Kłamstwo (nie) popłaca?
Jedni twierdzą, że tylko szczerość może uratować związek, inni natomiast głoszą teorię drobnych kłamstewek, które bardzo pomagają. Lepiej powiedzieć prawdę, czy może nieco ją przeinaczyć, albo przedstawić zupełnie inna wersję wydarzeń, która będzie łatwiejsza do zaakceptowania?
29.01.2007 | aktual.: 28.05.2010 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jedni twierdzą, że tylko szczerość może uratować związek, inni natomiast głoszą teorię drobnych kłamstewek, które bardzo pomagają. Lepiej powiedzieć prawdę, czy może nieco ją przeinaczyć, albo przedstawić zupełnie inna wersję wydarzeń, która będzie łatwiejsza do zaakceptowania?
Tak będzie lepiej dla wszystkich
Zwolennicy omijania prawdy w trudnych sytuacjach mają na to silne argumenty: "Jeśli stało się coś nieistotnego, bo o takich sprawach chyba mowa, nie widzę potrzeby mówienia o tym, gdyż może to mieć wyłącznie odwrotny skutek. Zacznie się seria pytań, rozgrzebywanie spraw. Tak na dobrą sprawę jest to z korzyścią dla osoby, którą w jakimś stopniu się oszukało. Zawsze mniej się cierpi, gdy nie jest się świadomym tego, co zaszło. Uważam, że w drobnych sprawach czasem lepiej po prostu odpowiednio zinterpretować prawdę, przedstawić ją w taki sposób, by nikt na tym nie ucierpiał."
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Wbrew pozorom zwolenników tej opcji nie brakuje. Twierdzą oni, że każdy w życiu popełnia błędy i sztuką jest umiejętne wybrnięcie z kłopotliwej sytuacji. Takie podejście do drobnych kłamstewek zdecydowanie ułatwia życie, eliminuje niepotrzebne sprzeczki.
W trosce o ukochaną osobę
Wiele osób mówi, że robi to dla dobra drugiej osoby. Czasem lepiej nie wiedzieć o niektórych rzeczach, bo można je opacznie zrozumieć, wyolbrzymić i wywołać burzę, dlatego najlepiej umiejętnie wybierać informacje, które mogą dojść do partnera. Wystarczy pomyśleć, czy będąc na miejscu osoby, którą się okłamuje, chcielibyśmy znać prawdę. Zatem omijanie prawdy jest wyłącznie pozorną troską i dbaniem o dobro osoby, która się kocha. Ponieważ jeżeli ktoś postępuje uczciwie wobec swojego partnera, nie powinien mieć żadnych obaw. Nawet chwilowe słabości z pewnością zostaną wybaczone, pod warunkiem oczywiście, że się o nich szczerze powie. Stąd też wielu przeciwników takiej wygodnej postawy życiowej.
Same wady
Przeciwnicy takiej postawy życiowej nie tylko potępiają kłamstwa ze względu na niemoralność takiego postępowania, ale również z innej prostej przyczyny, jaką jest obawa przed niemiłymi skutkami. To, że oszukiwanie drugiej osoby jest nieetyczne i nieuczciwe, jest rzeczą oczywistą. Natomiast nawet drobne kłamstwa mogą mieć swoje niemiłe konsekwencje. Przede wszystkim zawsze pojawia się obawa, że prawda może wyjść na jaw, ale jest też inny aspekt. Życie w kłamstwie, nawet jeśli mowa o pozornie drobnych sprawach, może poważnie odbić się na relacjach między partnerami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
"Kilka razy zdarzyło mi się przeinaczyć prawdę, przedstawiłem dziewczynie inna wersję zdarzeń i potem sprawa ta okrutnie mnie męczyła, ciągle miałem wrażenie, że ona wie, albo zaraz się dowie, ale brakowało mi odwagi, by wszystko odkręcić. W konsekwencji byłem zmuszony kłamać jeszcze więcej, aż doprowadziłem do sytuacji, której nie byłem w stanie znieść. Przeprowadziliśmy szczerą rozmowę i okazało się, że jedno małe kłamstewko wywołało lawinę niepotrzebnych nieszczerości z mojej strony. Niestety brak szczerości w związku zniszczyło go. Ja wiem, że kłamstwo nie popłaca."
Prawda jest względna?
Kolejną kwestią jest definicja "czegoś nieistotnego". Dla jednej osoby zdrada jest czymś niewartym wspomnienia, gdyż miała wymiar wyłącznie fizyczny a dla kogoś innego sprawa, o której nie ma sensu wspominać partnerowi to nieodwzajemnione zaloty ze strony kolegi z pracy. Dlatego największą sztuką jest wyczucie partnera i umiejętność przedstawiania mu problemów w odpowiedni sposób. Jeśli wiemy, że jest okrutnie zazdrosny i nawet najmniejszy pretekst staje się przyczyną awantury, trzeba umieć pokazać wydarzenia w odpowiedni sposób. Nie zmienia to jednak faktu, że inna forma nie znaczy inna treść.
Są osoby, którym udaje się w życiu ominąć wiele problemów, dzięki temu, że kłamią. Z pewnością są oni szczęśliwi, że rozwiązywanie problemów często przychodzi im łatwością, jednak nie trudno mówić o szczęściu osoby, która okłamuje ukochaną osobę. Wbrew pozorom, to właśnie bycie szczerym na dłuższą metę jest prostsze niż wieczne kombinowanie. Oczywiście można się też zastanawiać czy lojalność wobec drugiej osoby oznacza, że nie można mieć swoich małych tajemnic, które są związane z przeszłością i nie dotyczą bezpośrednio obecnego partnera.