Kiedy wrzucić parówki do wody? Makłowicz wytknął nagminny błąd
Parówki to popularny wybór na szybki posiłek. Chociaż ich poprawne przygotowanie wydaje się banalne, okazuje się, że może być ono wyzwaniem. Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny, wyjaśnia, jak uniknąć typowych błędów i cieszyć się pełnią smaku.
Jak gotować parówki?
Parówki to częste danie na śniadanie czy kolację, ale nawet tak prosty produkt może być źle przygotowany. Robert Makłowicz, znany krytyk i ekspert kulinarny, podkreśla, że kluczem do udanego podgrzania parówek jest odpowiednia metoda. Wielu z nas wrzuca parówki do wrzącej wody i gotuje je przez kilka minut. Okazuje się, że to powszechny błąd.
- Parówka jest to kiełbasa parzona. Należy zagotować wodę, wyłączyć pod nią ogień i dopiero wtedy wrzucić do niej parówkę, nie gotując, tylko zagrzewając w niegotującej się wodzie - wyjaśnił Makłowicz w rozmowie z Radiem Nowy Świat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parówki w chlebie tostowym. Nowy sposób na śniadanie
Dodatkowo przed podgrzaniem parówek warto wyjąć je z lodówki i pozwolić im przez około 20 minut osiągnąć temperaturę pokojową. To sprawi, że będą się podgrzewać równomiernie, nie pękając i zachowując soczystość. Lepiej nie gotować też parówek w plastikowych osłonkach, które pod wpływem ciepła mogą uwalniać szkodliwe substancje.
Zdrowe podejście do parówek
Równie ważny, co sposób przygotowania, jest świadomy wybór parówek. Warto sięgać po jak najbardziej jakościowe, zawierające jak najwięcej mięsa - najlepiej ponad 90 proc. Z kolei produkty pełne dodatków, takich jak MOM czy fosforany, lepiej omijać, ponieważ mogą nie tylko pogorszyć smak, ale również niekorzystnie wpływać na zdrowie.
Dietetycy ostrzegają jednak, że wciąż jest to produkt wysokoprzetworzony, więc nie powinien stanowić podstawy diety. Przed zakupem koniecznie powinniśmy poświęcić chwilę na analizę składu. "Nikogo nie zachęcam do jedzenia parówek. Zwłaszcza odradzam podawanie ich małym dzieciom (MOM, dużo soli, tłuszczu nasyconego, konserwanty i inne sztuczne dodatki)" - podkreślała dietetyczka Anna Jedrej.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl