przyczyną śmierci były komplikacje związane z zapaleniem płuc, pogłębione przez anemię i leki przeciwbólowe, wciąż zastanawia, dlaczego nie szukała pomocy medycznej w odpowiednim czasie. Ojciec Murphy twierdzi, że jego córka została otruta. We włosach gwiazdy, które zostały poddane analizie, znaleziono stężenie aż 10 metali ciężkich - w tym substancji, które zawierają trutki na szczury. Mimo tego odkrycia, biuro koronera nie zmieniło wydanej opinii.
W dokumencie HBO poruszono wątek jej związku z mężem, Simonem Monjackiem. Świadkowie sugerują, że mógł on bagatelizować jej problemy zdrowotne i zniechęcać do konsultacji lekarskich, co mogło przyczynić się do pogorszenia sytuacji aktorki. Po jej śmierci Monjack zbliżył się do matki Murphy, co wzbudza wiele podejrzeń.
Działania Simona, takie jak kontrolowanie poczty elektronicznej i finansów Brittany oraz izolowanie jej od przyjaciół, wywoływały liczne spekulacje. Dokument wzbudza liczne pytania o jego prawdziwą rolę w ostatnich tragicznych miesiącach życia aktorki.
Nowe informacje?
Niedawno na światło dzienne wyszły powiązania koronera, odpowiedzialnego za sekcję zwłok Brittany Murphy, z Seanem "Diddym" Combsem. Od razu pojawiła się teoria, że Diddy zajął się tym, aby prawdziwa przyczyna śmierci aktorki nigdy nie ujrzała światła dziennego.
Ed Winter to koroner, który pracował przy sekcji zwłok Murphy, a także byłej partnerki Diddy'ego Kim Porter. Kobieta została znaleziona martwa 15 listopada 2018 roku. Koroner stwierdził śmierć w wyniku... zapalenia płuc. To spowodowało pojawienie się nowych teorii spiskowych, które dodatkowo podsyca fakt, że Winter zmarł 17 marca 2023 roku. Przypomnijmy też, że Diddy przebywa obecnie w więzieniu, po tym jak na jaw wyszła jego działalność przestępcza.
Wielbiciele teorii spiskowych twierdzą, że Diddy mógł być zaangażowany w śmierć Brittany Murphy, aby zapobiec ujawnieniu przez nią domniemanych nadużyć w Hollywood. Zbieżności w raportach z autopsji przeprowadzonych przez Wintera i niewyjaśnione związki między mężem Murphy, Simonem Monjackiem, a Diddym, stanowią dla niektórych podstawę do wysuwania takich hipotez.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.