Nie kryje się z poglądami. "Większość jest po drugiej stronie"

Dorota Gawryluk, która od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Polsatu, nie ukrywa swoich konserwatywnych poglądów. Jej sprzeciw wobec aborcji i in vitro oraz otwarte przyznawanie się do katolicyzmu często stają się przedmiotem krytyki.

Gawryluk, określająca się jako "prawicowa feministka", wielokrotnie podkreślała, że nie wstydzi się swoich przekonań. - Zawsze przyznaję, że mój światopogląd jest konserwatywny. Nie wstydzę się tego i nie mam zamiaru ukrywać - mówiła w wywiadzie dla "Dziennika".

- W Polsce zaś, w mainstreamowych mediach, niewielu jest dziennikarzy, którzy mają takie poglądy jak ja, większość jest po drugiej stronie. Co więcej, oni są bardzo nietolerancyjni, choć twierdzą, że jest inaczej. Dla nich posiadanie innego zdania jest jakimś strasznym grzechem. No bo przecież wiadomo, że trzeba się opowiadać za in vitro, za aborcją i wtedy jest się w mainstreamie. A przecież to nieprawda - dodała w tej samej rozmowie.

Dorota i Jerzy Gawrylukowie stanęli na ślubnym kobiercu w czerwcu 1993 roku, kiedy dziennikarka miała zaledwie 21 lat. Małżeństwo Gawryluków doczekało się dwójki dzieci: syna Nikona, urodzonego w 1993 roku oraz córki Marii, która przyszła na świat w 2011 roku.

Dziennikarka stara się łączyć intensywną karierę zawodową z życiem rodzinnym, co nie zawsze jest łatwe, ale dzięki wsparciu męża i dzieci udaje jej się to z powodzeniem. - Dla mnie rodzina to jest istota i najważniejsza rzecz w życiu - mówiła w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Zobacz też: Odwróciła się od wiary. Jej słowa nie spodobają się chrześcijanom

Relacja małżonków opiera się na solidnych fundamentach, które tworzą wzajemny szacunek, zrozumienie oraz wspólne wartości. Dzięki temu ich związek jest silny i trwały, co pozwala im wspólnie pokonywać wszelkie życiowe wyzwania.

- Ale miałam też szczęście, że trafiłam na partnera, który to rozumie i myśli tak samo jak ja. Jeśli z obu stron jest ta sama postawa, to nawet jeśli zdarzają się trudniejsze okresy, to jesteśmy ze sobą - kontynuowała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Dorota Gawryluk podkreśla, że wiara odgrywa kluczową rolę w życiu jej rodziny. - Wiara to istotna część mojego życia. Ona mnie ukształtowała. Każdy dzień jest dla mnie dowodem na istnienie Pana Boga - dodała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Prezenterka otwarcie mówi o tym, jak Biblia wpłynęła i nadal wpływa na nią samą, a także na wychowanie jej dzieci. Twierdzi, że lekcje religii są potrzebne w szkołach i nie wyobraża sobie wypisać córki z zajęć.

- Uważam, że to bardzo ważne, żeby zdobywać wiedzę o religii, która ukształtowała historię nie tylko Polski, ale też Europy i w dużej mierze świata. Trudno być człowiekiem wykształconym bez studiowania Biblii. Nie wyobrażam sobie tego. Na Biblii przecież opiera się też literatura, sztuka. Te odniesienia są wszędzie - podkreślała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Czytaj także: Nie jest katoliczką. Mówi, do czego doszło na pogrzebie

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl